Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego, który uznał, że dziennikarka wronieckiej „Gazety Powiatowej” i lewicowa działaczka polityczna Anna Wilk-Baran winna jest pomówienia. Nakazał jej opublikowanie przeprosin, wpłatę 5 tys. zł na wskazany cel i nałożył ponad 2 tys. zł grzywny. – Wystąpię o uzasadnienie wyroku i skieruję sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – zapowiada Anna Wilk-Baran.
Amica dziennikarkę pozwała z art. 212 kodeksu karnego za sformułowania użyte w tekstach opublikowanych w 2017 roku na łamach „Gazety Powiatowej” oraz profilu na Facebooku. Anna Wilk-Baran w artykule „Tylko, że muszę Ci zadawać trudne pytania o Amice…” napisała: „No fakt w otoczeniu Amici bandziorów nie brak”. Materiał „Recydywista powiązany z Amicą napadł na dziennikarkę” zakończyła: „Wroniecka spółka na tle powyższych wydarzeń i znajomości powinna się poważnie zastanowić czy warto nadal nazywać się spółką akcyjną? Może przestępcza grupa zorganizowana, będzie adekwatniejszą nazwą?” (pisownia oryginalna – red.). Publikacje były związane z jej badaniami kwestii łamania praw pracowniczych w Amice, które sprawdza prokuratura.
Sąd drugiej instancji, zgodnie z życzeniem samej Amiki, zrezygnował z zastosowania wobec Anny Wilk-Baran środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu dziennikarza, prowadzenia działalności wydawniczej i zajmowania stanowisk w podmiotach prowadzących działalność wydawniczą. W sprawie publikacji Anny Wilk-Baran o Amice toczy się także postępowanie cywilne, ale zostało zawieszone do czasu zakończenia śledztwa dotyczącego łamania praw pracowniczych w firmie.