Obserwatorium Wyborcze: propaganda TVP pomogła kandydatom PiS zdobyć mandaty

Marcin Skubiszewski

Marcin Skubiszewski z Obserwatorium Wyborczego uznał, że przekaz telewizji publicznej w czasie wiosennej kampanii europarlamentarnej działał na korzyść przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, przez co mogło dojść do złamania zasad równości między kandydatami. Postanowił złożyć wniosek o unieważnienie mandatów eurodeputowanych PiS.

Jak napisano na stronie Obserwatorium Wyborczego, „europosłowe PiS zostali wybrani dzięki zmasowanej propagandzie państwowej (robionej przede wszystkim przez TVP), a więc w sposób niespełniający standardów demokratycznych. Ich mandaty powinny więc zostać unieważnione”. Wniosek został złożony do komisji ds. prawnych Parlamentu Europejskiego. Skubiszewski chce „nagłośnić problem propagandy w polskich mediach publicznych i wywołać debatę na ten temat w Parlamencie Europejskim”.

W rozmowie z „Presserwisem” Skubiszewski przyznaje, że trudno mu ocenić skuteczność tego wniosku, przede wszystkim dlatego, że podobna sytuacja nigdy wcześniej nie zdarzyła się w Parlamencie Europejskim. – Dotychczas skargi do PE miały charakter jednostkowy, w polskim przypadku mówimy o systemowym naruszeniu demokracji. Trudno ocenić, jak się zachowa PE, bo w grę wchodzą nie tylko sprawy prawne, ale i polityczne – mówi Skubiszewski.

– Opinia polityków z PE jest taka, że to raczej się nie uda. Z kolei prawnicy, tak polscy, jak i zagraniczni, uważają, że są mocne podstawy prawne do takiego wniosku – przekonuje.

Obserwatorium Wyborcze ocenia zgodność prawa wyborczego i procesu wyborczego z podstawowymi zasadami demokracji, takimi jak tajność głosowania, bezstronność organów państwa (w tym mediów publicznych) czy prawo wyborców do zgłaszania protestów wyborczych.