„Tygodnik Zamojski” z sądowym zakazem publikacji na temat miejskiej spółki

Sąd Okręgowy w Zamościu wydał postanowienie zabezpieczające, zakazując „Tygodnikowi Zamojskiemu” (Wydawnictwo Zamojskie) publikacji na temat miejskiej spółki Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej (PGK) przez 11 miesięcy. Wydawca ma też usunąć ze strony internetowej artykuły na temat spółki. – To po prostu cenzura – uważa redaktor naczelny „TZ” Michał Kamiński.

Dziennikarka „TZ” Jadwiga Hereta w sierpniu 2018 roku opisała w artykule „Centralne Biuro Antykorupcyjne w PGK”, że zamojska spółka PGK wybrała w przetargu na budowę farmy fotowoltaicznej ofertę miejscowej firmy za 8,5 mln zł, odrzucając o 2 mln tańszą propozycję firmy z Gdańska. Rada nadzorcza stwierdziła nieprawidłowości w przetargu i zawiadomiła prokuraturę. Postępowanie w tej sprawie trwa, jest przedłużone do 20 grudnia.

Kolejne teksty tygodnika dotyczyły m.in. zaniżenia ceny wywozu śmieci czy bliskich relacji łączących prezesa PGK Jarosława Maluhę z prezydentem Zamościa Andrzejem Wnukiem. – Niemal po każdej publikacji byliśmy zasypywani żądaniami sprostowań, wezwaniami do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych czy usunięcia publikacji ze strony internetowej. Jednocześnie ujawnialiśmy kolejne afery w spółce – mówi Hereta.

We wrześniu do Sądu Okręgowego w Zamościu wpłynął pozew o ochronę dóbr osobistych PGK przeciwko wydawnictwu, redaktorowi naczelnemu Michałowi Kamińskiemu i autorce tekstów. Sąd 4 listopada wydał postanowienie zabezpieczające, zakazując „TZ” publikacji na temat działalności PGK na okres 11 miesięcy. Nakazał też usunięcie na 11 miesięcy 10 artykułów na temat spółki ze strony internetowej Tygodnikzamojski.pl. Tygodnik ma również zakaz nazywania PGK „spółką niczyją” i „rodzinnym folwarkiem”. Sędzia Justyna Rzepa w uzasadnieniu postanowienia napisała, że „zakaz publikacji stanowi realizację roszczenia o zapobieżenie naruszeniom w przyszłości. Rozpowszechnianie w toku procesu określonych treści zagraża celowi procesu”.

„TZ” nie pisze obecnie o PGK (o czym poinformował na okładce wydania z 20 listopada), ale wczoraj wieczorem na stronie internetowej tygodnika dostępne były teksty o tej spółce. 20 listopada Michał Kamiński złożył zażalenie na postanowienie sądu. – Nie było interesu społecznego, żeby blokować publikacje. My jako prasa reprezentowaliśmy właśnie interes społeczny. To jest po prostu cenzura, nic więcej – mówi „Presserwisowi” Michał Kamiński.

Z danych ZKDP wynika, że „Tygodnik Zamojski” jest liderem w segmencie tygodników lokalnych i regionalnych. We wrześniu jego średnia sprzedaż ogółem wyniosła 17 031 egz. (spadek o 4,6 proc. w porównaniu z wrześniem 2018 roku).