Zygmunt Solorz w zestawieniu najbardziej wpływowych osób w branży sportowej zamieszczonym w nowym numerze „Forbesa” zajął 11. miejsce. Na takiej samej pozycji był w zeszłorocznym rankingu.
Solorz jest większościowym akcjonariuszem Cyfrowego Polsatu, który od lat w swojej ofercie stawia na sport. Od połowy ub.r. nadawca w osobnych kanałach transmituje piłkarską Ligę Mistrzów i Ligę Europy, w maju ub.r. za 38 mln euro przejął kontrolny pakiet udziałów Eleven Sports, a w połowie br. kupił kolejne i ma już prawie 100 proc. jego kapitału. W ostatnich latach transmisje z niektórych turniejów, m.in. Euro 2016 i siatkarskich mistrzostw świata w 2014 roku, Cyfrowy Polsat oferował w modelu pay-pre-view. Do firmy należy też sieć telekomunikacyjna Plus, która od dekad jest sponsorem głównym siatkarskich reprezentacji.
Zygmunt Solorz jest w ścisłej czołówce najbogatszych Polaków, przede wszystkim dzięki posiadanemu pakietowi akcji Cyfrowego Polsatu – ma 57,34 proc. kapitału firmy, które przy kursie z piątku (28,60 zł) jest wyceniane na 10,49 mln zł.
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski znalazł się na 22. pozycji, po awansie o 12 pozycji w skali roku. Kurski kieruje publicznym nadawcą od prawie czterech lat, w tym okresie znacznie poszerzono jego ofertę transmisji sportowych, a TVP Sport od czerwca ub.r. jest nadawany w naziemnej telewizji cyfrowej (od grudnia ub.r. w wersji HD). Od wiosny br. TVP pokazuje też po jednym meczu z każdej kolejki piłkarskiej PKO Bank Polski Ekstraklasy i drugie części (od 45. minuty) wyścigów Formuły 1, natomiast jesienią ub.r. na anteny publicznego nadawcy wróciły mecze reprezentacji siatkarzy i siatkarek, dzięki sublicencji pozyskanej od Polsatu.
Z dziennikarzy najwyżej na liście „Forbesa” jest Włodzimierz Szaranowicz, który zajął 32. pozycję, o 10 niższą niż rok temu. Szaranowicz przez zdecydowaną większość kariery zawodowej był związany z Telewizją Polską, w latach 2009-2017 był dyrektorem TVP Sport. Wiosną br. odszedł na emeryturę z powodu problemów zdrowotnych.
Na dalszych miejscach znaleźli się Mateusz Borek (34. pozycja, po wzroście o trzy) i Dariusz Szpakowski (43., po spadku o 16 „oczek”). Borek od 19 lat jest związany z Polsatem, komentuje mecze piłkarskie i prowadzi gale sztuk walki. Wystąpił też w kilku kampaniach reklamowych, od ponad roku jest jednym z ambasadorów marketingowych bukmachera eToto. Od 2,5 roku działa też jako promotor bokserski, zorganizował kilka gal, ostatnią jak na razie w miniony weekend.
Dariusz Szpakowski w TVP pracuje od ponad 35 lat. Komentuje przede wszystkim mecze piłkarskie, a czasami także hokej na lodzie, prowadzi w TVP Sport cotygodniowy program „4-4-2”.
Na 46. miejscu jest Marek Szkolnikowski, od połowy 2017 roku dyrektor TVP Sport. W ciągu roku awansował aż o 30 pozycji. W październiku br. Szkolnikowski został wiceprzewodniczącym Komitetu Sportowego Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Niedawno ujawnił, że TVP jakiś czas temu złożyła ofertę kupna „Przeglądu Sportowego”.
Szef Orlenu i właściciel CCC na czele sponsorów
Spośród firm zaangażowanych w sponsoring sportu najwyżej w zestawieniu, na 15. miejscu, jest Daniel Obajtek, prezes Orlenu. Koncern paliwowy od wielu lat wspiera Polski Komitet Olimpijski i Polski Związek Piłki Siatkowej (umowę z tym drugim na początku br. przedłużono o cztery lata). W br. firma sponsorowała też zespół Williams Racing, w którym w Formule 1 startował Robert Kubica. Kierowca nie zdecydował zostać w Williamsie na kolejny sezon, a Orlen będzie wspierał jego nowy zespół. Według nieoficjalnych informacji płaci za to ok. 40 mln zł rocznie.
Dalej w zestawieniu są przedstawiciele firmy obuwniczej CCC, która od wielu lat ma własny zespół kolarski. Jej założyciel i główny akcjonariusz Dariusz Miłek zajął 16. miejsce, a dyrektor ds. sportowych Robert Korzeniowski (w przeszłości medalista olimpijski w chodzie) – 19.
Na 35. pozycji jest Mateusz Juroszek, właściciel firmy bukmacherskiej STS, która sponsoruje m.in. kilka klubów piłkarskich, siatkarskich i koszykarskich, a niedawno do kampanii reklamowej zaangażowała byłego piłkarza Petera Schmeichela i byłego skoczka narciarskiego Martina Schmitta. Natomiast 40. Jest Kazimierz Wierzbicki, właściciel Grupy Trefl, a 41. – Adam Góral, prezes Assecco Poland.
Boniek przed Małyszem i Lewandowskim
Na pierwszym miejscu rankingu „Forbesa” uplasował się Zbigniew Boniek, od siedmiu lat prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. PZPN to zdecydowanie najbogatszy podmiot sportowy w naszym kraju, w ub.r. zanotował wzrost przychodów o 15,3 proc. do 240,62 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 15,3 do 26 mln zł. Wpływy sponsorsko-marketingowe zwiększyły się o 31 proc. do 65,2 mln zł, a z praw telewizyjnych o 39,1 proc. do 44,4 mln zł.
Niżej na liście są przedstawiciele innych związków sportowych, m.in. koordynator w Polskim Związku Narciarski Adam Małysz (drugie miejsce), prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner (8. pozycja), szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki (10.), wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Tomasz Majewski (12.), prezes Polskiej Ligi Siatkówki Paweł Zagumny (23.) i prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk (24.).
Wśród przedstawicieli klubów najwyżej jest właściciel PGE Vive Kielce Bertus Jan-Willem Servaas (13. miejsce), wyprzedzający włodarzy trzech klubów piłkarskich: prezesa i właściciela Legii Warszawa Dariusza Mioduskiego (20.), właściciela i prezesa Cracovii Janusza Filipiaka (21.) oraz właścicieli Lecha Poznań Jacka i Piotra Rutkowskich (26.).
Kolejne pozycje za Bońkiem i Małyszem zajęli piłkarz Robert Lewandowski, odchodzący minister sportu Witold Bańka (od przyszłego roku będzie szefem Światowej Agencji Antydopingowej WADA), organizator Tour de Pologne Czesław Lang, skoczek narciarski Kamil Stoch oraz koszykarz Marcin Gortat.
Ranking Forbesa jest oparty na dwóch kryteriach: opiniach 20 ekspertów, głównie z uczelni i branży marketingu sportowego (to 70 proc. łącznej oceny) i badania oddźwięku społecznego (30 proc.).