– TVN i Discovery przepraszają Pana Jeona Jung-kooka, Pana Junga Ho-seoka, pozostałych członków i fanów zespołu BTS oraz K-popu, a także wszystkich, których uraził materiał wyemitowany w „Dzień Dobry TVN” w dniu 28 stycznia br. oraz zachowanie prowadzących to wydanie programu. Wydźwięk audycji był całkowicie niezgodny z wartościami, które wyznajemy jako firma – czytamy w oświadczeniu.
– Dlatego rozpoczęliśmy wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie powtórzyły się w przyszłości – dodano.
We wtorek w „Dzień Dobry TVN” Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik żartowali, że Jeon Jung-kook znalazł się na szczycie najpopularniejszych mężczyzn na świecie. Komentowali jego twarz. Kalczyńska oceniła, że jego twarz jest mało męska, a Sołtysik dziwił się wyglądowi jego oczu.
Zaraz potem pokazano krótki materiał Adama Federa, który pytał przechodniów, co sądzą na temat uznania Jung-kooka za najpiękniejszego. Trzymał przy tym portret nie Jung-kooka, tylko jego kolegi z zespołu BTS – Junga Ho-seoka. Komentarze pytanych osób były mocno krytyczne, a niektóre dosadne.
Dodałam angielskie napisy, proszę dajcie rt i rozgłaśniajcie to!! Może napiszcie do większych kont czy coś:[#dziendobrytvnisoverparty pic.twitter.com/qJsWKdFz6v
— ًkoko (@lilmeawmeaw) January 28, 2020
Na zachowanie prowadzących spadła fala krytyki w mediach społecznościowych, m.in. na Twitterze, gdzie wpisy o tej sprawie zamieszczano z tagiem „dziendobrytvisoverparty”. We wtorek wieczorem był to najpopularniejszy tag wśród polskich użytkowników portalu.
O materiale w „Dzień Dobry TVN” poinformowało też kilka koreańskich serwisów internetowych. Zamieszczono też wzór listu otwartego krytykującego zachowanie prowadzących program, zachęcano do wysyłania go TVN-owi.
Kalczyńska: czy trzeba się tłumaczyć z innego gustu?
O sprawie dyskutowali też niektórzy polscy dziennikarze na Twitterze. – Kompletnie mnie nie dotyczy #dziendobrytvisoverparty ale zastanawiam się, czemu to główny przekazior lewicowo-liberalny stale zalicza szitsztormy z rasizmem, seksizmem itp politniepoprawnościami. Klęczące Ukrainki, murzyńska telefonia, obłapianie przypadkowych kobiet na ulicy itd. – wyliczył Rafał Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”.
– Patrząc na to jak polska gimbaza orze- na skalę przemysłową TVN- w obronie jakiegoś grajka z Azji, uruchamiając zagraniczne portale mające wielomln zasięgi, mam wrażenie graniczące z pewnością, że już wiem kto będzie największą gwiazdą tegorocznego Sylwestra w Zakopanem :)) – żartował Wojciech Wybranowski, też z „Do Rzeczy”. – W tym całym shitstormie wokół TVN:- 1 dnia TVN grzeje wypowiedź Turskiego: „Zaczynamy się oswajać z myślą, że można kogoś wykluczyć. Że można kogoś stygmatyzować” – I następnego dnia jest na skalę międzynarodową oskarżana o rasizm, nietolerancję… epicka wpadka – skomentował.
Inną opinię wyraził natomiast Wiktor Świetlik, publicysta TVP Info i „Super Expressu”. – Chyba trudno mnie nazwać fanem tvn, mam u nich bana sięgającego poprzedniej dekady, bo nigdy ich nie oszczedzałem, ale akurat Anna Kalczyńska jest ok, a ten koreański pop to mord estetyczny – skomentował.
– Czy żyjemy w czasach, że trzeba się tłumaczyć z innego gustu…? – zapytała w odpowiedzi Anna Kalczyńska.
Czy żyjemy w czasach, że trzeba się tłumaczyć z innego gustu…? pic.twitter.com/CuhGpo1n9K
— Anna Kalczyńska (@AnnaKalczynska) January 29, 2020
Według danych Nielsen Audience Measurement w całym ub.r. „Dzień dobry TVN” oglądało średnio 449,2 tys. osób, co dało 9,31 proc. udziału w oglądalności tego pasma, wobec 521,2 tys. widzów i 10,78 proc. rok wcześniej.
