Henryk Kowalczyk, szef komitetu stałego rady ministrów, krytycznie ocenił zaproponowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nowelizację ustawy abonamentowej. Uważa, że nowe przepisy nierówno traktują odbiorców płatnej i darmowej telewizji oraz mogą spowodować rezygnację części tych pierwszych z płatnej telewizji na rzecz odpłatnych serwisów VoD.
Przygotowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekt nowelizacji ustawy abonamentowej zakłada, że w procedurę poboru odbiorników telewizyjnych zostaną włączeni operatorzy płatnej telewizji. Mają oni przekazywać Poczcie Polskiej (która odpowiada za pobór abonamentu) zgłoszenia od swoich klientów o posiadaniu telewizorów (domyślnie wszyscy użytkownicy płatnej tv zostaną uznani za posiadaczy telewizorów), za co będą otrzymywać wynagrodzenie. Poczta Polska ma stworzyć specjalny system elektroniczny do przechowywania tych danych, aktualizować je i na tej podstawie prowadzić działania w zakresie poboru abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Szef komitetu stałego rady ministrów zwrócił uwagę, że w projekcie nowelizacji ustawy zapisano konkretną listę podmiotów będących dostawcami telewizji płatnej – wskazano operatorów sieci kablowych, platformy telewizji cyfrowej oraz operatorów programów za pośrednictwem sieci xDSL i usług typu IPTV. Według Henryka Kowalczyka w tym katalogu brakuje m.in. serwisów VoD.
– Dostawcy krajowych bezpłatnych serwisów usług medialnych na żądanie (VOD) i zagranicznych (zarówno płatnych i bezpłatnych) serwisów VOD dostarczający treści za pomocą sieci internet nie będą objęci przepisami ustawy. W związku z powyższym można, w wyniku wejścia projektowanych rozwiązań w życie, spodziewać się rezygnacji klientów płatnej telewizji z płatnej telewizji na rzecz dostępnych serwisów VOD (obecnie wg danych GUS z 2016 roku ponad 80 proc. gospodarstw domowych w Polsce posiada dostęp do szerokopasmowego internetu), co może skutkować zmniejszeniem obrotów sektora przedsiębiorców oferujących usługi dostępu do sieci kablowych i platform telewizji cyfrowych (co może także oddziaływać na dochody sektora finansów publicznych) – napisano w opinii Henryka Kowalczyka przesłanej Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zdaniem Henryka Kowalczyka zapisy w projekcie nie traktują tak samo klientów płatnej telewizji i odbiorców darmowej. – Odnośnie do osób korzystających z: naziemnej telewizji cyfrowej, które nie zawierały nigdy umowy z operatorem płatnej telewizji, obowiązywać będą przepisy dotychczasowe. Wyżej wymienione rozwiązanie może budzić wątpliwości w zakresie równego traktowania poszczególnych grup konsumentów de facto tej samej usługi. Należałoby wyjaśnić czy wnioskodawca zakłada, że potencjalny wzrost – dla wybranych grup ostatecznych odbiorców, „kosztu dostępu do telewizji” (opłata za korzystanie z usług telewizji płatnej oraz abonament) – przy pozostawieniu „kosztu dostępu do telewizji” dla pozostałych grup ostatecznych odbiorców może mieć wpływ na funkcjonowanie i strukturę rynku – stwierdzono w opinii.
Dodano też, że szerszego omówienia wymaga faktyczna potrzeba przekazywania przez dostawców telewizji płatnej do KRRiT informacji o liczbie wszystkich klientów, z którymi każdy dostawca ma zawarte umowy.
Ponadto napisano, że w dołączonej do projektu nowelizacji ocenie skutków jej wprowadzenia należy m.in. bardziej szczegółowo przedstawić skutki projektowanych zmian dla Poczty Polskiej oraz operatorów platform satelitarnych i sieci kablowych w zakresie kosztów przygotowania oraz zasilania systemu teleinformatycznego z danymi klientów płatnej telewizji. Chodzi m.in. o określenie maksymalnej wysokości wynagrodzenia, które dostawcy i Poczta Polska będą otrzymywać w związku z przekazywaniem danych klientów.
