O tym, że zarządy firm mediów publicznych będą mogły liczyć więcej niż trzy osoby, mówi nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Zakłada ona zmianę tylko tego jednego przepisu, Sejm przyjął ją w zeszłym tygodniu wraz z nowelizacją ustawy abonamentową, na mocy której Telewizja Polska i Polskie Radio mają dostać 1,95 mld zł kolejnej rekompensaty za nieuzyskane wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Według „Wprost” na zmianę przepisu o liczebności zarządów naciskał wicepremier Jarosław Gowin, ponieważ chce powołać do zarządu Telewizji Polskiej, w którym są obecnie trzy osoby, swojego przedstawiciela.
– Źródła z Solidarnej Polski donoszą, że kandydatem Jarosława Gowina do zarządu TVP (miejsce pojawi się po nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji) jest Lech Jaworski. I ziobrystom się to zdecydowanie nie podoba – stwierdził we wtorek na Twitterze Wojciech Szacki z „Polityki”.
Co na to Lech Jaworski? – Żadnej propozycji nikt mi nie składał. Nie rozmawiałem na ten temat – przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl. Zaznaczył, że rozważyłby taką propozycję, ponieważ jest ona zbieżna z jego doświadczeniem zawodowym.
Kim jest Lech Jaworski?
Jesienią ub.r. Lech Jaworski bez powodzenia startował z listy PiS do Senatu w jednym z warszawskich okręgów. Dostał 81,2 tys. głosów, wyprzedził Monikę Jaruzelską z Polskiej Lewicy (57,9 tys.), natomiast mandat w tym okręgu uzyskała Barbara Borys-Damięcka (157,4 tys.).
Przez wiele lat był związany z Platformą Obywatelską, w latach 2006-2018 był radnym w Warszawie. Kiedy w 2018 roku nie znalazł się na listach tej partii w wyborach samorządowych, wystąpił z niej i wraz z dwoma innymi radnymi poparł Jacka Wojciechowicza jako kandydata na prezydenta stolicy.
Przez wiele lat Jaworski pracował w branży mediów. W latach 90. pracował w Telewizji Polskiej m.in. jako kierownik obsługi prawnej TVP Polonia i członek rady nadzorczej TVP (w latach 1997-2001), Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji (m.in. jako szef wydziału polityki programowej i zespołu koncesyjnego) oraz Polskiej Agencji Informacyjnej.
W latach 2001-2005 był członkiem KRRiT (z rekomendacji AWS), od grudnia 2007 do stycznia 2010 prezesem Max-Film, a w latach 2014-2016 ponownie członkiem rady nadzorczej TVP.
Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, w 2003 uzyskał tam stopień doktora nauk prawnych, a w ub.r. – habilitację. Specjalizuje się w prawie autorskim, wykładał na kilku uczelniach, ma w dorobku wiele publikacji z tego zakresu.
Jacek Kurski prezesem TVP od czterech lat
Za powoływanie władz mediów publicznych nadal odpowiadałaby Rada Mediów Narodowych, w której są trzy osoby wyznaczone przez PiS (przewodniczący Krzysztof Czabański, posłanka Joanna Lichocka i europosłanka Elżbieta Kruk) oraz dwie zaproponowane przez opozycję (Juliusz Braun z rekomendacji PO i Grzegorz Podżorny wskazany przez Kukiz ’15).
Zarząd Telewizji Polskiej liczy obecnie trzy osoby: od czterech lat prezesem spółki jest Jacek Kurski, a od ubiegłego roku – w miejsce odwołanego Macieja – do zarządu weszli Marzena Paczuska i Mateusz Matyszkowicz.
W 2018 r. Telewizja Polska osiągnęła wzrost przychodów o 24 proc. do 2,2 mld zł, głównie dzięki 359 mln zł więcej z abonamentu rtv. Wzrosły też wpływy nadawcy z reklam, sponsoringu, sprzedaży programów i licencji. Zatrudnienie w firmie wynosiło prawie 2,7 tys. etatów.
Dyrektorzy i ich zastępcy w Telewizji Polskiej zarabiali średnio 21,8 tys. zł miesięcznie brutto, doradcy zarządu – 20,8 tys. zł, dziennikarze motywacyjni – 7,5 tys. zł, a ci honoraryjni – 12,2 tys. zł. Członkowie zarządu Jacek Kurski i Maciej Stanecki zainkasowali łącznie 811,8 tys. zł.
TVP i Polskie Radio w dwa lata dostały 2,4 mld zł pomocy publicznej
W 2017 roku Telewizja Polska i Polskie Radio otrzymały 1,677 mld zł środków publicznych, a w 2018 roku – 741,5 mln zł. Za podzielenie tych środków odpowiadała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, większość przyznała Telewizji Polskiej.
I tak w 2018 roku TVP dostała 385,5 mln zł, Polskie Radio – 186,3 mln zł, a 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia – 169,7 mln zł.
Według danych UOKiK-u w 2017 roku środki przyznane mediom publicznym stanowiły 5,5 proc. łącznej kwoty 30,57 mld zł pomocy publicznej, a w 2018 roku – 3,4 proc. z 21,75 mld zł.
Środki publiczne uzyskane przez TVP i Polskie Radio to przede wszystkim wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które są klasyfikowane jako środki publiczne. W 2018 roku wyniosły 741,5 mln zł, a abonament opłacało jedynie 994,6 tys. osób i firm.
Do tego doszła pierwsza rekompensata z tytułu wpływów nieuzyskanych z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Przyznano ją, w wysokości 960 mln zł, na przełomie 2017 i 2018 roku w ramach nowelizacji ustawy budżetowej, z tej kwoty TVP przydzielono 860 mln zł, Polskiemu Radiu – 62,2 mln zł, a działającym jako osobne spółki 17 rozgłośniom regionalnym Polskiego Radia – 57,8 mln zł.