Polska Izba Komunikacji Elektronicznej sprzeciwia się nowej daninie na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej: 1,5 proc. przychodów osiąganych przez platformy VoD. – Tego typu rozwiązanie nie ma nic wspólnego ze zwalczaniem skutków pandemii i nie służy ochronie firm, które są już obciążone daniną na rzecz PISF, podobnie jak kina i nadawcy telewizyjni – uważa szef PIKE.
Prezes PIKE Jerzy Straszewski skierował pismo z apelem zawieszenia prac nad nowymi przepisami do premiera Mateusza Morawieckiego oraz wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Chodzi o nowelizację art. 19 ustawy o kinematografii zawartą w kolejnej z tzw. tarcz antykryzysowych. Po tym jak uchwalił ją Sejm, trafiła do Senatu.
Straszewski podkreśla, że nowelizacja obciążałaby przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie daniną w wysokości 1,5 proc. przychodów, mimo już istniejącego obciążenia w tej samej wysokości.
– Tego typu rozwiązanie nie ma nic wspólnego ze zwalczaniem skutków pandemii i nie służy ochronie firm, które są już obciążone daniną na rzecz PISF, podobnie jak kina i nadawcy telewizyjni – pisze prezes Jerzy Straszewski. Przypomina, że już od 15 lat operatorzy sieci kablowych i platform satelitarnych przeznaczają 1,5 proc. przychodów na rzecz polskiej kinematografii. W tej grupie własne serwisy VoD mają m.in. Cyfrowy Polsat, UPC Polska, Vectra i Platforma Canal+.
Polska Izba Komunikacji Elektronicznej nazywa inicjatywę rządu „wyrywkową i pozbawioną głębszego przemyślenia”, wskazuje też, że faworyzuje jedną grupy przedsiębiorców przy pomocy pieniędzy innych, również zmagających się ze skutkami pandemii. Jerzy Straszewski stwierdza, iż „nowy podatek, pod pretekstem walki ze skutkami epidemii koronawirusa będzie przekazywany nieefektywnej i nietransparentnej instytucji i nie będzie mieć charakteru przejściowego, ale bezterminowy”.
PIKE przekazuje jasne stanowisko: firmy członkowskie Izby oczekują, że minister kultury i dziedzictwa narodowego wycofa się z tej propozycji jako „idącej w przeciwnym kierunku”, a prezes Straszewski wskazuje, iż miejscem kompleksowego uregulowania zagadnień związanych z VoD powinna być zmieniana właśnie ustawa o radiofonii i telewizji.
Kilka dni temu prezes PISF Jacek Bromski, w liście do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, ocenił propozycję nowego podatku na rzecz filmowców jako „ważny gest zapewniający o solidarności rządu z tysiącami polskich twórców filmowych”. – Dzięki proponowanemu przez rząd rozwiązaniu dramatyczny wpływ pandemii na rynek kinematografii może zostać ograniczony, a filmowcy częściowo uchronieni przed gospodarczymi i społecznymi skutkami kryzysu – ocenił Bromski.
W uzasadnieniu projektu ustawy wprowadzające opłaty od platform VoD na rzecz PISF przytoczono szacunki Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego o obrotach platform VoD w Polsce w ub.r. Według tych danych Netflix zanotował w 429,31 mln zł przychodów (tym samym na PISF musiałaby wpłacić 6,44 mln zł), Ipla (należąca do Cyfrowego Polsatu) – 268,88 mln zł (1,5 proc. z tej kwoty to 4,03 mln zł), Player.pl (Grupa TVN Discovery) – 102,03 mln zł (1,5 proc. z tej kwoty to 1,53 mln zł), Amazon oferujący m.in. usługę Prime Video – 44,39 mln zł (665,9 tys. zł), CDA – 38,73 mln zł (580,9 tys. zł), a Apple – 290,4 tys. zł (4,4 tys. zł).