Płatne telewizje nie chcą nowych przepisów
Przeciwko planowanym zmianom opowiedziała się również platforma nc+. – Jesteśmy tym przejęci, tak jak są tym przejęci nasi abonenci, którzy dzwonią z pytaniami na nasze linie informacyjne. Chcą wiedzieć, czy zamierzamy przekazywać gdzieś dalej ich dane osobowe. Czujemy się też niekomfortowo w przypadku każdej próby dyskryminacji technologicznej. Ani operatorzy satelitarni, ani kablowi, ani IPTV, nie powinni być dyskryminowani w odniesieniu do nikogo innego – mówił wczoraj Manuel Rougeron, prezes nc+.
Jak powiedziała nam Paulina Smaszcz-Kurzajewska, rzeczniczka nc+, zdaniem firmy „przyjęcie ustawy w obecnej formule zaszkodzi całemu rynkowi medialnemu, wpłynie negatywnie na całą kulturę medialną w Polsce”.
W sprawie nowelizacji ustawy abonamentowej głos zabrał Cyfrowy Polsat, który również krytycznie ocenia propozycje Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Uznajemy taką propozycję zmian legislacyjnych za niezgodną z zasadą konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa, a ujawnienie chronionych danych osobowych klientów płatnej telewizji za naruszającą ich prawa konsumenckie i osobiste – uważa firma.
Ustawę krytykuje także Związek Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji Mediakom, który ocenia, że w przypadku rezygnacji z płatnej telewizji przez część klientów, zmaleją m.in. wpłaty na Polski Instytut Sztuki Filmowej.
GIODO: pozyskiwanie danych klientów płatnej tv oznacza zmianę warunków ich umów
Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, uważa, że mało uzasadnione jest wprowadzanie przejściowej nowelizacji ustawy abonamentowej zakładającej uszczelnienie poboru tej opłaty od klientów płatnej telewizji, skoro na przyszły rok zapowiedziano zupełnie nową ustawę o abonamencie. Zwraca też uwagę, że pozyskiwanie danych użytkowników wiąże się ze zmianą ich umów z operatorami telewizyjnymi.
– Nie wydaje się zatem uzasadnione przejściowe wprowadzanie regulacji opartej na innym modelu poboru tych opłat, zwłaszcza, iż wiąże się ono z przetwarzaniem – a co za tym idzie koniecznością zabezpieczenia – dużych ilości danych osobowych – oceniła Edyta Bielak-Jomaa w opinii opublikowanej w poniedziałek.
Ponadto stwierdziła, że w razie przyjęcia proponowanej nowelizacji „dochodzić będzie do pozyskiwania danych osobowych w drodze ustawowej zmiany warunków umów o charakterze prywatnoprawnym, co wydaje się wysoce wątpliwe z punktu widzenia ochrony praw konsumentów, będących podmiotami tychże danych”. – Powstające poza wolą stron umowy, zarówno zmiana pierwotnego celu przetwarzania danych, jak i możliwość udostępnienia danych osobowych innemu podmiotowi nie powinna być wprowadzana poprzez nowelizację obowiązujących przepisów prawa, chociażby ze względu na to, że dotyczyłoby zawartych już, trwających umów – ocenia Bielak-Jomaa.
Abonament RTV ma płacić 2,8 mln klientów płatnej telewizji
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, szacuje, że dzięki procedurze, która ma zostać wprowadzona w proponowanej nowelizacji, abonament RTV zacznie płacić ok. 2,8 mln klientów płatnej telewizji, co zapewni rocznie dodatkowe ok 730 mln zł z tej opłaty (pomniejszone o ok. 110 mln zł z tytułu umorzenia obecnych zaległości abonamentowych).
Projekt nowelizacji ustawy abonamentowej został opublikowany w zeszłym miesiącu. Konsultacje społeczne proponowanych przepisów będą prowadzone do 23 marca.
W 2016 roku wpływy z abonamentu radiowo telewizyjnego wyniosły 749,9 mln zł, a zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln zobowiązanych do tego gospodarstw domowych. 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł – Polskie Radio, a 170,6 mln zł – publiczne stacje regionalne. Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji prognozuje, że w br. przychody abonamentowe zmaleją do 635 mln zł.