Empik nie będzie sprzedawał „Gazety Polskiej” z naklejką „Strefa wolna od LGBT”

Empik nie będzie sprzedawał wydania „Gazety Polskiej”, do którego dołączona będzie naklejka „Strefa wolna od LGBT”. Zdaniem prawników firmy naklejka łamie prawo. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz uważa, że Empik „nie pozwala krytykować ideologii LGBT, która ma wszelkie cechy ideologii totalitarnej”.

W środę „Gazeta Polska” ukaże się z naklejką z przekreśloną tęczową flagą i napisem „Strefa wolna od LGBT”. W poniedziałek rzeczniczka Empiku Monika Marianowicz poinformowała na Twitterze, że w sklepach sieci nie będzie można kupić tego wydania tygodnika. „Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo. Empik jest strefą pełną tolerancji, każdy jest u nas mile widziany, wszystkich traktujemy z szacunkiem” – napisała.

W rozmowie z „Presserwisem” rzeczniczka potwierdza, że Empik wycofuje sprzedaż danego tytułu, tylko jeśli łamane jest prawo. – W opinii naszych prawników tu dochodzi do złamania prawa. Co rusz otrzymujemy prośby wycofania jakiegoś produktu z oferty, bo ktoś czuje się źle z treściami, na przykład pod względem światopoglądu. Ale wtedy odpowiadamy: absolutnie nie – podkreśla Marianowicz.

„Nasza akcja była między innymi protestem przeciwko cenzurze wytwarzanej przez ruch LGBT. Decyzja Empiku świadczy o tym, że mieliśmy 100 procent racji. Empik sprzedaje pisma ostro atakujące katolików, ale nie pozwala krytykować ideologii LGBT, która ma wszelkie cechy ideologii totalitarnej. Krzywdzą w ten sposób też osoby homoseksualne, które w większości nie chcą mieć nic wspólnego z ich działaniami” – napisał nam w SMS Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

W lutym Empik wycofał ze sprzedaży dwumiesięcznik „Tajemnice Świata”, firma stwierdziła bowiem, że na jego łamach jest „mowa nienawiści”. Z danych Związku Kontroli Dystrybucji Prasy wynika, że średnia sprzedaż ogółem „Gazety Polskiej” w maju wyniosła 21 881 egz. (spadek o 9,17 proc. w porównaniu z majem 2018 roku).