Helsińska Fundacja Praw Człowieka zażądała wyjaśnień od prezesa Radia Gdańsk Adama Chmieleckiego w sprawie zamiaru zwolnienia z pracy Łukasza Wojtowicza. – Jako podmiot publiczny radio powinno wykazywać się podwyższonym poziomem odporności na krytykę – uzasadnia HFPC. Zaoferowała też dziennikarzowi pomoc prawną.
Wojtowicz to od 2013 roku wydawca strony internetowej i manager mediów społecznościowych Radia Gdańsk. Kilkanaście dni temu wziął udział w dyskusji na Facebooku: zalajkował jeden z niepochlebnych wpisów dotyczących zmian w ramówce Radia Gdańsk. Został dwukrotnie wezwany na rozmowę dyscyplinującą z szefostwem rozgłośni, a następnie prezes Adam Chmielecki wysłał prośbę do radiowych związków o zaopiniowanie zwolnienia z pracy dziennikarza. Powodem miała być utrata zaufania. Związkowcy zaopiniowali to negatywnie, ale decyzja co do dalszych zawodowych losów Wojtowicza jeszcze nie zapadła. Sprawę opisaliśmy jako pierwsi w czwartek.
Tego samego dnia po południu za dziennikarzem ujęła się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W liście do prezesa Radia Gdańsk działacze Fundacji przypominają, że radio – jako podmiot publiczny – powinno wykazywać się podwyższonym poziomem odporności na krytykę, co jednoznacznie wynika z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
– Jeżeli utratę zaufania do pracownika miało spowodować polubienie krytycznego wobec Radia wpisu na Facebooku, należy rozważyć, czy działalność dziennikarza w mediach społecznościowych może mieć wpływ na ocenę pracodawcy, w tym działalność polegająca na odbiorze informacji, a nie na formułowaniu komentarzy wobec pracodawcy – komentuje HFPC. Jednocześnie przypomina zasady swobody wypowiedzi i to, że Łukasz Wojtowicz swoje prawo do krytyki pracodawcy, wynikające m.in. z art. 54 konstytucji.
Wskazano również, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w jednym z wyroków orzekł, iż „obowiązek lojalności pracowników wobec pracodawcy nie może mieć jednakowej mocy wiążącej w odniesieniu do dziennikarzy, ponieważ istotą zawodu jest przekazywanie informacji i opinii”. Helsińska Fundacja Praw Człowieka – biorąc pod uwagę wszystkie te argumenty – poprosiła o wyjaśnienia prezesa Radia Gdańsk. Z naszych informacji wynika, że prawnicy Fundacji skontaktowali się z dziennikarzem, którego dotyczy sprawa i zaoferowali mu pomoc prawną.
Według danych Radio Track w drugim półroczu ub.r. Radio Gdańsk zanotowało spadek w rynku słuchalności w Gdańsku z 7,3 proc. do 6,3 proc. (w ujęciu rok do roku).