Akt oskarżenia dotyczy sześciu osób, które oskarża się m.in. o publiczne propagowanie nazistowskiego systemu państwa. Grożą im dwa lata więzienia.
Z informacji Wyborcza.pl wynika, że prokurator z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która przygotowywała akt oskarżenia, napisała w nim, że dziennikarze „Superwizjera” TVN obecni na urodzinach Hitlera nie mieli zamiaru propagowania faszyzmu. Pracowali nad materiałem, a ich udział w imprezie był prowokacją dziennikarską. W takiej wersji akt miał trafić do Prokuratury Krajowej, która po analizie kazała usunąć to zdanie.
Jako powód podano, że w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach trwa odrębne śledztwo w sprawie podżegania do zorganizowania spotkania ku czci Hitlera. Śledczy badają udział dziennikarzy TVN w tym zdarzeniu. Redakcja „Superwizjera” od początku zaprzecza, aby jakikolwiek członek ekipy TVN płacił komukolwiek za organizację nazistowskiej imprezy. W grudniu o przygotowywanym akcie oskarżenia i wątpliwościach śledczych wobec dziennikarzy TVN pisała „Rzeczpospolita”.
Obchody urodzin Hitlera zorganizowane w lesie pod Wodzisławiem Śląskim zostały pokazane w reportażu „Superwizjera” TVN pt. „Polscy neonaziści”. Szczegółowo o pracy nad reportażem jego współautor Bertold Kittel opowiada w wywiadzie w najnowszym wydaniu magazynu „Press”.