Polska Agencja Prasowa, a za nią m.in. serwisy Dorzeczy.pl, Tvp.info i Polskieradio24.pl napisały, że hiszpańskie media chwalą decyzje polskiego rządu podejmowane w walce z pandemią koronawirusa. „Hiszpańskie media” okazują się jednak marginalnym, prawicowym blogiem. Gdy zadaliśmy o to pytania, Dorzeczy.pl zmienił tytuł swojego tekstu.
W środę 25 marca PAP opublikowała tekst „Hiszpańskie media chwalą decyzje polskiego rządu ws. epidemii”. „W artykule pt. »Różnice w rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce i w Hiszpanii: skutki zaniechań politycznych«, hiszpański portal outono.net porównał wpływ decyzji podejmowanych przez rządy Polski i Hiszpanii na rozwój epidemii koronawirusa w obu krajach. Zdaniem portalu nie ma wątpliwości, że decyzje polskich władz były bardzo dobre” – czytamy w leadzie. Dalej PAP opisała tekst hiszpańskiego blogera Elentira, zamieszczony w jego serwisie Outono.net, w którym krytykuje on hiszpańskie władze i za wzór stawia im rząd Mateusza Morawieckiego.
Tekst PAP opublikowały inne media. Serwis Dorzeczy.pl zatytułował go: „Media w Hiszpanii: Co powiedzą ci, którzy oskarżali Polskę o »wadliwą« demokrację?”, TVP.info: „Hiszpańskie media nas chwalą. »Co powiedzą ci, którzy oskarżali Polskę o wadliwą demokrację?«”, Polskieradio24.pl: „Dalekowzroczny i przewidujący. Hiszpańskie media chwalą działania polskiego rządu”.
Okazało się jednak, że PAP i serwisy, które zamieściły za agencją informację o chwaleniu polskiego rządu przez hiszpańskie media, powołują się jedynie na blogera Elentira, a nie cytują żadnych hiszpańskich mediów.
Serwis Outono.net blogera Elentir propaguje ultrakonserwatywne opinie, krytyczne wobec socjalistycznego hiszpańskiego rządu Pedro Sancheza i często przychylne nacjonalistycznej hiszpańskiej partii Vox. Na Twitterze Elentir ma zaledwie 24 tys. obserwujących, a na Facebooku – niecałe 19,3 tys. Dla porównania, hiszpański dziennik „El Pais” tylko na Twitterze ma 7,4 mln obserwujących.
Bloger udzielił wywiadu „Do Rzeczy”
W serwisie Outono.net, w dziale z linkami do zaprzyjaźnionych mediów i organizacji jest odnośnik do serwisu Dorzeczy.pl. Elentir zapewnia, że w żaden sposób nie współpracuje z tygodnikiem „Do Rzeczy” ani z jego serwisem internetowym. „Na swoim blogu mam link do Dorzeczy.pl, bo opublikowali kilka artykułów o Hiszpanii, które przetłumaczyłem na hiszpański. We wrześniu udzieliłem tej gazecie wywiadu” – odpisuje Elentir na pytania „Presserwisu”.
Wywiad z hiszpańskim blogerem ukazał się w „Do Rzeczy” pt. „Polska jest pogardzana za swój katolicyzm”. Zainteresowanie Polską Elentir tłumaczył: „To poczucie więzi z wami wynika przede wszystkim z tego, że jestem katolikiem i zacząłem interesować się ojczyzną waszego wielkiego rodaka św. Jana Pawła II”. Mówił też, że zachowuje anonimowość z obawy o bezpieczeństwo.
Karol Gac, który odpowiada za Dorzeczy.pl, uważa, że pytania o opublikowany w jego serwisie tekst powinny być kierowane do PAP. – Autor swój tytuł napisał na podstawie depeszy PAP, który był podobny (tekst jest podpisany PAP/dcy – przyp. red.). Jeśli chodzi o treść depeszy, to mogę tylko odesłać do Polskiej Agencji Prasowej, która za nią odpowiada. Nie jestem ekspertem od mediów hiszpańskich, więc nie wiem, czy blog, który jest wymieniony w depeszy, jest w tym kraju znany, czy też nie. Nie wiem, czy liczba followersów na Twitterze jest tutaj rozstrzygająca. Jednak uważam, że to PAP powinien być adresatem tego pytania – tłumaczy Gac.
Na blogera powoływały się też „Wiadomości” TVP 1
Po tym, jak przesłaliśmy pytania Karolowi Gacowi, tytuł w Dorzeczy.pl został zmieniony na: „Hiszpański portal: Co powiedzą ci, którzy oskarżali Polskę o »wadliwą« demokrację?”.
„Wiadomości” TVP 1 już w połowie marca powoływały się na wpis hiszpańskiego blogera, sugerując, że hiszpańskie media krytykują tamtejszy rząd za to, że nie podjął takich działań, jak rząd Mateusza Morawieckiego. Bloger Elentir chwali się na swoim kanale na YouTube, że powołuje się na niego polska telewizja publiczna.
Samuel Pereira, redaktor naczelny Tvp.info, na pytanie, dlaczego Tvp.info pisząc o „hiszpańskich mediach”, powołuje się tylko na anonimowy blog, który nie jest zbyt dobrze znany w tym kraju, zamiast odpowiedzi, zarzucił nam stawianie pytań z tezą. Piotr Kotomski, naczelny redakcji krajowej PAP, nie odpowiedział na nasze pytania.