Proces wytoczony Agorze przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych dotyczy artykułu Łukasza Woźnickiego „Prezes państwowej spółki, człowiek Macierewicza, zaprasza na mszę” z marca 2016 roku. Dziennikarz opisał, jak jednej z pracownic PWPW zaoferowano płatny dzień wolny w Wielki Czwartek, w zamian za uczestnictwo we mszy w intencji zarządu spółki.
– Zarząd oczekuje, że ujawnimy nasze przekonania religijne – w ten sposób wypowiadał się w tekście jeden z pracowników firmy. PWPW zażądała w pozwie opublikowania przeprosin oraz 50 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny za rzekome naruszenie dóbr osobistych. W grudniu 2017 roku, Sąd okręgowy w Warszawie oddalił pozew w całości. – Dziękuję za gwiazdkowy prezent – napisał wówczas na Twitterze Woźnicki.
Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych odwołała się od wyroku i złożyła apelację. Została ona rozpatrzona i w czwartek zapadł wyrok potwierdzający, że publikacja dziennika była uzasadniona i realizowała „słuszny interes publiczny”. Wskazano również, że dziennikarz dochował wymaganej staranności, a składająca apelację spółka odmówiła mu udzielenia informacji, choć miała taki obowiązek.
We wrześniu 2016 roku warszawski sąd okręgowy oddalił wniosek PWPW, żeby w procesie wytoczonym „Gazecie Wyborczej” w ramach zabezpieczenia powództwa zarówno sam dziennik, jak i inne media Agory nie mogły pisać o spółce przez rok.
Z kolei w maju ub.r. sąd oddalił w całości powództwo spółki przeciwko tygodnikowi „Newsweek Polska” (Ringier Axel Springer Polska) dot. publikacji Michała Krzymowskiego. Dziennikarz opisywał kulisy zawarcia umowy na obsługę PR-ową, szczegóły nominacji Piotra Woyciechowskiego na prezesa, a także zwalnianie pracowników i zamawianie nabożeństw kościelnych przez zarząd. PWPW żądała wówczas miliona złotych na cele społeczne.
Z danych ZKDP wynika, że w pierwszym kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 91 506 egz., o 7,3 proc. mniej niż rok wcześniej.