W efekcie przegranego procesu z Leszkiem Szymowskim, komornik ma zająć 32 tys. zł na koncie bankowym Cezarego Gmyza oraz na wynagrodzeniu w telewizji na poczet wykonania przeprosin w „Rzeczpospolitej”. Chodzi o proces o zniesławienie za artykuł „Próba zastraszenia w obronie nierzetelnej książki” opublikowany przez Gmyza w tym tytule w 2012 roku.
Leszek Szymowski wytoczył proces o zniesławienie w 2012 roku Cezaremu Gmyzowi, obecnie korespondentowi TVP w Niemczech, za artykuł „Próba zastraszenia w obronie nierzetelnej książki” w „Rzeczpospolitej”. Gmyz napisał w tekście, że wydawca książki Leszka Szymowskiego „Agenci SB kontra Jan Paweł II” próbował zastraszyć dziennikarza „Rz”, żeby nie napisał o niej krytycznego artykułu.
„Gdy dziennikarz »Rz« zaczął zbierać informacje na jej temat na spotkanie zaprosił go wydawca pozycji Jan Piński. Podczas rozmowy poinformował, że Szymowski, gdyby ukazały się niepochlebne informacje na jego temat, zamierza w tygodniku »Angora« ujawnić rzekomą współpracę Cezarego Gmyza z UOP na początku lat 90. Próba zastraszenia tylko przyspieszyła publikację artykułu przestrzegającego przed książką” – napisał Gmyz.
W styczniu 2014 roku Sąd Okręgowy oddalił powództwo twierdząc, że Cezary Gmyz nie był autorem artykułu, na co Szymowski przedstawił dowód – zaświadczenie wydawcy „Rzeczpospolitej”, w którym stwierdzono, że to Cezary Gmyz był autorem tekstu. Dowód ten nie został jednak dopuszczony przez sąd, uznano go za nielegalny, w listopadzie 2014 roku uchylono go. Natomiast dwa lata później Sąd Okręgowy ponownie wydał wyrok w tej sprawie, nakazując pozwanemu przeprosiny i zapłatę kosztów sądowych.
32 tys. zł na publikację przeprosin w „Rzeczpospolitej”
Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok z Sądu Okręgowego z 2017 roku, którego do tej pory Cezary Gmyz nie wykonał. Wszczęto zatem postępowanie egzekucyjne w wyniku którego Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o publikacji przeprosin na rzecz Szymowskiego. Komornik ma zająć 32 tys. zł na koncie w banku oraz na wynagrodzeniu w telewizji na poczet wykonania przeprosin w „Rzepie”.
– Kreatywność pana Cezarego Gmyza jeżeli chodzi o unikanie wykonywania wyroków sądu jest szeroka, spodziewam się niespodzianek. Z najwyższym niesmakiem obserwuję, jak na każdym kroku standardy nie tylko dziennikarskie, ale i zwykłej, ludzkiej przyzwoitości narusza człowiek, który sam siebie usiłuje przedstawiać jako sumienie dziennikarstwa – komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Leszek Szymowski.
Ironicznie dodaje, że „wyroki w tej sprawie – zarówno na etapie Sądu Okręgowego, jak i Sądu Apelacyjnego oraz postępowania egzekucyjnego wydawali sędziowie, którzy byli mianowani albo przez Lecha Kaczyńskiego, albo przez Andrzeja Dudę”. – W obu przypadkach na wniosek Zbigniewa Ziobry. W związku z tym środowisko polityczne pana Cezarego Gmyza powinno przeprowadzić śledztwo czy nie reprezentuje on rosyjskiej agentury, która sabotuje dobrą zmianę w sądach – mówi nam.
Na prośbę o komentarz Cezary Gmyz odpisał nam: – Nie gadam z wami. Wysługujcie się tym bandytom udającym dziennikarzy – stwierdził.