– Lekcja medialna na dziś. Nigdy. Nie. Lekceważcie. Fanów. K-popu – skomentował przeprosiny TVN i Discovery Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski. – Ale i przyczynek do dyskusji o wolności mediów. Czy silne lobby fanów sparaliżują w przyszłości swobodę lekkiego i prześmiewczego omawiania przez dziennikarzy niekiedy kontrowersyjnego lub podlegającego wolności dyskusji image’u gwiazd? Tego chcemy? @AnnaKalczynska ukłony – stwierdził Piotr Semka, również z „Do Rzeczy”.
– Tego nie chcemy, a co do tłumaczeń Anny Kalczyńskiej odnośnie tego, że zaprezentowała swoje zdanie – jestem się w stanie zgodzić. Osobnym tematem jest to, jak lobby fanów k-popu potrafi być wpływowe, o czym wielu z nas tutaj nawet nie zdaje sobie sprawy – zaznaczył Makowski.
– U jednych za teksty rzekomo pisane do spółki z politykami, u innych za śmieszkowanie z koreańskich chłopców. Tak czy owak, wychodzi na to, że wewnętrzne postępowania wyjaśniające rządzą w mediach – ocenił Jakub Szczepański z Interii, nawiązując do sytuacji w Wirtualnej Polsce po tekście OKO.press zarzucającym WP, że w efekcie decyzji Tomasza Machały była przychylna wobec Ministerstwa Sprawiedliwości, publikując teksty mocno chwalące ten resort i jego polityków.
Filip Chajzer przepraszał za udawanie paniki
Pod koniec listopada 2019 roku oburzenie widzów wywołało z kolei udawanie ataku paniki przez prowadzącego program Filipa Chajzera. Symulował on atak pod koniec rozmowy z psycholog Marią Rotkiel zapowiadanej na „pasku” napisem: „Zachowaj spokój – to atak paniki”.
Współprowadząca Małgorzata Ohme chwilę wcześniej stwierdziła, że przy takim ataku należy uspokoić dziecko, które ma się w sobie i nazwała Chajzera dzieckiem. Na co dziennikarz chwycił ją za rękę, powiedział: „Musimy kończyć, bo dostałem ataku!”, rozłożył się na fotelu na wznak i zaczął jęczeć i głośno oddychać.
Został on skrytykowany za swoje zachowanie, a na Facebooku tłumaczył się później: – Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie. Jeśli tak zostało to odebrane to z całego serca przepraszam wszystkie osoby, które realnie i na codzień dotyczy ten problem – stwierdził.
Natomiast w listopadzie 2018 roku w jednym z odcinków „Ameryki Express” zadaniem uczestników było pocałowanie nieznajomych osób. Większość uczestników pytała przechodniów, czy może ich pocałować. Natomiast Filip Chajzer, Jakub Urbański i Tomasz Karolak zrobili to bez zgody kobiet, które całowali.
Ekipa „Ameryki Express” przeprosiła za tę sytuację, przeprosiny zamieściła też prowadząca program Agnieszka Woźniak-Starak. Odcinek z tym zadaniem usunięto z serwisu Player.pl. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji skierowano sześć skarg w tej sprawie.
W ub.r. udział TVN w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów wyniósł 8,45 proc.
TVN w 2018 r. osiągnął wzrost wpływów sprzedażowych o 8,6 proc. do 1,97 mld zł, a przychody z emisji reklam zwiększyły się o 9,7 proc. do 1,42 mld zł. Nadawca zanotował 157,5 mln zł straty netto, głównie wskutek 394,7 mln zł odpisu dot. wartości udziałów w platformie nc+. Na koniec roku zatrudniał 1 514 pracowników.
W 2018 r. TVN Media, spółka z grupy kapitałowej TVN zajmująca się głównie sprzedażą oferty reklamowej, zanotowała 396,38 mln zł przychodów operacyjnych, o 11,1 proc. więcej niż rok wcześniej, oraz wzrost wpływów z działalności brokerskiej o 19,8 proc. do 252,78 mln zł. Jednocześnie miała 623,7 mln zł straty netto, głównie wskutek 1 mld zł odpisów na utratę wartości udziałów operatora platformy nc+ i marek, które przeniosła do spółki TVN.
Z kolei w 2018 roku Discovery Polska zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 6,2 proc. do 96,36 mln zł oraz zysku netto z 25,65 do 5,3 mln zł. Firma tłumaczy do spadkiem oglądalności jej stacji. W udostępnionym sprawozdaniu finansowym złożonym w KRS zarząd Discovery Polska stwierdził, że przychody firmy ze sprzedaży czasu reklamowego zmalały o 6,39 mln zł „przede wszystkim w wyniku spadku oglądalności programów telewizyjnych”.