Konferencje rządu znowu z udziałem mediów

W czasie pandemii bez trudnych pytań

Mateusz Morawiecki

Od połowy marca konferencje dla mediów odbywają się w formie zdalnej – dziennikarze przesyłali wcześniej pytania, które później były odczytywane – jednak nie wszystkie. Jak poinformowali dziennikarze niektóre z nich były pomijane. Kolejne spotkanie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ma się już odbywać w tradycyjnej formie.

W środę podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego ogłoszono założenia trzeciego etapu odmrażania gospodarki. Obok decyzji dotyczących otwarcia restauracji z ogródkami, kosmetyczek oraz fryzjerów w nowym rygorze sanitarnym od 18 maja, znalazły się zmiany obejmujące branżę rozrywki i kultury.

Od najbliższego poniedziałku możliwa będzie działalności kin plenerowych (w tym samochodowych), powrócić będą mogły także prace na planach filmowych (z obostrzeniami), próby oraz ćwiczenia zespołów i teatrów, nagrań fonograficznych i audiowizualnych w instytucjach kultury, a także możliwe będzie prowadzenie zajęć indywidualnych na uczelniach artystycznych.

Dziennikarze wrócą na konferencje prasowe

Co szczególnie istotne z punktu widzenia dziennikarzy, od następnej konferencji prasowej będą mogli oni brać udział w spotkaniach w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Pod koniec środowego briefingu prasowego podano, że „z państwem dziennikarzami będziemy się widzieć w tradycyjnej formie”. Potwierdził też to rzecznik rządu Piotr Müller na Twitterze, który stwierdził w odpowiedzi na pytanie Radomira Wita z TVN24, że „właśnie zostało ogłoszone odmrażanie” w zakresie udziału dziennikarzy w konferencjach.

Patryk Słowik z „Dziennika Gazety Prawnej” przed briefingiem po raz kolejny zaapelował również, aby nie krytykować dziennikarzy za „niezdawanie pytań” i przypomniał, że są one wysyłane, ale nie wszystkie są odczytywane przez przedstawicieli rządu. Po spotkaniu podał przykład swojego pytania, które i tym razem pozostało bez odpowiedzi.

Tylko w środę wysłał do Kancelarii Premiera pytanie o sytuację pracowników przygranicznych w kontekście propozycji sekretarza generalnego CDU, by utworzyć przy granicy polsko-niemieckiej korytarz ze zniesioną częścią ograniczeń sanitarnych. Ale to pytanie nie zostało odczytane.

Dziś o 12:30 kolejna rządowa konferencja. To okazja by przypomnieć, że nie wszystkie pytania dziennikarzy są odczytywane, a wbrew obietnicom i prawu KPRM nie przysyła odpowiedzi na pytania w ciągu 14 dni. Nie krytykujcie więc dziennikarzy, że nie pytają o coś. Możliwe, że pytają.

— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) May 13, 2020

Na nasze pytanie czy będą obowiązywać jakieś obostrzenia, jeśli chodzi o przykładowo liczbę dziennikarzy przebywających w sali, rzecznik rządu na razie nie odpowiedział.

Od połowy marca br. w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa wszystkie spotkania w KPRM były transmitowane na żywo na kanałach w social mediach kancelarii – na Twitterze oraz na Facebooku. Premier i ministrowie przy włączonych kamerach wygłaszali oświadczenia, a następnie odpowiadali na wybrane pytania nadesłane przez dziennikarzy na adres konferencjaprasowa@kprm.gov.pl.