W lipcu 2016 roku Dominika Wolak próbowała sprawdzić warunki, w jakich utrzymywane są zwierzęta w przychodni weterynaryjnej „Milwet” w Nysie, która otrzymuje wsparcie ze środków publicznych. Jak podaje CMWP SDP, dziennikarka miała być szarpana i popychana, a także próbowano nie dopuścić do opublikowania przez nią artykułu na temat przychodni.
21 grudnia ub.r. Komenda Powiatowa Policji w Nysie wystąpiła przeciwko dziennikarce z aktem oskarżenia, zarzucając jej popełnienie czynu przestępnego z art. 193 k.k. (Wolak miała nie opuścić przychodni „wbrew żądaniu osób uprawnionych”).
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP broni jednak zachowania dziennikarki: „Nie ulega wątpliwości, iż dziennikarka działała w ramach wykonywanego zawodu i w interesie społecznym, bowiem tego rodzaju sprawy z założenia są przedmiotem zainteresowania społeczności lokalnej. Spotkało się to jednak z niezrozumieniem” – uzasadniono w oświadczeniu. Jednocześnie zwrócono uwagę, że sprawa powinna zostać zbadana przez prokuraturę pod kątem ewentualnego spełnienia przesłanek czynu przestępnego z art. 43 Pr. Pras., czyli użycia przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do zaniechania interwencji prasowej. „Istnieją przesłanki do umorzenia postępowania, względnie uniewinnienia dziennikarki” – podkreślono w oświadczeniu.