Widz zdecydował się złożyć skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na paski informacyjne w telewizji TVN24 (TVN Discovery Polska). Jego zdaniem, nie były one obiektywne. Michał Samul, dyrektor pionu informacji TVN i członek zarządu TVN stwierdził, że dziennikarz ma prawo do własnej oceny. KRRiT nie stwierdziła naruszeń.
Skargę na treści emitowane przez nadawców może każda instytucja lub osoba prywatna. Paski informacyjne w TVN24 miały nie spodobać się jednemu z widzów, który zdecydował się zgłosić to Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Zgodnie z procedurą zwraca się ona do nadawcy z prośbą o materiał co do którego zgłoszono zarzuty i stanowisko, następnie go analizuje i odpowiada – może upomnieć nadawcę, nałożyć na niego skargę lub stwierdzić, że nie dopatrzyła się naruszeń.
Widz zgłosił zarzuty dotyczących pasków informacyjnych emitowanych w programie TVN24 w dniach 16-17 grudnia 2019 roku, nawiązujących do projektu nowelizacji ustaw o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym. Na paskach nazywano projekt „ustawą represyjną”.
– Nadawca poinformował, że treść pasków stanowi informację skrótową i trzeba je rozpatrywać w kontekście całości materiału dziennikarskiego. Analiza przeprowadzona w KRRiT nie wykazała naruszeń, o czym poinformowano skarżącego w przekazanej mu odpowiedzi – poinformowała portal Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT.
Samul: dziennikarz ma prawo do oceny zdarzeń
Na skargę odpowiadał Michał Samul, dyrektor pionu informacji TVN i członek zarządu TVN. W piśmie do KRRiT napisał, że nie zgadza się ze zdaniem widza o naruszeniu obiektywizmu. Według niego grafiki informacyjne należy oceniać w kontekście całości przekazywanych treści.
Dalej stwierdza on, że „nie można odmówić także dziennikarzom prawa do dokonywania oceny przedstawianych zdarzeń” (tu powołał się wyrok Sądu Najwyższego), a „redagowanie audycji należy wyłącznie do kompetencji dziennikarzy tworzących dane materiały”.
– Próby ingerowania w treści poprzez tworzenie presji politycznej na dziennikarzy, próby narzucania interpretacji zdarzeń są niezgodne z polskim prawem i zasadą wolności słowa oraz niezależności mediów – podkreślił Michał Samul.
Krajowa Rada chciała ukarać TVN za relacje z wydarzeń w dniach 16-18 grudnia 2016 roku, kiedy posłowie PO i Nowoczesnej zaczęli blokować mównicę w sali plenarnej Sejmu, a przed parlamentem i Pałacem Prezydenckim odbyły się demonstracje opozycji. Mowa była wtedy o 1,48 mln zł kary. Ostatecznie wycofano się z jej przyznania w ostatnim możliwym terminie.