Żarty dziennikarzy z sugestii, że psalm ze słowami „prawo i sprawiedliwość” może naruszać ciszę wyborczą

Wojciech Hermeliński

W niedzielę w kościołach będzie śpiewany psalm, a którym pojawiają się słowa: „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość”. W niektórych mediach zastanawiano się, czy może to naruszać ciszę wyborczą w czasie wyborów samorządowych, a dziennikarka Superstacji zapytała nawet o to przewodniczącego PKW. Inni dziennikarze żartowali z tej sytuacji.

W niedzielę podczas mszy w kościołach wykonywany będzie psalm 33, w którym padają słowa: „Słowo Pana jest prawe, a każde Jego dzieło godne zaufania. On miłuje prawo i sprawiedliwość, ziemia jest pełna Jego łaski”. Wynika to z układu roku liturgicznego ustalanego przez Stolicę Apostolską – w najbliższą niedzielę przypada 29. niedziela zwykła.

W niektórych mediach zwrócono uwagę na zbieżność stwierdzenia „prawo i sprawiedliwość” z nazwą obecnej partii rządzącej. Zaznaczano, że to przypadkowa sytuacja, która nie będzie stanowić sugestii co do głosowania w wyborach samorządowych i tym samym nie będzie naruszać ciszy wyborczej.

Przy czym w piątek po południu dziennikarka Superstacji na poważnie zadała o to pytanie na konferencji Państwowej Komisji Wyborczej. Wojciech Hermeliński z uśmiechem odparł, że jeśli psalm jest elementem liturgii kościelnej i jest zwyczajowo wykonywany w tym terminie, to trudno mówić o naruszeniu ciszy wyborczej. – Nie można chyba aż tak rygorystycznie podchodzić do ciszy wyborczej. Ja bym tu zalecał umiar – stwierdził.

– Znają Państwo to uczucie, gdy najbardziej absurdalne wyobrażenie staje się faktem? Otóż, stało się! Organiści i psalmiści, uważajcie! Totalsi sprawdzą, czy złamiecie ciszę wyborczą. Szczyt absurdu na konferencji PKW i lewicowy cyrk wokół Psalmu 33 – skomentowała to Marzena Nykiel, dziennikarka „Sieci” i redaktor naczelna wPolityce.pl. – Czy psalm 33 jest pieśnią tradycyjnie wykonywaną w kościele? Prawda jest szokująca: nie tylko w kościele, ale i w synagodze – zwrócił uwagę Jacek Łęski z Telewizji Polskiej.

– O mój Boże, dziennikarka Superstacji na konferencji PKW pyta o to, czemu Kościół akurat w dniu wyborów będzie śpiewał psalm 33, który mówi, że „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość”. SERIO. CZY TO NIE BĘDZIE ZŁAMANIE CISZY WYBORCZEJ? – stwierdził Artur Ceyrowski

– Śmieszne, że dziennikarze na poważnie roztrząsają czy psalm łamie ciszę wyborczą. Myślałam, że sobie żartujemy na twitterze – napisała Anna Skiepko z Radia Nadzieja. – Psalm 33 jako gamechanger. Pan Bóg naprawdę ma poczucie humoru :))) – żartował Marcin Wikło z „Sieci”.

Czy psalm 33 jest pieśnią tradycyjnie wykonywaną w kościele? Prawda jest szokująca: nie tylko w kościele, ale i w synagodze 😱 https://t.co/2YHAB7lkFh

— Jacek Łęski (@jacekleski) 19 października 2018

Z kolei Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, kpił z artykułu o psalmie zamieszczonego na portalu „Gazety Wyborczej”. – Wyborcza odkryła spisek: król Dawid, legendarny twórca psalmów był ukrytym PiSowcem. To jednak nie koniec. Szarańcza była przecież karą za zły wybór. „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość”. Taki psalm usłyszą wierni w dzień wyborów samorządowych – napisał.

Natomiast na naTemat.pl, cytując fragment psalmu, w tytule artykułu zapisał „prawo i sprawiedliwość” wielkimi literami, a w samym tekście już małymi.

– Nie „Prawo i Sprawiedliwość”, tylko „prawo i sprawiedliwość”. Manipulanci – ocenił Przemysław Bator. Nie „Prawo i Sprawiedliwość”, tylko „prawo i sprawiedliwość”. Manipulanci. https://t.co/8nojXYUbcF

— Przemysław Bator (@przemekbator) 18 października 2018

Do sprawy w piątek wieczorem odniósł się ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej. – Hmm… Jeśli niedzielny psalm miałby złamać ciszę wyborczą, to złamią ją również właściciele samochodów zarejestrowanych w Poznaniu.

W odpowiedziach zwrócono uwagę, że konfiguracja „PIS” jest też w numerach rejestracyjnych pojazdów zarejestrowanych w powiecie słupeckim.

Hmm… Jeśli niedzielny psalm miałby złamać ciszę wyborczą, to złamią ją również właściciele samochodów zarejestrowanych w Poznaniu.

— ks. Przemysław Śliwiński (@PSliwinski) 19 października 2018

Cisza wyborcza zaczyna się o północy z piątku na sobotę i potrwa do niedzieli do końca głosowania. Na 4 listopada zaplanowano drugą tura głosowania na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W czasie ciszy wyborczej nie można nie tylko promować różnych kandydatów i ugrupowań, lecz także publikować wyników sondaży innych szacunków wyborczych (oprócz danych o frekwencji).