„Dziennik Zachodni” zrealizował dziś zobowiązanie w ramach pożytecznej akcji #trashchallenge. Posprzątaliśmy kilkaset metrów po obu stronach Brynicy, ważnej historycznie i tożsamościowo rzeki dzielącej – znaczy: łączącej – Śląsk i Zagłębie, Katowice i Sosnowiec. Nominowali nas koledzy z Dziennika Bałtyckiego. My nominujemy – uwaga, uwaga – prezydenta Katowic Marcina Krupę i prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego wraz z ekipami. Na pewno dadzą radę.
Do #TrashChallenge nominowała nas inna redakcja spod szyldu Polska Press, czyli „Dziennik Bałtycki”. Nasi koledzy znad morza nie musieli długo czekać na odpowiedź, ponieważ już we wtorek wybraliśmy się na rekonesans, a dziś, 5 kwietnia dołączyliśmy do ekip, które zadbały o wysprzątanie śmieci ze swojej okolicy.
Czym jest #TrashChallenge? To akcja, która obiegła ostatnimi czasy całe media społecznościowe. Kolejne grupy osób, firmy, instytucje i miasta nominują się w charytatywnym celu, który polega na wysprzątaniu śmieci, które szpecą nasze osiedla, parki, całe miasta i lasy.
Założenie było prosto – znaleźć miejsce blisko redakcji, wziąć worki na śmieci, zakasać rękawy i posprzątać. Padło na teren wzdłuż Brynicy na pograniczu Śląska i Zagłębia. Przypadek?
O godz. 10.30 zmobilizowaliśmy swoje siły przed budynkiem Media Centrum i wybraliśmy się we wskazane miejsce.
Co czekało nas na miejscu? Setki butelek, foliowe torby, pety, opony… było też sporo wyjątkowych i ciekawych artefaktów, takich jak telewizory, kalosze, toster czy kokos ze słomką i palemką.
A mogłoby się wydawać, że popularne wyjścia w plener kojarzą się raczej z tanim alkoholem.
W sumie udało nam się uzbierać kilkadziesiąt worków śmieci, a przeszliśmy jedynie kilkusetmetrowy odcinek wzdłuż rzeki. Jak widać #TrashChallenge jest konieczny.
Pierwszym krokiem niech będzie sprzątanie, a kolejnym zadbanie o to, żeby śmieci więcej nie pojawiały się w naszym otoczeniu. To zadanie dla każdego z nas.
Dziękujemy wszystkim służbom miejskim za pomoc!