Redaktor naczelny Naszlidzbark.pl Andrzej Pieślak w październiku 2018 roku określił w komentarzu zamieszczonym w swoim serwisie „Gazetę Olsztyńską” jako „Gadzinówkę Olsztyńską” i „gadzinówkę niemieckiej propagandy”, a jej dodatek lokalny „Gazetę Lidzbarską” nazwał „szmatą lidzbarską”. Ich wydawca grupa WM oskarżyła Pieślaka z art. 212 Kodeksu karnego o zniesławienie. Sąd pierwszej instancji (Sąd Rejonowy w Olsztynie) 16 kwietnia umorzył postępowanie wobec naczelnego Naszlidzbark.pl na okres próby jednego roku i orzekł, że ma wpłacić 500 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Pieślak wniósł apelację do Sądu Okręgowego w Olsztynie, który na początku lipca go uniewinnił, a kosztami procesu obciążył oskarżyciela.
Cytowany przez serwis internetowy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich sędzia Leszek Wojgienica w uzasadnieniu wydanego wyroku podkreślał, że w rozstrzygnięciach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka obowiązuje podział na fakty i opinie. „Tam, gdzie jest ocena, państwo nie może ingerować. Może ingerować tam, gdzie jest podany fakt” – mówił. Zdaniem sędziego oskarżony miał prawo do wyrażenia oceny, że „Gazeta Olsztyńska” to „gadzinówka niemieckiej propagandy”, a w kontekście tego, że należy ona do niemieckiego właściciela, nie jest to zniesławienie. Z kolei określenie „szmata” olsztyński sąd ocenił jako znieważające, ale sędzia Wojgienica zaznaczył, że w polskim ustawodawstwie znieważenie może dotyczyć tylko osoby fizycznej.
Redaktor naczelny „Gazety Olsztyńskiej” Igor Hrywna nie komentuje sprawy, bo jak powiedział „Presserwisowi”, nie uczestniczył w procesie i nie zna jego szczegółów.