Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że w autorzy i wydawca książki „Resortowe dzieci. Media” mają przeprosić za naruszenie dóbr osobistych Piotra Bachurskiego, redaktora naczelnego „Warszawskiej Gazety”, natomiast nie muszą płacić mu 80 tys. zł zadośćuczynienia. W procesie karnym dotyczącym tej książki po kasacji wyroku uniewinniającego Dorota Kania została uznana za winną. – Uważam, że w obu procesach, cywilnym i karnym, wyroki są absolutnie nieadekwatne do stanu faktycznego – komentuje Kania, zapowiadając skargi kasacyjne.
W książce „Resortowe dzieci. Media” – napisanej przez Dorotę Kanię, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza, a wydanej przez Wydawnictwo Fronda pod koniec 2013 roku – wymieniono Piotra Bachurskiego jako jednego z kilkunastu posiadaczy akcji A Polskiej Korporacji Handlowej. Oceniono, że ta spółka i jej interesariusze mieli związki z FOZZ i funkcjonariuszami dawnej Służby Bezpieczeństwa.
Piotr Bachurski skierował w tej sprawie pozew o ochronę dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia za zniesławienie. Uzasadnił, że nigdy nie miał akcji Polskiej Korporacji Handlowej.
Utrzymano przeprosiny, nie będzie zadośćuczynienia
W procesie cywilnym, w którym pozwano też Wydawnictwo Fronda, wyrok pierwszej instancji zapadł w lutym ub.r. Sąd przychylił się do wszystkich roszczeń w pozwie.
Orzeczono, że autorzy i wydawca „Resortowych dzieci” mają zamieścić w „Gazecie Polskiej”, „W Sieci” i „Warszawskiej Gazecie” (na trzeciej stronie) osobne komunikaty, których każde przeprasza pozywającego za umieszczenie jego nazwiska „w kontekście bezprawnie insynuującym powiązania Piotra Bachurskiego ze środowiskami postkomunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami powiązanymi z aferą FOZZ, czym naruszone zostały dobra osobiste Pana Piotra Bachurskiego w postaci prawa do prywatności, czci i dobrego imienia oraz renomy zawodowej”. Ponadto pozwani mają zapłacić Bachurskiemu 80 tys. zł zadośćuczynienia, usunąć jego nazwisko Bachurskiego z ewentualnych przyszłych wydań „Resortowych dzieci” oraz zwrócić koszty procesu.
Pozwani odwołali się od tego orzeczenia, a w środę Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał prawomocny wyrok. Podtrzymał decyzję z pierwszej instancji co do nakazu publikacji przeprosin, natomiast uchylił pozostałe postanowienia z wyroku. Uzasadniono, że autorzy książki naruszyli dobra osobiste Bachurskiego, starając się obniżyć jego wiarygodność wśród czytelników „Warszawskiej Gazety”.
– Dodatkowo w toku procesu wyszło na jaw, że Dorota Kania dopuściła się nie tylko tego kłamstwa, ale w trakcie spotkania autorskiego, promującego książkę „Resortowe dzieci. Media” nie pytana o osobę i działalność Piotra Bachurskiego, kłamała, że zasiadał on w zarządzie Polskiej Korporacji Handlowej, cały czas podkreślając, że chodzi jej o wydawcę „Warszawskiej Gazety” – napisano w relacji z procesu zamieszczonej w serwisie internetowym tego pisma.
Dorota Kania w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zapowiada, że skierowana zostanie skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego. – Sąd Apelacyjny odrzucił wszelkie roszczenia finansowe pana Bachurskiego, zasądził tylko przeprosiny. Nie zgadzamy się z przyznaniem przeprosin i w tej sprawie również chcemy wnieść kasację – obecnie czekamy na pisemne uzasadnienie sądu – mówi nam.
Kania skazana po kasacji wyroku uniewinniającego
W procesie karnym, wytoczonym z art. 212 Kodeksu karnego mówiącego o zniesławieniu, Piotr Bachurski domagał się od autorów „Resortowych dzieci” przeprosin oraz 100 tys. zł nawiązki.
W listopadzie 2016 roku Sąd Rejonowy w Warszawie uniewinnił Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza, natomiast Dorotę Kanię uznał za winną. Dziennikarce nakazano publikację przeprosin w „Warszawskiej Gazecie” i „Gazecie Polskiej”, podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz zapłatę 10 tys. zł nawiązki dla Bachurskiego.
Kania odwołała się od wyroku, a we wrześniu ub.r. Sąd Okręgowy ją uniewinnił. Wtedy Piotr Bachurski skierował skargę kasacyjną, którą Sąd Najwyższy uwzględnił i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w drugiej instancji. W sierpniu br. Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego skazujący Dorotę Kanię.
– W imieniu Piotra Bachurskiego skargę kasacyjną złożył mec. Jacek Dubois. Została ona rozpatrzona w błyskawicznym terminie, także w ekspresowym tempie wyznaczono rozprawę przed Sądem Okręgowym, na której zapadł wyrok skazujący – komentuje dziennikarka w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
– Nie zgadzam się z wyrokiem, uważam, że jest skrajnie niesprawiedliwy. Od tego wyroku złożyliśmy kolejną kasację, czekamy na jej rozpatrzenie – opisuje Dorota Kania. – Uważam, że w obu procesach, cywilnym i karnym, wyroki są absolutnie nieadekwatne do stanu faktycznego – ocenia.
Żakowski i Olejnik z przeprosinami od Frondy
Pozwy dotyczące informacji o nich w książce „Resortowe dzieci. Media” skierowali również Żakowski i Monika Olejnik. Oboje pozwali Wydawnictwo Fronda.
Żakowski w kwietniu 2016 roku prawomocnie wygrał proces, zasądzono publikację przeprosin i zapłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia. Natomiast Monika Olejnik zawarła ugodę, w ramach której Wydawnictwo Fronda pod koniec 2014 roku przeprosił dziennikarkę na łamach „Rzeczpospolitej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i „W Sieci”.