RPO prosi szefa KRRiT o zbadanie, czy w reportażu „Kasty” zachowano rzetelność i bezstronność

Adam Bodnar

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar poprosił szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Witolda Kołodziejskiego o wyjaśnienia w sprawie jednego z lutowych odcinków programu „Kasta”. Rzecznika interesuje, czy przedstawiono w nim bezstronnie stanowiska obu stron sporu.

Chodzi o materiał wyemitowany na antenie TVP Info 7 lutego br. Pokazano w nim historię mężczyzny, który będąc w bardzo złej sytuacji, pożyczył pieniądze od lichwiarzy. Próbowali oni potem w bezwzględny sposób wyegzekwować dług. W czasie tych prób m.in. bito dłużnika, straszono jego i jego rodzinę i kazano kopać mu grób. Egzekutora długu skazano na więzienie, ale w odcinku „Kasty” wystąpił jako pokrzywdzony. Mężczyzna, którego bito celem odzyskania pieniędzy, został przedstawiony w materiale jako nieoddający długów.

Mężczyzna – będący też oskarżycielem posiłkowym w procesie wierzyciela – poskarżył się Adamowi Bodnarowi na materiał, oceniając go jako nierzetelny. Według skarżącego, reportaż pokazany w „Kaście” przygotowano na podstawie informacji udzielonych tylko przez jedną stronę postępowania i jej pełnomocników. Autorzy mieli nie odwoływać się do materiału dowodowego ani oceny sądu. Nie skontaktowali się również ze skarżącym, by umożliwić mu odniesienie się do stawianych w programie zarzutów.

Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił o wyjaśnienia w tej sprawie Witolda Kołodziejskiego. – Opisana sytuacja budzi wątpliwości z punktu widzenia przestrzegania przez nadawcę publicznego obowiązków określonych w art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, w szczególności obowiązku zachowania bezstronności i wyważenia – ocenia Bodnar.

O reportażu pokazanym w „Kaście” z 7 lutego zrobiło się głośno, po tym jak prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie Maciej Strączyński zarzucił reporterom przygotowującym ten odcinek, że zmanipulowali jeden z pokazywanych na wizji, kluczowych dla sprawy dokumentów. – Autorzy programu musieli to zrobić świadomie. Jeśli wielokrotnie powiększyć tło, na którym w programie „Kasta” ukazał się sfałszowany wniosek o wyłączenie się ze sprawy, widać pod grafiką prawdziwą treść wniosku. Moim zdaniem zrobiono to po to, by uderzyć w sędziów – przekonywał prezes Strączyński dodając, że naruszono dobra osobiste sędzi Jolanty Rusieckiej i dobre imię szczecińskiego sądu. Zażądał też sprostowania.

Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 285 339 osób, a udział stacji w rynku oglądalności – 4,25 proc., o 30,1 proc. więcej niż rok wcześniej.