Śpiewak został prawomocnie skazany 13 grudnia br. za zniesławienie prawniczki Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej, której trzy lata temu przypisał udział w tzw. aferze reprywatyzacyjnej. Warszawski Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok niższej instancji, nakazujący zapłacić janowi Śpiewakowi 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki.
Zdaniem szefowej CMWP, Jolanty Hajdasz, sąd wydając prawomocny wyrok, nie wziął pod uwagę ani argumentów zawartych we wniosku apelacyjnym, ani opinii Centrum, w której domagano się uniewinnienia aktywisty.
– W ocenie CMWP SDP nie można dokonywać oceny prawnokarnej opisywanego zdarzenia (“zniesławienia”) wyłącznie z punktu widzenia wersji przedstawionej przez oskarżenie, równocześnie abstrahując od realnej oceny działań oskarżycielki prywatnej (mec. Górnikowskiej), które stały się przyczyną skierowanej wobec niej krytyki, a także od szerszego kontekstu społecznego sprawy – pisze dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy, podkreślając jednocześnie, że opinie formułowane przez Jana Śpiewaka w należy rozumieć jako działanie nakierowane na wyjaśnienie sprawy oraz zwrócenie na nią uwagi opinii publicznej. – Wyrok skazujący w niniejszej sprawie stanowi tzw. SLAPP (strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, poprzez zniechęcenie zarówno Jana Śpiewaka, jak i innych społeczników lub dziennikarzy, do podejmowania tematyki nieprawidłowości przy reprywatyzacji gruntów warszawskich. Skazanie Jana Śpiewaka powoduje zatem tzw. efekt mrożący – ocenia Jolanta Hajdasz w swojej opinii.
Jak ocenia Centrum Monitoringu Wolności Prasy, wyrok na Jana Śpiewaka nie odpowiada międzynarodowym standardom w dziedzinie wolności słowa. – Nie służy on założonym przez ustawodawcę celom postępowania karnego, lecz tłumieniu krytyki, która stanowi niezbędny element demokratycznego państwa. Przyczynia się w ten sposób do niszczenia wolnej debaty, godząc w jeden z fundamentów porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest wolność słowa – pisze dyrektor CMWP.
Jan Śpiewak ujawnił w poniedziałek, że będzie składał u prezydenta RP wniosek o ułaskawienie. Jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej, zamierza też zwrócić się do rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro o skargę kasacyjną. Wcześniej zapowiedział, że nie zapłaci zasądzonej grzywny i nawiązki. – W ramach mojego prawa do nieposłuszeństwa obywatelskiego nie zamierzam wykonywać tego wyroku. A 10 tysięcy nawiązki na rzecz córki ministra traktuje jako splunięcie w twarz ofiarom reprywatyzacji – skomentował Śpiewak.