College Method to oferta warsztatów skierowana do zarządów firm, samorządów, organizacji społecznych oraz osób zajmujących się komunikacją, w tym pracowników agencji PR.
– Media, social media, czy sama opinia publiczna, są bardzo krytyczne i nieufne, ale nie są przeciwnikiem komunikującego. No, chyba że on sam staje się swoim własnym przeciwnikiem. Najczęściej takie działanie wynika z nieznajomości wszystkich realiów – zaznacza Robert Feluś. – Kontakt z wewnętrznymi mechanizmami mediów jest bezcenny. To nie jest czarna magia, tylko specjalistyczne środowisko, którego zasady działania trzeba poznać w praktyce, a nie w teorii – dodaje Jacek Pochłopień.
Warsztaty są oparte na autorskim standardzie. – Symulujemy warunki kolegium redakcyjnego, żeby ludzie tworzący projekty lub ich komunikację, mogli się zmierzyć z najtrudniejszym wyzwaniem – jak znaleźć klucz do mediów i nauczyć się go używać – tłumaczą twórcy projektu. – Dlatego chcemy pokazać w praktyce, jak działają media i co z ich procedur można wziąć z sukcesem dla siebie – zaznacza Jan Domaniewski.
– Nie chodzi o spotkanie z ciekawym człowiekiem ani o teoretyzowanie czy nudne prezentacje. Dlaczego my? Bo w przeciwieństwie do wielu szkolących, którzy nie spędzili nawet dwóch minut w redakcji, na własnej skórze przekonaliśmy się, co to znaczy walka o temat czy o uwagę i uznanie opinii publicznej. Mamy jeden cel: maksymalne możliwe podniesienie umiejętności specjalistów, którzy zajmują się argumentacją i komunikacją – zapowiada Domaniewski.
– Ale to szkolenie dotyczy także tych osób, które odpowiadają nie tylko za komunikację działań, ale i za same działania. Często dany projekt, samorządowy, społeczny czy biznesowy można zbudować naprawdę efektywnie, jeśli się na samym początku, w fazie idei, przewidzi jego możliwy wydźwięk – dodaje.
Feluś rok temu rozstał się z „Faktem”, Pochłopień niedawno z „Wprost”
Wszyscy twórcy warsztatów College Method mają wieloletnie doświadczenie w zarządzaniu mediami. Jacek Pochłopień z początkiem sierpnia przestał być redaktorem naczelnym „Wprost”, zastąpił go w tej funkcji Marcin Dzierżanowski. Pochłopień kierował tygodnikiem przez trzy lata, a przez rok był wicenaczelnym. Wcześniej przez prawie 10 lat był zastępcą redaktor naczelnego „Forbesa”, pracował też w „Newsweek Polska” i „Pulsie Biznesu”.
Robert Feluś na początku września ub.r. zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego „Faktu”, po mocno skrytykowanej publikacji o śmierci syna Leszka Millera (były premier w pozwie domaga się za tekst przeprosin na pierwszej stronie przez sześć dni i 1,5 mln zł zadośćuczynienia).
Szefem tabloidu był od połowy 2014 roku, a związany z tytułem był od jego debiutu rynkowego w 2003 roku, pełniąc funkcje m.in. szefa działów newsowych, organizatora redakcji regionalnych, wicenaczelnego i szefa dodatku „Fakt Pieniądze”. W ostatnich latach pracy w „Fakcie” prowadził też niektóre wydania „Onet Rano”. W 2013 roku krótko był redaktorem dodatków tematycznych w „Forbesie”, a przed pracą w „Fakcie” pełnił funkcje kierownicze w „Super Expressie”.
Jan Domaniewski pracował w „Fakcie” od 2003 do 2011 roku, w latach 2007-2011 jako zastępca redaktora naczelnego, jest współtwórcą Fundacji „Faktu”. Wcześniej był związany z „Super Expressem” i „Gazetą Wyborczą”.
Na początku br. w ramach agencji komunikacji Medioster dla projektów społecznych Domaniewski uruchomił Centrum Wsparcia (Helpdesk), które ma pomagać we kontaktach z mediami przy kryzysach komunikacyjnych.