Towarzystwo Dziennikarskie badało „Wiadomości” TVP1 od 10 do 16 maja br. pod względem przedstawienia w nich poszczególnych komitetów wyborczych, języka, sposobu prezentacji polityków partii rządzącej. – Pełnią niechlubną rolę niemieckich szczekaczek i komunistycznych kołchoźników – zawarto we wnioskach do monitoringu.
Organizacja analizowała „Wiadomości” TVP1 od 10 do 16 maja br. Będzie to robić to końca kampanii do Parlamentu Europejskiego – końcowy raport przedstawi 25 maja br. Każde wydanie wieczornego serwisu informacyjnego telewizji publicznej oglądały dwie osoby, a trzecia weryfikowała ich wnioski. Zbadano, jak relacjonowane są wydarzenia wokół kampanii oraz prezentowane są komitety wyborcze – ile czasu się im poświęca oraz w jaki sposób o nich mówi.
Z analizy wynika, że od piątku, 10 maja do czwartku, 16 maja br. w „Gościu Wiadomości” (to rozmowa z gościem po głównym wydaniu serwisu) wystąpiło 12 polityków. Siedmiu reprezentowało PiS, 2 – Nowoczesną, 2- Kukiz’15, 1 – PSL.
Z kolei najczęściej spośród polityków w „Wiadomościach” był pokazywany prezes PiS, Jarosław Kaczyński (nie pokazano go jedynie we wtorek, 14 maja br.) – poświęcano mu zwykle od 5 do 201 sekund. Punktem kulminacyjnym był poniedziałek, 13 maja br., kiedy prezentowano go podczas czterech tematów, a dodatkowo rano pojawił się w „Pytanie na śniadanie”, gdzie przeprowadzano z nim wywiad.
Prezentacja polityków opozycji różniła się od tych z Prawa i Sprawiedliwości: dla przykładu – Ewa Kopacz, która jest kandydatką Koalicji Europejskiej do PE nie była w ten sposób podpisana, ale poświęcono jej materiał o komisji ds. VAT o narracji – według Towarzystwa Dziennikarskiego – „prześmiewczej”.
Poszczególne konwencje partyjne były prezentowane w różny sposób: spotkania Koalicji Europejskiej prezentowano w sposób krytyczny, analizowano przeszłość polityków, wygłuszano oklaski i okrzyki widowni. To samo dotyczyło materiałów dotyczących Wiosny oraz Konfederacji.
Z kolei konwencja PiS pokazywana była w pozytywnym świetle – nie analizowano obietnic polityków, ani ich przeszłości; prezentowano wiwaty i okrzyki publiczności, a także fragmenty wypowiedzi, które stawiały ich w dobrym świetle.
Uwagę zwrócono też na takie materiały jak Dzień Pielęgniarek i Położnych, susza w rolnictwie czy wybór ministra sportu Witolda Bańki na szefa agencji antydopingowej. Zazwyczaj narrację budowały paski informacyjne, które mówiły o „Historycznym sukcesie Polaka” czy „Pytanie o kulisy grabieży 250 mld złotych”.
W nieprawidłowy sposób zaprezentowano także wykres o wzroście dochody rozporządzalnego w latach 2015-2018.
Podczas prezentacji raportu Andrzej Krajewski, były reporter „Wiadomości”, obecnie członek Towarzystwa Dziennikarskiego podsumował, że „Wiadomości” zasługują aktualnie na określenie ich mianem „niemieckich szczekaczek”, „komunistycznych kołchoźników” oraz nazwanie ich „Wiadomościami TelePiSyjnymi”. –
Nie ma w nich miejsca na pluralizm, bezstronność, wyważenie i niezależność – oceniła organizacja.
PO bojkotuje Telewizję Polską
Na początku br. zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował, że członkowie tej partii nie będą uczestniczyć w żadnym programach Telewizji Polskiej. Mimo kampanii wyborczej swój bojkot podtrzymują aż do czasu ew. zmiany zarządu publicznego nadawcy.
Wcześniej, bo od maja 2018 roku politycy Platformy Obywatelskiej nie przyjmowali już zaproszeń do programów TVP Info prowadzonych przez Michała Rachonia. Nastąpiło to po tym, jak w połowie maja w „Woronicza 17” Rachoń pytał o ustalenia Radia Szczecin, że w mieszkaniu należącym do posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego świadczone są usługi seksualne. Przedstawiciele PO, PSL i Nowoczesnej wyszli wtedy ze studia, a dzień później zaapelowali do władz Telewizji Polskiej, żeby odsunięto Michała Rachonia od prowadzenia „Woronicza 17”.
Do bojkotu TVP nie przyłączył się Robert Biedroń (Wiosna), Nowoczesna oraz PSL.
W kwietniu 2019 roku „Wiadomości” oglądało średnio 1,94 mln widzów w TVP1 i 476 tys. widzów w TVP Info (łącznie było to 2,41 mln oglądających, o 6,47 proc. więcej niż w kwietniu ub.r.).