W kwietniu przyszłego roku Ewa Stankiewicz zorganizuje wielodniową głodówkę, by zmobilizować rząd do działań w sprawie wraku tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Publicystka zapowiada, że szuka teraz jeszcze 95 osób, które zdecydują się wraz z nią podjąć strajk głodowy. – Nie mamy innego wyjścia, sprawa wraku jest zaniedbana – mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Sprawę głodowego strajku Ewa Stankiewicz przybliżyła w środę na antenie Radia Zachód. – „Solidarni 2010” (Stankiewicz jest prezesem tego stowarzyszenia – przyp.) organizują wielodniowy strajk głodowy, który domaga się nie tylko upamiętnienia ofiar, które zginęły na terenie Rosji, ale przede wszystkim rzetelnego śledztwa i ukarania winnych wystawienia polskiego prezydenta na śmierć – powiedziała.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl publicystka precyzuje, że protest ma być sposobem na zmotywowanie polskiego rządu do intensywnego działania w sprawie odzyskania wraku samolotu, na pokładzie którego 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób.
– Stąd właśnie liczba 96 osób, które podejmą głodówkę. W tej chwili gromadzimy chętnych. Ten środek nacisku po prostu wydaje nam się najwłaściwszy w obecnej sytuacji – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Stankiewicz. Dodaje też, że strajk będzie na pewno trwał „wiele dni”, ale nie ma jeszcze ustalonego miejsca, ani dokładnego czasu jego rozpoczęcia. Wrak prezydenckiego Tupolewa znajduje się na terytorium Rosji od 2010 roku.
Ewa Stankiewicz od 2013 roku jest związana z Telewizją Republika, jest jednym z założycieli stacji. Co czwartek o godz. 21.30 prowadzi w niej autorski program „Otwartym tekstem”, w którym rozmawia z zaproszonymi przez siebie gośćmi o historii i teraźniejszości Polski.
Stankiewicz jest też reżyserką i scenarzystką, współautorką m.in. filmów „Solidarni 2010” (o tragedii smoleńskiej) i „Trzech kumpli” (obraz poświęcony Stanisławowi Pyjasowi, Bronisławowi Wildsteinowi i Lesławowi Maleszce).
Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. Telewizja Republika miała 0,03 proc. udziału w rynku oglądalności, o 16,7 proc. mniej niż rok wcześniej.