Filip Chajzer opublikował zdjęcie dziennikarki, która zarzuciła mu molestowanie

Filip Chajzer

Dziennikarz TVN Filip Chajzer zamieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie dziennikarki Heleny Łygas, która w felietonie na Wirtualnej Polsce zarzuciła mu molestowanie kobiet w programie „Ameryka Express”.

Łygas w tekście „Pupilek polskich cioć pokazuje, jak zmusić nieznajome kobiety do pocałunku. W »Ameryka Express« znowu żenująco” opisuje swoje wrażenia z oglądania ostatniego odcinka show stacji TVN. Jego uczestnicy mieli za zadanie pocałować trzy osoby płci przeciwnej w usta. Łygas pisze o Filipie Chajzerze: „rzucił się do całowania obcej i ewidentnie niechętnej kobiety, kładąc bonusowo rękę na jej biuście. (…) Dziennikarz, który odebrał w tym roku kamerę w kategorii »Nadzieja telewizji«, ma najwyraźniej do odrobienia lekcję dotyczącą przedmiotowego traktowania kobiet”.

Chajzer odniósł się do teksu na swoim profilu na Facebooku: „Poznajcie. To Pani Helena Łygas. Pani Helena na łamach portalu wp.pl napisała artykuł pod tytułem »Żenujące zachowanie Chajzera. Stacja pogrążyła się pokazując, jak molestuje kobiety«. Obok moje zdjęcie. Pani Heleno. To samo zadanie realizowało 10 osób. W tym kobiety, które całowały panów, ale rozumiem, że to już nie jest molestowanie. Domyślam się, że wybranie sobie do linczu mojej skromnej osoby (standard grupy wp) miało zapewnić klikalność Pani »dzieła«. Nie przyznaje się do molestowania kobiet i wypraszam sobie to żenujące oskarżenie”.

Do wpisu zostało załączone zdjęcie Heleny Łygas. Na post zareagowano ponad 14 tys. razy, pojawiło się przy nim 1,8 tys. komentarzy. Na zarzuty, że Chajzer nawołuje do linczu, dziennikarz TVN odpowiedział: „ A jeśli znajdzie się ktoś kto znajdzie w moim poście nawet sugestie nawołującą do linczu to stawiam dużą i drogą wódkę. Na zdrowie!”.

Helena Łygas po wpisie Chajzera opublikowała kolejny tekst w Wirtualnej Polsce. Pisze w nim: „Nie od dziś wiadomo, że wysuwanie merytorycznych argumentów nie jest najmocniejszą stroną Chajzera. Świetnie radzi sobie za to z budzeniem skrajnych i silnych emocji u zastępów swoich fanów. Na fanpage’u prezentera, obserwowanego przez bagatela 840 tysięcy osób, zamiast linku do artykułu trafiło moje zdjęcie, pobrane z prywatnego profilu na Instagramie. W zasadzie trudno się dziwić, że odnośnika do tekstu opisującego sytuację zabrakło, bowiem Chajzer broni się w sposób mijający się z prawdą”.

Sprawę skomentował m.in. Wojciech Orliński, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, który na stronie Wysokieobcasy.pl napisał: „Molestowaniem jest każda czynność seksualna, na którą jedna z osób nie wyraziła świadomego przyzwolenia. Nie mają znaczenia płeć ani konfiguracja. (…) Niestety, Chajzera juniora to przerasta. Zamiast się zastanowić nad tym, co zrobił, wrzucił zdjęcie (!) Heleny Łygas na swój profil fejsbukowy, zapraszając tym samym swoich wielbicieli do komentowania jej wyglądu. No i można sobie wyobrazić, co fani Filipa Chajzera wypisywali, na publicznym profilu, pod imieniem i nazwiskiem („sam bym pomolestował to stworzenie” itd.).

Iga Dzieciuchowicz z serwisu Codziennikfeministyczny.pl pyta: „Panie Filipie, quo vadis? Po pierwsze – zachowania, które możemy obejrzeć w programie, a dochodzi do nich bez zgody, są molestowaniem seksualnym i żaden »format programu« ich nie usprawiedliwia. (…) Po drugie – proszę walczyć z hejterami na swoim profilu – lincz na dziennikarce, która po imieniu nazwała zachowania uczestników w programie, trwa za Pana zgodą i z Pana inicjatywy”.