W piątek o 20 Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP, zamieścił na swoim profilu na Facebooku rozmowę na żywo „Mann do Trzaskowskiego, Trzaskowski do Manna” z wieloletnim dziennikarzem Programu III Polskiego Radia Wojciechem Mannem. Rozmowa dotyczyła muzyki i miała zastąpić „Listę przebojów Trójki”, która nie została wyemitowana, bo prowadzący ją Marek Niedźwiecki zrezygnował z pracy w Trójce.
Po rozmowie pojawiły się zarzuty wobec Manna, że wspiera Trzaskowskiego w kampanii wyborczej. – Wolałbym, żeby ludzie kultury nie mieszali się do polityki. To, co się dzieje w Trójce, wystarczająco dużo mówi o partii rządzącej. Oczywiście Wojciech Mann ma prawo rozmawiać, z kim chce, ale w tej sytuacji politycy partii opozycyjnej powinni trzymać się z daleka od Trójki dla dobra sprawy, a nie wykorzystywać sytuację – uważa Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rzeczpospolitej”. Jak dodaje, rozmowa Manna z Trzaskowskim może zostać wykorzystana przeciwko dziennikarzom, którzy odchodzą z Trójki w proteście przeciwko cenzurze. – Będzie to przedstawione jako spisek, że ze sobą współdziałają. Albo że opozycja była wręcz architektem tego, co dzieje się w Trójce – zaznacza Nizinkiewicz.
„Politykę można przykleić do wszystkiego”
Wojciech Mann odpiera zarzuty. – W tej chwili politykę można przykleić do wszystkiego, nawet do karmienia kur. Tak samo posądzana może być stara Trójka, bo tam wypowiadałem swoje opinie, pokazujące mniej więcej moje poglądy. Cały czas słyszę, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma takie poglądy, jakie chce. No to się posłuchałem – mówi „Presserwisowi” Mann.
Wojciech Mann w marcu odszedł z Trójki, po tym jak zwolniono Annę Gacek. Obecnie jest w zespole, który pracuje nad uruchomieniem Radia Nowy Świat. Twórcy tej rozgłośni zapowiadali, że politycy nie będą zapraszani do ich radia. „Ostatnią rzeczą, jakiej byśmy sobie życzyli, to konotowanie nas z jedną stroną politycznego sporu. Dziennikarze prowadzący audycje i wywiady nie będą mieli prawa dzielić się swoją opinią czy poglądami politycznymi w danym temacie” – mówiła „Presserwisowi” Patrycja Macjon ze spółki Ratujmy Trójkę, która ma być nadawcą RNŚ.