Według sondażu przeprowadzonego przez IBRS na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” 47,2 proc. respondentów ocenia, że powinien Andrzej Duda powinien zawetować rekompensatę abonamentową, a 14,7 proc. – że odmówi podpisu i skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Zwolennikami przekazania 1,95 mld zł Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu jest natomiast 18,1 proc. respondentów, z czego 3,3 proc. chce, żeby prezydent wraz z podpisem skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. 20 proc respondentów nie ma zdania na ten temat.
Wyborcy Kidawy-Błońskiej i Biedronia najmocniej przeciw rekompensacie
Wśród osób popierających pięcioro czołowych kandydatów na prezydenta tylko u wyborców Andrzeja Dudy jest więcej zwolenników niż przeciwników rekompensaty. 37 proc. chce, żeby prezydent podpisał nowelizację, a 6 proc., żeby wraz z podpisem skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Za wetem jest 19 proc., a za odmową podpisu i odesłaniem do TK – 9 proc., natomiast 29 proc. nie ma zdania.
Zdecydowanie najwięcej osób popierających zawetowanie rekompensat jest wśród zwolenników Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Roberta Biedronia – odpowiednio 83 i 94 proc. W tej pierwszej grupie za opcję z brakiem podpisu i skierowaniem nowelizacji do TK popiera 13 proc., a w drugiej – 4 proc. U osób popierających kandydatkę Koalicji Obywatelskiej 2 proc. uważa, że Andrzej Duda powinien zaakceptować nowe przepisy i odesłać je do TK.
U potencjalnych wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza za wetem prezydenckim jest 60 proc., a za odmową podpisu i skierowaniem do TK – 39 proc. Jedynie 1 proc. ankietowanych chce, żeby Andrzej Duda podpisał nowelizację.
Wśród zwolenników Krzysztofa Bosaka prezydencki podpis na ustawie popiera 6 proc., weto – 36 proc. Natomiast aż 58 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie.
71 proc. widzów TVP Info za rekompensatą
W grupie osób, które podały TVP Info jako stację informacyjną stanowiącą ich główne źródło wiadomości, zwolennikami podpisania nowelizacji przez prezydenta jest 62 proc., a podpisu wraz ze skierowaniem do TK – 9 proc. Za wetem opowiada się 23 proc., a za odmową podpisu i odesłaniem do TK – 5 proc.
Zdecydowanie mniej zwolenników rekompensaty jest wśród osób czerpiących informacje głównie z TVN24 i Polsat News. U widzów tej pierwszej stacji za podpisem prezydenta pod nowelizacją jest 8 proc., a za podpisem wraz ze skierowaniem do TK – 4 proc. 68 proc. chciałoby weta, a 16 proc. – odmowy podpisu i skierowania do TK.
Natomiast wśród widzów Polsat News 9 proc. popiera podpisanie nowelizacji, 5 proc. – podpisanie i odesłanie do TK, 59 proc. – zawetowanie, a 20 proc. – brak podpisu i skierowanie do TK.
Duda w II turze przegrałby z Kosiniakiem-Kamyszem
W sondażu 46,8 proc. ankietowanych stwierdziło, że na pewno zagłosują w wyborach prezydenckich, a 9 proc. – że raczej tak. Zdecydowanie nie zamierza głosować 22,9 proc., a raczej nie – 16,6 proc.
Wśród osób planujących udział w wyborach 41,9 proc. zamierza zagłosować na obecnego prezydenta Andrzeja Dudę, 22,2 proc. na Małgorzatę Kidawę-Błońską, 10,4 proc. na Władysława Kosiniaka-Kamysza, 8,2 proc. na Roberta Biedronia, 7,4 proc. na Szymona Hołownię, a 4,1 proc. na Krzysztofa Bosaka.
W ewentualnej drugiej turze Andrzej Duda wygrałby z Małgorzatą Kidawą-Błońską (49,6 proc. do 41,6 proc. zwolenników), natomiast przegrałby z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (43,9 proc. do 45,9 proc.).
Wszystkich uczestników sondażu zapytano też, na kogo zagłosowaliby teraz w wyborach parlamentarnych. 37 proc. popiera PiS i całą Zjednoczoną Prawicę, 27 proc. – Koalicję Obywatelską, 14 proc. – Lewicę, 7 proc. – PSL i Kukiz ’15, a 5 proc. – Konfederację.
Badanie zostało przeprowadzone przez IBRIS w zeszłą sobotę metodą wywiadów telefonicznych wspieranych komputerowo (CATI) na ogólnopolskiej próbie 1100 dorosłych Polaków.
Apele do Andrzeja Dudy o weto nowelizacji
Od ostatecznego uchwalenia przez Sejm 13 lutego nowelizacji ustawy abonamentowej dającej 1,95 mld zł rekompensaty abonamentowej TVP i Polskiemu Radiu wszyscy kandydaci opozycji w wyborach prezydenckich ocenili, że Andrzej Duda powinien ją zawetować.
