Szczeciński sąd zarzuca TVP Info sfałszowanie dokumentu o sędzi w „Kaście”, żąda sprostowania w programie

Prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie Maciej Strączyński zarzucił autorom reportażu w programie „Kasta” w TVP Info pokazywanie fałszywego dokumentu dotyczącego relacjonowanego procesu. – Autorzy programu musieli to zrobić świadomie – ocenia Strączyński. TVP nie komentuje tych zarzutów.

Chodzi o odcinek program, wyemitowany 7 lutego. Pokazano w nim historię mężczyzny, który będąc w dramatycznej życiowej sytuacji, pożyczył pieniądze od lichwiarzy, którzy następnie w bezwzględny sposób próbowali je wyegzekwować. W czasie tych prób m.in. bito dłużnika, straszono jego i jego rodzinę i kazano kopać mu grób.

Sąd w Choszcznie w 2015 roku skazał Rafała T. (jednego z egzekwujących dług) na trzyletnie więzienie. W programie „Kasta” historię tę jednak przedstawiono inaczej: z perspektywy skazanego Rafała T., który rzekomo został skazany za to, że po prostu domagał się zwrotu pożyczki. Padła też sugestia, że wydająca wyrok sędzia znała się zaciągającym pożyczkę, poszkodowanym przez lichwiarzy mężczyzną.

Jako dowód w trakcie programu pokazano wniosek o wyłącznie ze sprawy, podpisany przez sędzię Jolantę Rusiecką. Zdaniem prezesa sądu w Szczecinie, pokazywany na ekranie wniosek nie był autentyczny.

Sąd zarzuca dziennikarzom TVP Info pokazanie fałszywego dokumentu

– Wynikało z niego, że sędzia zna oskarżyciela posiłkowego, chodziła z nim do szkoły średniej, więc może być nieobiektywna. W rzeczywistości sędzia nigdy nie złożyła oświadczenia o takiej treści, nie chodziła do szkoły z tą osobą, nie mogła nawet chodzić, bo jest znacznie starsza – mówił pod koniec zeszłego tygodnia na konferencji prasowej Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie. Pokazywał też dziennikarzom grafikę – zrzut ekranu z „Kasty” – z której wynikało, że oświadczenie zostało napisane i podpisane przez sędziego Piotra Ciecierskiego.

– Autorzy programu musieli to zrobić świadomie. Jeśli wielokrotnie powiększyć tło, na którym w programie „Kasta” ukazał się sfałszowany wniosek o wyłączenie się ze sprawy, widać pod grafiką prawdziwą treść wniosku. Moim zdaniem zrobiono to po to, by uderzyć w sędziów – przekonywał prezes Strączyński dodając, że naruszono dobra osobiste sędzi Jolanty Rusieckiej i dobre imię szczecińskiego sądu.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie wysłał pismo do TVP z żądaniem sprostowania. Poinformował też, że niewykluczony jest osobisty pozew sędzi Rusieckiej. – Ze względu na tak dużą manipulację obawiam się, że (sprostowanie) może nie zostać zamieszczone. Dlatego zaprosiłem inne media, by pokazać, jak wygląda rzeczywistość – dodał Maciej Strączyński.

Nie udało nam się uzyskać stanowiska Telewizji Polskiej w tej sprawie.

„Kasta” w TVP Info od ponad miesiąca

„Kasta” zadebiutowała w TVP Info w drugiej połowie stycznia br. Prowadzącym jest Miłosz Kłeczek. Program ma przybliżać i opisywać nieprawidłowości sądowe. – To program o tym, jak ludzie, którzy powinni stać na straży prawa, a sami nazwali się nadzwyczajną kastą, w zwyczajny sposób i w majestacie prawa zniszczyli życie zwykłym ludziom – powiedział na początku pierwszego odcinka prowadzący.

Pierwszy odcinek miał 1,3 mln. widzów. Natomiast średnia widownia pierwszych 12 odcinków wyemitowanych w okresie od 20 stycznia do 6 lutego (od poniedziałku do czwartku o godz. 21.30) wyniosła 1,09 mln osób.

Według danych Nielsen Audience Measurement w styczniu br. średnia widownia minutowa TVP Info wynosiła 286 088 osób, a udział stacji w rynku oglądalności – 4,13 proc., o 17 proc. więcej niż rok wcześniej.