Dziennikarze Agory dołączyli do akcji „#jestemLGBT”, krytykują ją Pereira, Wildstein i Warzecha

Wpisy Wojciecha Karpieszuka i Samuela Pereiry dot. akcji "#jestemLGBT"

Do twitterowej akcji „#jestemLGBT”, w której osoby homoseksualne opowiadają krótko o sobie, dołączyli m.in. Agata Kowalska z TOK FM, Wojciech Karpieszuk z „Gazety Wyborczej”, Wiktoria Beczek z TOK FM i Tomasz Raczek. Inicjatywę pochwalili Tomasz Lis, Radosław Gruca i Marcin Celiński, a skrytykowali Samuel Pereira, Dawid Wildstein i Łukasz Warzecha. – Lobby LGBT wymyśliło akcję PR #jestemLGBT, by twarzami nastolatków ocieplić swój wizerunek – ocenił Pereira.

Akcja „#jestemLGBT” trwa od poniedziałku, jest prowadzona przede wszystkim na Twitterze. Osoby nieheteronormatywne we wpisach z tym tagiem krótko się przedstawiają i piszą o swojej orientacji seksualnej.

W ramach inicjatywy napisali o tym niektórzy dziennikarze. – #jestemLGBT, a na co dzień ogromnie kocham moją żonę, pracuję w radiu i jeżdżę na rowerze. Uściski dla dzielnych #lgbtq na TT – stwierdziła Agata Kowalska z TOK FM.

– To taka świetna akcja, więc czas i na mnie. #jestemLGBT i jestem dziennikarką. Czytasz moje teksty i pewnie nie raz widziałaś/eś moje nocne relacje z obrad Sejmu. Chciałabym wreszcie – po 12 wspólnych latach – zostać żoną – napisała Wiktoria Beczek z Gazeta.pl, która już wcześniej informowała publicznie o swojej orientacji seksualnej.

– Z moim narzeczonym @horbulewicz na ślub czekamy już 12 lat. Nie jesteśmy jakąś tam „ideologią”. #jestemLGBT. Wciąż chcę wierzyć, że te mroczne czasy miną i doczekamy się ślubu w Polsce. Trzymajcie się! Będzie lepiej – ocenił Wojciech Karpieszuk z „Gazety Stołecznej”.

Yesss! 🙂 #jestemLGBT, a na co dzień ogromnie kocham moją żonę, pracuję w radiu i jeżdżę na rowerze. Uściski dla dzielnych #lgbtq na TT. pic.twitter.com/a2OxJYY6do

— Agata Kowalska 🏳️🌈 (@AgataKowalskaTT) July 30, 2019

– Jestem krytykiem filmowym, czasem kinoterapeutą, piszę i wydaję książki, prowadzę swój własny kanał na YouTube. Kiedyś – przez prawie ćwierć wieku – pokazywałem wam razem z Zygmuntem Kałużyńskim stare filmy w „Perłach z lamusa”. I przez cały czas byłem i #jestemLGBT – stwierdził krytyk filmowy Tomasz Raczek, który wiele lat temu ujawnił, że jest homoseksualistą. Jestem krytykiem filmowym, czasem kinoterapeutą, piszę i wydaję książki, prowadzę swój własny kanał na YouTube. Kiedyś – przez prawie ćwierć wieku – pokazywałem wam razem z Zygmuntem Kałużyńskim stare filmy w „Perłach z lamusa”. I przez cały czas byłem i #jestemLGBT pic.twitter.com/6lVkRsCFqC

— Tomasz Raczek (@TomaszRaczek) July 30, 2019

Pochwały od Lisa, Celińskiego i Wielowieyskiej

Część dziennikarzy aktywnych na Twitterze pochwaliła tę inicjatywę. – #jestemLGBT to najlepsza odpowiedź Polaków na dzieląca na sorty propagandę. Szacunek! Najsympatyczniejsza akcja od lat – ocenił Marcin Celiński z „Liberte”. – #jestemLGBT to najlepsze, co się wydarzyło na polskim TT od lat – podkreślił Maciej Gajek z Newsweek.pl.

– Akcja #jestemLGBT rozwaliła system. Przejrzałem wszystkie najlepsze i najwyraźniej mimo wielu godzin od pierwszych zdjęć homofoby nie znaleźli sposobu, by Was zohydzić. Gratuluję odwagi i życzę dużo dobrych RT. Jesteście przepiękni-bo prawdziwi (nawet jak garstka się podszyje (-:) – skomentował Radosław Gruca z „Faktu”.

– Ludzie z akcji #jestemLGBT – wielki szacunek za odwagę i wielka wdzięczność za rzadki w Polsce pozytywny przekaz. <3 <3 <3 – napisał reportażysta Ziemowit Szczerek. – W mojej licznej rodzinie, wśród moich przyjaciół i znajomych jest wiele osób LGBT. Kocham ich i lubię. I chcę, aby w moim kraju nikt nikogo nie poniżał z powodu orientacji seksualnej. Sejm powinien jak najszybciej uchwalić ustawę o związkach partnerskich. #jestemLGBT – skomentowała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.

2/2 ale nie jest nią walka o równe prawa osób LGBT i szacunek dla nich. Tak samo jak ideologią nie był ruch abolicjonistyczny czy ruch na rzecz zniesienia segregacji rasowej. Uprasza się więc prawicę o nie głoszenie i powielanie bzdur. Pozdrawiam.

— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) July 30, 2019

Szerzej tę inicjatywę skomentował redaktor naczelny „Newsweek Polska” Tomasz Lis na swoim fanpage’u facebookowym. – #jestemLGBT – świetna akcja. Prosta i mądra. Nie jesteśmy czterema literami LGBT, nie jesteśmy ideologią, jesteśmy waszymi synami, córkami, braćmi i siostrami(w obu sensach), sąsiadami i rodakami. Mamy oczy, twarze, myśli, nadzieje, smutki i radości. A przede wszystkim – mamy swoje prawa. Nie jakieś nadzwyczajne, inne, większe niż wy. Dokładnie takie same. Zapisane w tej samej konstytucji – podkreślił.

– Sądzę, że akceptacja, nawet sympatyczne spojrzenie na tę akcję, łatwo powinny przyjść także katolikom. Wystarczy, że przypomną sobie najważniejszy nakaz naszej religii, do którego tak naprawdę cała ta religia się sprowadza – kochaj bliźniego jak siebie samego – dodał Lis.

Pereira: to akcja lobby LGBT

Pojawiły się również sceptyczne komentarze. – Zabawne jest oglądanie któregoś z kolei filmiku „jestem lgtb” i czytać solenne zapewnienia, że to żadna skoordynowana akcja – napisał Piotr Semka z „Do Rzeczy”.

– Ależ oczywiście, Piotrze, to jest skoordynowana akcja wspaniałych, odważnych ludzi, którzy chcą pokazać, że są tacy sami jak my i nie ma powodu, żeby nimi straszyć i na nich szczuć – polemizowała z nim Renata Grochal z „Newsweek Polska”. – A jakiegoż to poziomu zorganizowania ta akcja wymaga? Filmik/zdjęcie i hashtag to nie jakieś rocket science. Witamy w social media – skomentował Tomasz Żółciak z „Dziennika Gazety Prawnej”.

– Lobby LGBT wymyśliło akcję PR #jestemLGBT, by twarzami nastolatków ocieplić swój wizerunek. To agresywne środowisko które wkurza normalsów, niezależnie od ich orientacji. – ocenił Samuel Pereira, szef portalu TVP.info. – #JestemHetero i uważam robienie polityki na czyjejś orientacji seksualnej za obrazę inteligencji wyborców – dodał, zamieszczając swoje zdjęcie.

Lobby LGBT wymyśliło akcję PR #jestemLGBT, by twarzami nastolatków ocieplić swój wizerunek. To agresywne środowisko które wkurza normalsów, niezależnie od ich orientacji.#JestemHetero i uważam robienie polityki na czyjejś orientacji seksualnej za obrazę inteligencji wyborców 👋 pic.twitter.com/CnnthA0OJz

— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) July 30, 2019

Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy” skrytykował natomiast wpis Wojciecha Karpieszuka w ramach „#jestemLGBT”. – Wyjątkowo durna akcja. „Chcę być traktowany jak wszyscy, dlatego będę wam podtykał pod nos swoją orientację seksualną” – stwierdził. – Ten jest wyjątkowo zabawny: „Nie jestem ideologią, więc to, że nie mogę wziąć „ślubu” ze swoim „narzeczonym” będę nazywał mrocznymi czasami” – ocenił wpis dziennikarza „Gazety Stołecznej”.

Podobnie inicjatywę skomentował Dawid Wildstein, wicedyrektor TVP1. – Jestem strasznym faszystą. Przejrzałem setki płaczliwych fotek „jestem lgbt i będę” i serio.. Mam to gdzieś. Czy jesteś nauczycielem, lekarzem, sprzątaczką- nie obchodzi mnie czy jesteś homo czy nie – stwierdził. – Więc jestem faszystą. Mam nadzieję, że zamkną mnie w obozie i będą reedukować – ironizował Wildstein. –

Skoro nie obchodzi, to przestańcie ich opluwać w mediach. Dajcie ludziom żyć po swojemu. To nie was biją na ulicy za to, kim jesteście. To wasze media szczują na tych ludzi, a wy macie z tego wysokie wypłaty. Więc nie pozujcie w tej sprawie na prześladowanych, bo to żałosne – odpowiedział mu Adrian Zandberg z Partii Razem. – Zandberg. Przecież piszę. Zamknij mnie w obozie. Najlepiej z Millerem i resztą SLD, jak to obiecywałeś. A nie. Teraz walisz z nimi wódkę. Widać lubisz ich homofobiczne żarciki. Ale rozumiem. Polityka co? – polemizował Wildstein. – Ogarnij się, chłopie. Twój obóz ma pełnię władzy. Odziedziczyłeś miejsce na drabinie społecznej, siedzisz na dyrektorskim stołku, który dali ci rządzący i dostajesz za to wysoką pensję. Jesteś przedstawicielem elit, a nie prześladowanym rebeliantem. Czas się z tym pogodzić – stwierdził Zandberg.

Niektórzy dziennikarze zauważyli natomiast, że w ramach akcji internauci ochoczo ujawniają swoje osobiste informacje. – Fajna baza danych się robi z tego #; mnóstwo twarzy, imion, nazwisk, orientacja jak na talerzu; a potem płacz, że ktoś przetwarza nasze dane osobowe – skomentowała Barbara Kasprzycka z „Dziennika Gazety Prawnej”. – Świetna akcja z tym #jestemLGBT, najlepsza od lat, od akcji Hiacynt. Z wyboru – ocenił Marcin Dobski.

W ramach akcji „Hiacynt” komunistyczna milicja w latach 1985–1987 zatrzymywała na krótko homoseksualistów i zmuszała do donosów na inne osoby homoseksualne. Zebrano w ten sposób ok. 10–12 tysięcy akt osobowych.

Anna Mierzyńska, specjalistka ds. marketingu politycznego przez lata związana z PO, krótko przed godz. 14 poinformowała, że w poniedziałek na Twitterze pojawiło się 1,5 tys. wpisów z tagiem „#jestemLGBT”, a we wtorek – już 15 tys.