W Radiu Kraków cykl wywiadów z abp. Jędraszewskim

Szef stacji zarzuca „Gazecie Wyborczej” nierzetelność

Abp Marek Jędraszewski

Od miesiąca Radio Kraków emituje cotygodniowe rozmowy z metropolitą krakowskim Markiem Jędraszewskim. We wtorek poinformowała o tym „Gazeta Wyborcza”, a prezes rozgłośni publicznie zarzucił autorce tekstu, że nie uwzględniła jego stanowiska, mimo że zostało wysłane na czas. – To atak na mnie i „Wyborczą” – odpowiada dziennikarka.

We wtorek na stronie Krakow.wyborcza.pl i w papierowym wydaniu dziennika ukazał się tekst pt. „Abp Jędraszewski dostał czas antenowy od Radia Kraków. Sprzeciw Rady Programowej”. Dziennikarka Angelika Pitoń opisała, że od 20 października abp Marek Jędraszewski w każdą niedzielę, o godz. 11.05 jest gościem programu „Rozmowa z…” prowadzonego przez Mariusza Bartkowicza, który jest redaktorem naczelnym i prezesem rozgłośni.

– Nie chcę metropolicie z urzędu blokować dostępu do mikrofonu. Jednak analizując ofertę radia, czyli cotygodniowe Kluby Gazety Polskiej, rozmowy z wojewodą małopolskim, a teraz metropolitą krakowskim, widać wyraźne upolitycznienie i głęboki ukłon w stronę środowisk konserwatywno-prawicowych, co mnie mocno niepokoi – powiedziała „Gazecie Wyborczej” Anna Kozłowska-Kalbarczyk, członkini rady programowej Radia Kraków. – Podczas pierwszej audycji duchowny odniósł się do społeczności LGBT mówiąc, że „ideologia LGBT jest ideologią zła”, a jej celem jest pozbawienie niewinności dzieci i zadanie im głębokich ran. Tydzień później krytykował in vitro i porównywał metodę sztucznego zapłodnienia do zrzucenia bomb atomowych na Japonię podczas II wojny światowej – przypomniano w artykule.

Mariusz Bartkowicz jest szefem Radia Kraków od kwietnia br. Z danych Radio Track Kantar Polska wynika, że udział Radia Kraków w rynku słuchalności radia w tym mieście w drugim i trzecim kwartale br. wynosił 4 proc.

W środę na stronie internetowej Radia Kraków opublikowano oświadczenie, w którym Mariusz Bartkowicz zarzuca dziennikarce i redakcji „Gazety Wyborczej”, że nie zamieściła jego odpowiedzi na przysłane mailem pytania, mimo że odesłał je tego samego dnia (redakcja twierdzi, że przyszły one zbyt późno, aby je zamieścić w tekście).

– To co musi martwić, to fakt, że „Gazeta Wyborcza”, pisząc artykuł pod z góry założoną tezę, nie była zainteresowana wysłuchaniem drugiej strony – w tym przypadku redaktora naczelnego Radia Kraków, łamiąc standardy elementarnej dziennikarskiej rzetelności. Jak to możliwe, że w czasach, gdy newsroomy wielu stacji radiowych, telewizyjnych, tytułów prasowych i portali internetowych pracują dziś nieomal całą dobę, redaktorzy krakowskiego wydania Gazety Wyborczej idą spać o 19:30? – pisze Mariusz Bartkowicz, który w przeszłości pracował w krakowskiej „Gazecie Wyborczej”.

Odpowiadając na zadane przez dziennikarkę pytania, prezes Radia Kraków wyjaśnia w oświadczeniu, że zaproszenie dla abpa Jędraszewskiego wystosowano „nie tylko jako do pasterza Kościoła krakowskiego, ale także profesora nauk teologicznych, filozofa i wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski”.

– Jego wypowiedzi wywołują duży medialny oddźwięk, jednak ich sens często bywa w debacie publicznej zniekształcany. Cotygodniowa rozmowa daje słuchaczom Radia Kraków możliwość zapoznania się z refleksją abp. Marka Jędraszewskiego wolną od jakichkolwiek redakcyjnych skrótów – argumentuje Bartkowicz. Odnosi się też do pytania, czy nie uważa, iż rozmowy z hierarchą na antenie to dowód na to, że Radio Kraków przestało być publiczne, a realizuje prywatne interesy. – Taka opinia jest absurdalna, głęboko krzywdząca i nie znajdująca uzasadnienia w stanie faktycznym – stwierdza.

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” odpowiada z kolei na to oświadczenie, iż stanowisko prezesa radia nie mogło znaleźć się w drukowanej wersji gazety, gdyż przyszło do redakcji istotnie zbyt późno i numer był w druku. Jednak redakcja na drugi dzień opublikowała je na swojej stronie internetowej. – Redaktor Bartkowicz nie odpowiedział na wszystkie zadane przeze mnie pytania, nie odniósł się też do merytorycznej strony tekstu, a przesłany mail posłużył mu do ataku na mnie i „Wyborczą”.

Według danych ZKDP w pierwszych trzech kwartałach br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 86 366 egz., o 8 proc. mniej niż rok wcześniej.