Roman Giertych zapowiada kolejny pozew przeciwko TVP za „szkalowanie go jako rzekomego agenta Rosji”

Roman Giertych

Mecenas Roman Giertych w poniedziałek kolejny raz zapowiedział pozwanie Telewizji Polskiej. – Tym razem składam nowy pozew przeciwko TVP za szkalowanie mnie jako rzekomego agenta Rosji – napisał w poniedziałek na Twitterze. Chodzi o nagranie z Amber Room, udostępnione w niedzielę przez portal TVP.Info, w którym były szef MSZ Radosław Sikorski rozmawia z Janem Kulczykiem o Romanie Giertychu.

W niedzielę portal TVP.Info opublikował kolejne nagranie z restauracji Amber Room, gdzie w maju 2013 roku w Pałacyku Sobańskich miał się spotkać były minister spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska Radosław Sikorski oraz najbogatszy Polak, Jan Kulczyk. „

– Giertych teraz żałuje błędów, które popełnił w relacjach [z tobą] – mówił w rozmowie z najbogatszym Polakiem Radosław Sikorski. Szef MSZ w rządzie Donalda Tuska chciał ocieplić wizerunek Giertycha, a w rozmowie z Kulczykiem usłyszał, że ten uważa go za rosyjskiego agenta, którym Rosjanie posłużyli się przy komisji śledczej ds. Orlenu” – napisał w niedzielę portal TVP.info, załączając do artykułu również nagranie tej rozmowy.

W poniedziałek Roman Giertych odniósł się do tej publikacji na Twitterze, pisząc: – Dwie ciekawostki: TVP skasowała swoje materiały z Wiadomości na stronach internetowych odnoszące się do afery KNF. ( Jakby ktoś potrzebował to są zgrane u mnie). No i druga ciekawostka: składam nowy pozew przeciwko TVP za szkalowanie mnie jako rzekomego agenta Rosji – oświadczył.

Dwie ciekawostki: TVP skasowała swoje materiały z Wiadomości na stronach internetowych odnoszące się do afery KNF. ( Jakby ktoś potrzebował to są zgrane u mnie). No i druga ciekowostka: składam nowy pozew przeciwko TVP za szkalowanie mnie jako rzekomego agenta Rosji.

— Roman Giertych (@GiertychRoman) 26 listopada 2018

Centrum Informacji Telewizji Polskiej pytane przez nas o komentarz w sprawie kolejnej zapowiedzi pozwania publicznego nadawcy przez Romana Giertycha do czasu publikacji artykułu nie odniosło się do sprawy.

Giertych chce 200 tys. zł odszkodowania od Holeckiej

W piątek wieczorem Roman Giertych zapowiedział działania prawne dotyczące materiału o nim pokazanego w poniedziałek w „Wiadomościach”. Relacja dotyczyła m.in. jego kariery politycznej w Lidze Polskich Rodzin, startu w 2015 roku w wyborach do Senatu oraz reprezentowania jako adwokat znanych polityków Platformy Obywatelskiej.

Giertych zapowiedział, że w przyszłym tygodniu skieruje wezwanie przedsądowe do Danuty Holeckiej, która prowadziła w poniedziałek główne wydanie „Wiadomości”. Do czasu publikacji artykułu materiał z 19 listopada br. był nadal dostępny na stronie internetowej wieczornego serwisu informacyjnego TVP1.

– W czasie, gdy pracowałem, reprezentując Leszka Czarneckiego w prokuraturze (19.11) poświeciła mi pięć minut w „Wiadomościach”, które się sprowadzały do jednego, czarnego PR – stwierdził. – Będę się domagał wpłaty 200 000 złotych na Caritas lub na WOŚP (jeszcze się zastanowię na co) oraz przeprosin przez 7 dni bezpośrednio przed głównym wydaniem „Wiadomości”. Brak realizacji żądania spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. W kolejnych dniach będę kierował kolejne wezwania i sprawy sądowe do innych osób z TVP odpowiedzialnych za ten materiał i do samej TVP S.A – poinformował adwokat. – Dotychczasowe działania przeciwko mnie dziennikarzy tej stacji od roku 2015 ignorowałem. Teraz miarka się przebrała. Będę konsekwentnie pozywał każdego dziennikarza i redaktora naczelnego każdego wydania za każdy materiał, który narusza moje dobra osobiste – zapowiedział w weekend Giertych.

Zarząd TVP: Giertych to pełnomocnik banksterów

Do wpisu Romana Giertycha zarząd Telewizji Polskiej odniósł się w oświadczeniu wydanym w sobotę wieczorem przesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl. Zapowiedział, że „podejmie zdecydowaną obronę dziennikarzy Telewizji Polskiej, którzy rzetelnie wypełniają swoje obowiązki i zawodową misję”. Dodał, że „zlecił analizę prawną ostatnich wypowiedzi p. Romana Giertycha pod kątem m.in. wypełnienia przesłanek z art. 44 prawa prasowego, dotyczącego odpowiedzialności karnej za utrudnienie lub tłumienie krytyki prasowej”. – Groźby p. Romana Giertycha, pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków nie zastraszą ani nie powstrzymają dziennikarzy Telewizji Polskiej od podawania prawdy i wypełniania misji publicznej – zaznaczono w oświadczeniu.

Giertych: To próba zastraszenia

Roman Giertych we wpisie facebookowym zamieszczonym w niedzielę rano stwierdził, że zapowiedź zarządu Telewizji Polskiej odbiera jako próbę zastraszenia go. – Na mało kogo pisano w życiu tyle zawiadomień do prokuratury, czy organów dyscyplinarnych. Generalnie spływa to po mnie jak po kaczce (mam nadzieję, że pan prezes mi wybaczy). I zawsze kończy się tak samo, gdyż nie przekraczam prawa. Gdyby PiS przejął sądy i wyznaczał „zdolne pisowskie dzieci” na sędziów, to może byłoby gorzej. Ale to już jest za nami – skomentował adwokat.

– Tego typu działania TVP jak atakowanie adwokata i to w trakcie, gdy on wykonuje swoje czynności lub później straszenie go prokuraturą, gdy chce dochodzić swych praw, są zwykłym przejawem paniki wywołanej tym, że naród zobaczył oczywistą korupcję na szczytach władzy. I ten paniczny strach jest coraz wyraźniej widać. Gdyby zarząd TVP znał całą prawdę o tej historii to wiedziałby, że ta ich paniczna obawa jest jeszcze niedostateczna… – dodał Giertych.

Giertych chce skazania Kurskiego i Staneckiego

Kilka godzin później Roman Giertych dodał we wpisie, że za określenie go mianem „pełnomocnika banksterów i skompromitowanych polityków” skieruje prywatny akt oskarżenia przeciwko członkom zarządu TVP: Jackowi Kurskiemu i Maciejowi Staneckiemu.

– Dla każdego z członków zarządu będę się domagał roku ograniczenia wolności poprzez prace społeczne (myślę, że m.st. Warszawa znajdzie dla nich jakąś użyteczną społecznie pracę) w wymiarze 20 godzin miesięcznie, a dla prezesa TVP 40 godzin miesięcznie. Oczywiście zamierzam również pozwać TVP S.A. – zapowiedział Giertych. – Jeżeli któryś z członków zarządu nie zgadza się z oświadczeniem zarządu TVP, to ma czas do wtorku aby oświadczyć to publicznie – zaznaczył adwokat.