„Nie powinno być tak, że największe media, banki i strategiczne instytucje w Polsce są w rękach kapitału zagranicznego. Proszę spojrzeć, jaki kapitał dominuje w przypadku strategicznych i wrażliwych sektorów w Niemczech, Francji czy USA. Stąd też – min. repolonizacja banków, dzięki czemu ponad 50 proc. sektora jest kontrolowane przez krajowy kapitał” – powiedział Michał Dworczyk.
Zapytany o zapowiadaną przez PiS ustawę o dekoncentracji mediów odparł: „Nie są przewidziane prace nad dekoncentracją rynku mediów w tej kadencji. Rząd ani klub parlamentarny PiS nad reformą mediów nie pracuje. Zobaczymy, czego Polacy będą chcieli po kolejnych wyborach parlamentarnych”.
Szef KPRM odniósł się też do ujawnienia treści listu ambasador USA Georgette Mosbacher skierowanego do premiera Mateusza Morawickiego, w którym pisała m.in. o atakach na „niezależnych dziennikarzy”.
„Ambasador USA nie musi bronić wolnych mediów w Polsce, bo one są już wolne. Czasami wręcz swawolne. Wolność mediów w Polsce jest niezagrożona, bo media w Polsce mają więcej wolności, niż mają media w wielu krajach Europy Zachodniej” – podkreślił Dworczyk.
Dodał też, że jego zdaniem to nie KPRM ujawniła treść listu ambasador Mosbacher do premiera Morawieckiego.
W listopadzie minister kultury Piotr Gliński także zapewnił, że jego resort nie prowadzi prac legislacyjnych dotyczących dekoncentracji w mediach w Polsce. W lipcu szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin poinformował, że prace nad ustawą będą prowadzone w następnej kadencji. Kilka tygodni wcześniej przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański powiedział, że w MKiDN są prowadzone prace przygotowawcze, ale w tej sprawie nie ma jeszcze „ostatecznej decyzji politycznej”.