Jako ostatni taką deklarację wyraził w weekend na Twitterze Krzysztof Bosak. – Prezydent Andrzej Duda powinien zawetować 2 miliardy złotych od podatnika dla TVP aby dać jasny sygnał, że media publiczne mają realizować misję publiczną a nie partyjną, że mają reprezentować wysoki poziom dziennikarski i dostarczać pogłębioną, poważną ofertę informacyjną – stwierdził kandydat Konfederacji. Natomiast Koalicja Obywatelska w zeszłym tygodniu przygotowała nawet spot apelujący, żeby środki zaplanowane na rekompensatę przeznaczyć na wsparcie onkologii.
Ponadto w mijającym tygodniu zrzeszająca ponad 100 tys. pacjentów Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych wystosowała list otwarty do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego z propozycją przeznaczenia części pieniędzy z rekompensaty abonamentowej na kilkuletnią kampanię społeczną w mediach publicznych. Miałaby ona być poświęcona pierwotnej i wtórnej profilaktyce nowotworów.
Z kolei prezenterka TVN Kinga Rusin po mocno krytykującym go materiale „Wiadomości” we wpisie na Instagramie przypomniała, że prezydent Andrzej Duda podczas prezentacji swojego sztabu wyborczego apelował, żeby przestrzeni publicznej nie było „obrażających gestów, obscenicznych, obrażających słów, zachowań”, a niedawno pogratulował Tomaszowi Lisowi, kiedy ten pochwalił się, że jego córka (jej matką jest Kinga Rusin) ukończyła studia.
– W związku z Pana wczorajszą deklaracją, oczekuję, podobnie jak miliony Polaków, publicznego potępienia przez Pana takich praktyk TVP. Czy odetnie się Pan od tego hejtu TVP, wetując ustawę o przekazaniu 2 mld na jej działania? Nie formalne „odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego”, ale tylko veto pokaże Pana stosunek do hejtu – stwierdziła Kinga Rusin w liście otwartym do prezydenta.
Andrzej Duda i ministrowie z jego kancelarii nie wypowiadali się jeszcze, kiedy zostanie ogłoszona decyzja prezydenta ws. nowelizacji ustawy abonamentowej.
1,95 mld zł dla TVP i Polskiego Radia, zarządy będą mogły być większe
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy abonamentowej w br. minister właściwy do spraw budżetu, na wniosek ministra właściwego do spraw kultury i dziedzictwa narodowego, przekaże jednostkom publicznej radiofonii i telewizji skarbowe papiery wartościowe jako rekompensatę z tytułu utraconych w roku 2020 wpływów z opłat abonamentowych z tytułu zwolnień, powiększoną o niewypłaconą w 2019 r. część rekompensaty z tytułu utraconych w latach 2018 i 2019 wpływów abonamentowych, z przeznaczeniem na realizację przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji misji publicznej.
Ostatecznie to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecyduje o podziale środków w drodze uchwały i ustali łączną kwotę rekompensaty (ma na to czas do 31 stycznia 2020 roku). Nie może być ona jednak większa niż wspomniane 1,95 mld zł.
Projekt obejmuje też zmianę ustawy o radiofonii i telewizji zakładającą, że zarządy firm mediów publicznych będą mogły mieć więcej niż trzech członków.
Nowelizacja wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej
W 2017 roku Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymały 1,677 mld zł środków publicznych, a w 2018 roku – 741,5 mln zł. Za podzielenie tych środków odpowiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, większość przyznała Telewizji Polskiej.
I tak w 2018 roku TVP dostała 385,5 mln zł, Polskie Radio – 186,3 mln zł, a 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia – 169,7 mln zł.
Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku – 3,4 proc. z 21,75 mld zł.
Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne. W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm.
Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu – 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia – 57,8 mln zł.
Wyniki finansowe mediów publicznych
W 2018 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 24 proc. do 2,2 mld zł, głównie dzięki 359 mln zł więcej z abonamentu rtv. Wzrosły też wpływy nadawcy z reklam, sponsoringu, sprzedaży programów i licencji. Zatrudnienie w firmie wynosiło prawie 2,7 tys. etatów.
Dyrektorzy i ich zastępcy w Telewizji Polskiej zarabiali średnio 21,8 tys. zł miesięcznie brutto, doradcy zarządu – 20,8 tys. zł, dziennikarze motywacyjni – 7,5 tys. zł, a ci honoraryjni – 12,2 tys. zł. Członkowie zarządu Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tys. zł. Wiosną 2019 r. z zarządu spółki odwołano Macieja Staneckiego, a powołano Marzenę Paczuską i Mateusza Matyszkowicza.
Polskie Radio w 2018 r. osiągnęło wzrost wpływów sprzedażowych o 12,96 proc. do 336,53 mln zł oraz 15,3 mln zł zysku netto (wobec 2,79 mln zł rok wcześniej). 69 proc. przychodów spółki pochodziło z abonamentu i związanej z nim rekompensaty, na koniec roku nadawca zatrudniał 1 285 pracowników etatowych, o 30 więcej niż przed rokiem.
W Polskim Radiu dyrektor – redaktor naczelny zarabiał przeciętnie 16 148 zł miesięcznie, kierownik redakcji – 12 036 zł, rzecznik prasowy – 12 132 zł, redaktor wydawca – 10 545 zł, a spiker-lektor – 3 978 zł (wszystkie kwoty brutto). Członkowie zarządu mieli podpisane kontrakty menedżerskie, a odwołanemu w sierpniu ub.r. prezesowi Jackowi Sobali wypłacono odszkodowanie za konkurencyjność.