List pracowników TVP – pod apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy przyznającej mediom publicznym 1,95 mln zł rekompensaty abonamentowej – krążył po korytarzach na Woronicza, a także w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i w regionalnych ośrodkach. – Nie było przymusu, aby go podpisywać, ale każdy wiedział, że brak prezydenckiego podpisu pod ustawą oznaczać może cięcia kadrowe w całej telewizji, począwszy od centrali, skończywszy na niewielkich ośrodkach telewizyjnych. Stąd ludzie sami czuli, że trzeba powiedzieć o tym wyraźnie prezydentowi: „od pańskiego podpisu zależą nasze losy” – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl anonimowy dziennikarz TAI.
W podobnym tonie wypowiadał się prezes Jacek Kurski podczas poniedziałkowego spotkania ze związkowcami: – Nie było mowy o zbiorowych zwolnieniach, ale prezes zwrócił uwagę, że w przypadku, gdyby prezydent nie podpisał ustawy, należy przygotować się na różne scenariusze restrukturyzacji. Zarząd już je wstępnie przygotowuje. Padło też zapewnienie, że zarząd zrobi wszystko, żeby w każdym z wariantów pracownicy ucierpieli jak najmniej – relacjonował nam Jarosław Najmoła, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Telewizji Polskiej.
TVP: tysiące podpisów u prezydenta
Pracownicy TVP zdecydowali, że – poza listem od „Solidarności” – prezydent powinien dostać także pismo od nich, w którym wyjaśnią jakie mogą być konsekwencje niepodpisania ustawy.
– Niezwłocznie po ewentualnym ogłoszeniu weta przez Pana Prezydenta w Spółce nastąpi stan grożącej niewypłacalności. Faktyczna niewypłacalność nastąpi kilka tygodni później. Telewizja zmuszona będzie natychmiast rozpocząć restrukturyzację w pierwszych krokach polegającą na ograniczeniu działalności programów nieprzychodowych takich jak: TVP Info, TVP Kultura, TVP Polonia, 16 oddziałów programów regionalnych TVP S.A oraz ograniczeniu bądź likwidacji takich programów jak TVP Sport, TVP Historia, TVP Rozrywka, TVP Seriale, TVP ABC, a także zamknięciu serwisów internetowych. Równolegle musiałaby rozpocząć się procedura zwolnień grupowych, najprawdopodobniej już w miesiącu marcu. Możliwe są również protesty organizowane przez związki zawodowe – czytamy w liście.
Pod pismem udało się zebrać ponad dwa tysiąc podpisów pracowników różnych pionów i szczebli zatrudnionych w TVP. W środę po południu delegacja pracowników publicznej telewizji była w Pałacu Prezydenckim i przekazała list z podpisami.
Polskie Radio ostrzega: zamrożone inwestycje i zwolnienia
Osobny list do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o podpisanie ustawy napisali prezesi 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. – Pańska decyzja w tej sprawie będzie miała kluczowe znaczenie dla umożliwienia dalszego pomyślnego funkcjonowania i rozwoju wszystkich mediów publicznych w Polsce – czytamy w dokumencie.
Szefowie rozgłośni zwrócili uwagę, że w przypadku niepodpisania ustawy ośrodkom zabraknie pieniędzy na funkcjonowanie. – Siedziby Regionalnych Rozgłośni Polskiego Radia stały się na przestrzeni ostatnich lat nie tylko miejscami produkcji programu, ale także swoistymi instytucjami kultury, gdzie organizowane są koncerty promujące twórczość rodzimych artystów, debaty poruszające istotne dla lokalnych społeczności tematy, a nawet wydawane są płyty i książki. Dzięki zasięgowi docierającemu do praktycznie każdego z zakątków naszych regionów, jesteśmy słyszani często jako jedyny nadawca w tych miejscach, w których z uwagi na brak biznesowej opłacalności nieobecny jest nadawca komercyjny – stwierdzono.
Prezesi regionalnych rozgłośni publicznych oceniają, że jeśli kierowane przez nich stacje nie dostaną pieniędzy z rekompensaty, staną przed koniecznością zamrożenia niezbędnych inwestycji i modernizacji, a także będą musieli rozważyć zmniejszenie poziomu zatrudnienia zespołów. – Takie działania mogą doprowadzić do powstania, w przypadku każdego z nadawców, niepowetowanych strat, które znacząco wpłyną na jakość i atrakcyjność produkowanego programu – prognozują.
Polskie Radio w 2018 r. osiągnęło wzrost wpływów sprzedażowych o 12,96 proc. do 336,53 mln zł oraz 15,3 mln zł zysku netto (wobec 2,79 mln zł rok wcześniej). 69 proc. przychodów spółki pochodziło z abonamentu i związanej z nim rekompensaty, na koniec roku nadawca zatrudniał 1 285 pracowników etatowych, o 30 więcej niż przed rokiem.
W Polskim Radiu dyrektor – redaktor naczelny zarabiał przeciętnie 16 148 zł miesięcznie, kierownik redakcji – 12 036 zł, rzecznik prasowy – 12 132 zł, redaktor wydawca – 10 545 zł, a spiker-lektor – 3 978 zł (wszystkie kwoty brutto). Członkowie zarządu mieli podpisane kontrakty menedżerskie, a odwołanemu w sierpniu ub.r. prezesowi Jackowi Sobali wypłacono odszkodowanie za konkurencyjność.
