„Przegląd Sportowy” i Onet Sport czekają zmiany

Przemysław Rudzki, Michał Kołodziejczyk i Michał Pol

Ringier Axel Springer Polska może chcieć połączyć redakcje „Przeglądu Sportowego” i Onet Sport – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Eksperci przyznają, że nie zdziwi ich w przyszłości nawet decyzja o zmianie cyklu wydawniczego „PS”.

Do zmian w segmencie sportowym RAS Polska ma dojść w najbliższych miesiącach – wynika z ustaleń „Presserwisu”. Mówi się o połączeniu newsroomów Onet Sport i „PS”, podobnie jak stało się z redakcjami „PS” oraz sportu „Faktu” (w 2013 roku). Scalonymi redakcjami od wiosny 2020 roku ma kierować Michał Kołodziejczyk, który obecnie jest szefem serwisu Sportowefakty.wp.pl (Wirtualna Polska).

Zespół „Przeglądu Sportowego” i Onet Sport o zmianach dowiedział się z wiadomości e-mail wysłanej przez zarząd RAS Polskahttps://t.co/5QaZ09J0HQ

— Magazyn Press (@PressRedakcja) September 3, 2019

Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że planowane zmiany miały być powodem odejścia Przemysława Rudzkiego ze stanowiska redaktora naczelnego „PS”. Rudzki miał jednak otrzymać propozycję pracy na innym stanowisku, ale jej nie przyjął.

Pamiętam jak Przemysław Rudzki jako młody chłopak rzucił robotę w Anglii i przyjechał na staż do Przeglądu. Po wielu latach został redaktorem naczelnym. I ta jego piękna droga zakończyła się z najlepszego możliwego powodu: mianowicie dlatego, że zachował się przyzwoicie. Brawa!

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) September 2, 2019

Biuro prasowe RAS Polska w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie napisało: „nie komentujemy szczegółowo decyzji personalnych, zarówno tych podjętych przez RAS Polska, jak i tych podjętych z inicjatywy pracownika wydawnictwa”. W nadesłanej odpowiedzi biuro prasowe nie odniosło się do kwestii połączenia redakcji i planowanych zmian.

To że @przeglad nadal istnieje to zasługa kreatywności @Rudzki77 i jego ciężkiej pracy. W dodatku wiem ile go to kosztowało. Dzięki Rudi, za te 6 lat współpracy. Na szczęście ona się nie kończy 😉

— Michał Pol (@Polsport) September 2, 2019

Z Przemysławem Rudzkim nie udało nam się skontaktować. Oprócz niego z pracy w segmencie sportowym RAS Polska odszedł Michał Pol, jego dotychczasowy dyrektor, który został partnerem agencji marketingu sportowego Sport Brokers. Współpracę z „PS” zakończyli felietoniści Krzysztof Stanowski, Mateusz Borek oraz Tomasz Ćwiąkała, który o swojej decyzji poinformował w środę na Twitterze. W rozmowie z „Presserwisem” nie chciał mówić o jej przyczynach.

Dziękuję @przeglad za 1,5 roku współpracy. Od teraz jeżeli pisał coś dłuższego, znajdzie się to na mojej stronie lub na Facebooku. Gdyby ktoś pytał – to moja decyzja.

— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) September 4, 2019

Zdaniem Mirosława Żukowskiego, szefa działu sportowego „Rzeczpospolitej”, decyzja kierownictwa RAS Polska jest zaskakująca, bo odchodzą ludzie, którzy wytworzyli wokół siebie „krąg wyznawców”. – Znaczenie mogło mieć to, że w pewnym momencie okazało się, że ich pozycja, tweety i działalność w internecie stają się ważniejsze niż gazeta, którą kierują. Dla mnie bardzo ważne jest, że odchodzi grupa, która bardzo angażowała się we współpracę z branżą hazardową i nie widziała w tym nic złego. Teraz będą mogli robić to już tylko na własny rachunek – ocenia dziennikarz „Rz”. Na temat współpracy znanych dziennikarzy sportowych (m.in. Pola, Borka czy Stanowskiego) z firmami bukmacherskimi piszemy w najnowszym „Press”.

Dziennikarze sportowi anonimowo przyznają, że po rynku chodzą plotki, że wydawca „PS” może rozważać w przyszłości zmianę cyklu wydawniczego tytułu.

Żukowski uważa, że pod wodzą Michała Kołodziejczyka „PS” na pewno czeka daleko idąca reforma. – Sprzedaż na poziomie ok. 20 tys. egz. w kraju tak dużym, gdzie sport cieszy się taką popularnością, jest sygnałem, że w obecnej formule dziennik może być nie do utrzymania – przypuszcza Żukowski.

W pierwszym półroczu br. średnia sprzedaż ogółem „PS” spadła o 13,98 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i wyniosła 21 046 egz. – W prasie bardzo ważna jest grupa docelowa, która sama w sobie może być wartością dla danego produktu. Nie ma zbyt wielu tytułów w prasie dla mężczyzn, więc pod tym względem „PS” na pewno się wyróżnia. Gdyby „PS” ukazywał się dwa dni w tygodniu, np. w poniedziałki i piątki, to byłyby to dni, które reklamodawcy wybierają najczęściej – zaznacza Monika Rychlica, head of press, OOH, cinema & ambient w IPG Mediabrands.