– Zakładaliśmy, że ten proces obejmie maksymalnie 190 osób, ostatecznie rozstaliśmy się ze 176 pracownikami – przekazał na spotkaniu z dziennikarzami Bartosz Hojka, prezes Agory. – Kilkoro pracowników rozstało się z nami na innych zasadach – porozumienia stron, były też zmiany charakteru umowy o pracę, np. zmniejszenie wymiaru etatu albo zmniejszenie wymiaru wynagrodzenia – dodał.
W czwartym kwartale ub.r. koszty zwolnień grupowych wyniosły 6,9 mln zł. Spółka wcześniej podawała, że szacowana wysokość rezerwy z tytułu ograniczenia zatrudnienia wyniesie około 7,4 mln zł.
Według szacunków Agory koszty wynagrodzeń i świadczeń na rzecz pracowników będą niższe o ok. 7 mln zł w porównaniu z ub.r.
Prezes Hojka poinformował, że nie toczą się obecnie żadne rozmowy z działającym w spółce związkiem zawodowym na temat uruchomienia programu dobrowolnych odejść. – Nie widzimy dziś takiej potrzeby – stwierdził. Program, jak informowaliśmy, miałby obowiązywać „w razie zaistnienia przyczyny uzasadniającej konieczność ograniczania zatrudnienia”. – Nie możemy całkowicie wykluczyć redukcji zatrudnienia w zależności od tego, jak będzie rozwijała się sytuacja rynkowa i jak będą wyglądały nasze wyniki – zaznaczył szef spółki.
Jednocześnie Agora podała, że zatrudnienie w grupie na koniec ub.r. wyniosło 2979 etatów i zmniejszyło się o 25 etatów w porównaniu z końcem 2015 roku.