Pretekstem do rozmów był m.in. sukces imprezy sylwestrowej. Jacek Kurski w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” powiedział o „Sylwestrze Marzeń z TVP2”, że zwyciężył świetnie ułożony merytorycznie, profesjonalnie i artystycznie koncert oraz duch wspólnoty. „ Uważam, że udało się zbudować format narodowego sylwestra. To nowa, świecka tradycja, a jednocześnie coś, co uznaję za jeden z największych sukcesów mojej prezesury” – podkreśla Kurski. O ewentualnym zagrożeniu przaśnością przez włączenie w program imprezy muzyki disco polo Kurski stwierdza, że nie ma takiego zagrożenia, trzeba tylko znaleźć właściwy balans. „Disco polo zajęło niecałą godzinę, a koncert trwał pięć godzin. Co ważne, prezentujemy disco polo w najlepszym wydaniu. (…) Oczywiście nie możemy przesadzić, to nie może być główne danie, trzeba zachować umiar, ale sądzę, że historia przyznała nam rację. Dzięki temu jesteśmy telewizją publiczną, która realizuje potrzeby estetyczne wszystkich Polaków: i tych kochających Chopina, i tych, którzy wybierają twórców ludycznych. Nikogo nie wykluczamy, nikogo nie stygmatyzujemy” – dodaje Prezes TVP.
Nie zabrakło również pytań o wnioski dla obozu dobrej zmiany. „Wysiadłem z biało-czerwonego tramwaju na przystanku „Telewizja” i nie chcę mieszać tych rzeczywistości. Ale o jeden wniosek mogę się pokusić: dobra zmiana wygrywa wtedy, kiedy jest sobą, kiedy nie ulega terrorowi mainstreamu i poprawności, wtedy, kiedy konsekwentnie realizuje swoje plany, kiedy słucha ludzi i jest z ludźmi. Wtedy ludzie czują, że tu jest prawda, szczerość, siła, wierność, i dają swoje zaufanie” – mówi Jacek Kurski.
Prezesowi Telewizji Polskiej średnio podobała się ostatnia „Szopka noworoczna” Marcina Wolskiego wyemitowana w TVP1. „(…) Niektóre fragmenty budziły moje zastrzeżenia, które wyraziłem, doszło do dyskusji i w rezultacie do jednej, dwóch korekt, acz niewystarczających. (…) Najwięcej uwag miałem do faktu, że prezydenta Andrzeja Dudę, w odróżnieniu od innych bohaterów, przedstawiano lekceważącym imieniem, zaczerpniętym w dodatku z innej satyry, czyli z „Ucha Prezesa”. (…) Moim zdaniem to było nie tylko odgrzewanym kotletem, lecz i czymś niestosownym, ale to akurat twórcy zostawili” – mówi Kurski dla „Sieci”.
Jacek Kurski podkreślił również, że to właśnie TVP odbudowuje etos polskiego inteligenta. „Trzeba być wiernym aksjologii i dynamice z 2015 r. Gdy dobra zmiana się cofnie, wtedy przegra. A telewizja się nie cofa. Konsekwentnie, najlepiej, jak potrafi, dostarcza społeczeństwu prawdę o Polsce i świecie. Szkoda, że nie zawsze dzieje się tak z naprawą obszarów, na które wpływ ma (wspomniany odłam raczej niż cała) prawicowa inteligencja. Inteligencja in gremio jest największym beneficjentem obecnej odbudowy siły i prestiżu telewizji publicznej. Bo to właśnie TVP (…) odbudowuje etos polskiego inteligenta” – podkreśla Kurski dla tygodnika „Sieci”.
Prezes TVP w wywiadzie odniósł się również do sprawy finansowania mediów publicznych. Stwierdził, że po trzech latach dobrej zmiany wciąż nie ma ustawowego rozwiązania problemu ich finansowania. „Cały czas działamy w oparciu o rozwiązania doraźne. To jest kłopotliwe, bo przecież pokazaliśmy, że skutecznie odbudowujemy potęgę telewizji publicznej (…)” – podkreśla Jacek Kurski w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.
Wątek muzyki disco polo powrócił również na łamy „Tygodnika Solidarność”. „Wszystkie gatunki muzyczne są w TVP. Polecam oglądanie TVP Kultura, są tam pokazywane koncerty, filmy dokumentalne, które ukazują pełne spektrum współczesnej muzyki. Wbrew opinii salonu uważam, że telewizja publiczna jest od tego, żeby zaspokoić różne wrażliwości widzów. Można się sprzeczać, jakiej muzyki powinno być więcej, a jakiej mniej. Na pewno wszystkie jej rodzaje są i będą” – podkreśla w rozmowie Jacek Kurski.
Na łamach „Tygodnika Solidarność” Prezes TVP odpierał opinie, że nawet ludzie, którzy głosują na partię rządzącą, są zmęczeni publicystyką w TVP, ponieważ zbyt mocno przekonuje przekonanych. „Mamy programy, w których jest krytyka premiera Morawieckiego. Słynny atak pani Husiew w „Studiu Polska”. Proszę pokazać mi w TVN czy w Polsacie program, w którym można przyjść z ulicy i powiedzieć, co się chce. Nie ma takiego programu jak „Studio Polska”. Pospieszalski robi programy stawiające trudne pytania władzy” – podkreśla Kurski.
Mimo, że wyniki telemetrii wskazują, że najchętniej oglądanym programem informacyjnym w Polsce są „Fakty”, zdaniem Prezesa TVP to „Wiadomości: są potęgą i najbardziej oglądanym programem informacyjnym w Polsce. „Nonsens ten widać w pełnej krasie w sprzeczności, gdy zwolennicy opozycji twierdzą z jednej strony, że telewizja zabija ich poparcie, a z drugiej wmawiają, że TVP nikt nie ogląda, bo ma dosyć propagandy „Wiadomości” – dodaje Jacek Kurski.