Prezydent ws. rekompensaty zdecyduje do czwartku
Andrzej Duda nie podjął jeszcze decyzji co do ustawy o przekazaniu Polskiemu Radiu i Telewizji Polskiej rekompensaty abonamentowej w wysokości 1,95 mld zł. Sejm ostatecznie uchwalił ją 13 lutego, uchylając odrzucenie przepisów przez Senat. Prezydent w miniony czwartek konsultował się w tej sprawie z członkami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz szefami ośrodków regionalnych Telewizji Polskiego i stacji regionalnych Polskiego Radia. W piątek rozmawiał z prezesem TVP Jackiem Kurskim i prezes Polskiego Radia Agnieszką Kamińską. Natomiast w poniedziałek natomiast prezydent wezwał na pilne spotkanie szefa Rady Mediów Narodowych, Krzysztofa Czabańskiego.
W 2018 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 24 proc. do 2,2 mld zł, głównie dzięki 359 mln zł więcej z abonamentu rtv. Wzrosły też wpływy nadawcy z reklam, sponsoringu, sprzedaży programów i licencji. Zatrudnienie w firmie wynosiło prawie 2,7 tys. etatów.
Dyrektorzy i ich zastępcy w Telewizji Polskiej zarabiali średnio 21,8 tys. zł miesięcznie brutto, doradcy zarządu – 20,8 tys. zł, dziennikarze motywacyjni – 7,5 tys. zł, a ci honoraryjni – 12,2 tys. zł. Członkowie zarządu Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tys. zł. Wiosną 2019 r. z zarządu spółki odwołano Macieja Staneckiego, a powołano Marzenę Paczuską i Mateusza Matyszkowicza.
Apele do Andrzeja Dudy o weto nowelizacji
Od ostatecznego uchwalenia przez Sejm 13 lutego nowelizacji ustawy abonamentowej dającej 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej TVP i Polskiemu Radiu wszyscy kandydaci opozycji w wyborach prezydenckich ocenili, że Andrzej Duda powinien ją zawetować.
Jako ostatni taką deklarację wyraził w weekend na Twitterze Krzysztof Bosak. – Prezydent Andrzej Duda powinien zawetować 2 miliardy złotych od podatnika dla TVP aby dać jasny sygnał, że media publiczne mają realizować misję publiczną a nie partyjną, że mają reprezentować wysoki poziom dziennikarski i dostarczać pogłębioną, poważną ofertę informacyjną – stwierdził kandydat Konfederacji. Natomiast Koalicja Obywatelska w zeszłym tygodniu przygotowała nawet spot apelujący, żeby środki zaplanowane na rekompensatę przeznaczyć na wsparcie onkologii.
Ponadto w mijającym tygodniu zrzeszająca ponad 100 tys. pacjentów Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych wystosowała list otwarty do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego z propozycją przeznaczenia części pieniędzy z rekompensaty abonamentowej na kilkuletnią kampanię społeczną w mediach publicznych. Miałaby ona być poświęcona pierwotnej i wtórnej profilaktyce nowotworów.
Z kolei prezenterka TVN Kinga Rusin po mocno krytykującym go materiale „Wiadomości” we wpisie na Instagramie przypomniała, że prezydent Andrzej Duda podczas prezentacji swojego sztabu wyborczego apelował, żeby przestrzeni publicznej nie było „obrażających gestów, obscenicznych, obrażających słów, zachowań”, a niedawno pogratulował Tomaszowi Lisowi, kiedy ten pochwalił się, że jego córka (jej matką jest Kinga Rusin) ukończyła studia.
– W związku z Pana wczorajszą deklaracją, oczekuję, podobnie jak miliony Polaków, publicznego potępienia przez Pana takich praktyk TVP. Czy odetnie się Pan od tego hejtu TVP, wetując ustawę o przekazaniu 2 mld na jej działania? Nie formalne „odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego”, ale tylko veto pokaże Pana stosunek do hejtu – stwierdziła Kinga Rusin w liście otwartym do prezydenta.
Andrzej Duda i ministrowie z jego kancelarii nie wypowiadali się jeszcze, kiedy zostanie ogłoszona decyzja prezydenta ws. nowelizacji ustawy abonamentowej.
1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia, zarządy będą mogły być większe
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy abonamentowej w br. minister właściwy do spraw budżetu, na wniosek ministra właściwego do spraw kultury i dziedzictwa narodowego, przekaże jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowe papiery wartościowe jako rekompensatę z tytułu utraconych w roku 2020 wpływów z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień, powiększoną o niewypłaconą w 2019 r. część rekompensaty z tytułu utraconych w latach 2018 i 2019 wpływów abonamentowych, z przeznaczeniem na realizację przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji misji publicznej.
Ostatecznie to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecyduje o podziale środków w drodze uchwały i ustali łączną kwotę rekompensaty (ma na to czas do 31 stycznia 2020 roku). Nie może być ona jednak większa niż wspomniane 1,95 mld zł.
Projekt obejmuje też zmianę ustawy o radiofonii i telewizji zakładającą, że zarządy firm mediów publicznych będą mogły mieć więcej niż trzech członków.
Nowelizacja wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej
W 2017 roku Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymały 1,677 mld zł środków publicznych, a w 2018 roku – 741,5 mln zł. Za podzielenie tych środków odpowiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, większość przyznała Telewizji Polskiej.
I tak w 2018 roku TVP dostała 385,5 mln zł, Polskie Radio – 186,3 mln zł, a 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia – 169,7 mln zł.
Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku – 3,4 proc. z 21,75 mld zł.
Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne. W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm.
Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu – 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia – 57,8 mln zł.