Spółka PMPG Polskie Media SA, właściciel AWR Wprost, informowała, że przyczyną rezygnacji z drukowanej wersji są ograniczenia spowodowane epidemią koronawirusa. – Aktualne, ostatnie, pamiątkowe wydanie jest w sprzedaży przez trzy tygodnie, więc pierwsze nowe, cyfrowe „Wprost” ukaże się w poniedziałek 20 kwietnia – mówił nam Michał Lisiecki, członek rad nadzorczych PMPG i AWR Wprost (oraz były ich prezes). W poniedziałek jednak e-wydanie nie pojawiło się w sieci.
– Mam nadzieję, że niebawem się ukaże. Chcemy, by nowe wydania były publikowane w poniedziałki. Nowe ukaże się pewnie w kolejny poniedziałek, ale trudno podać konkretną datę – mówi „Presserwisowi” Szymon Krawiec, kierownik działu biznes, który koordynuje prace nad cyfrowym wydaniem tygodnika. Jak dodaje, na razie teksty dziennikarzy tygodnika (sześć osób z redakcji drukowanego „Wprost” dostało ofertę kontynuacji pracy i ją przyjęło) trafiają do serwisu Wprost.pl, nie ma oddzielnej sekcji. Ta jednak ma w najbliższym czasie się pojawić. Do końca miesiąca redaktorem naczelnym jest Marcin Dzierżanowski, który zdecydował się rozstać z wydawnictwem. Na razie wydawca nie informuje, kto go zastąpi.
Zwijanie przyspieszyło
Jeden z pracowników PMPG mówi jednak anonimowo „Presserwisowi”, że nie ma to większego znaczenia. – „Wprost” zwija się konsekwentnie od lat, a teraz nabrało to przyspieszenia. Mogą być próby sztucznego podtrzymywania, ale zobaczymy, jak rezygnacja z papieru zostanie oceniona przez ludzi, którzy mieli z „Wprost” umowy, bartery. Czy to jest dla nich akceptowalne – dodaje.
PMPG 25 marca poinformowało w komunikacie, że zawiesza wydawanie papierowego tygodnika. Kurs akcji spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych spadł wtedy do poziomu 91 gr, w kolejnych dniach nastąpiło odbicie. W poniedziałek w momencie zamknięcia giełdy akcje kosztowały 1,2 zł.
Jak wynika z danych PBC/ZKDP, w styczniu średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wyniosła 13 429 egz. (spadek o 14,58 proc. w stosunku do stycznia 2019 roku). 31 marca wydawca wycofał tygodnik „Wprost” z ZKDP.