Władze Turcji wychodzą z założenia, że saudyjski dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi został wywieziony z konsulatu Arabii Saudyjskiej, nie wiadomo jednak, czy był wówczas żywy czy martwy – poinformował Yasin Aktay, prezydencki doradca i członek rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP)
„Obecnie nie uważamy już, by (Chaszodżdżi) nadal przebywał w konsulacie” – dodał, zaznaczając, że według nagrań monitoringu teren saudyjskiej placówki dyplomatycznej w Stambule opuściły samochody z przyciemnionymi szybami.
W jednym z nich mógł znajdować się dziennikarz, „właściwie nie ma już innej możliwości” – ocenił doradca prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
Z kolei przyjaciel Chaszodżdżiego, szef Turecko-Arabskiego Stowarzyszenia Mediów Turan Kislakci powiedział, że tureckie władze przekazały mu, że zaginiony dziennikarz nie żyje.
„Wyjaśnili nam, że on został zabity i żebyśmy zaczęli przygotowywać się do pogrzebu. Zadzwoniliśmy w kilka innych miejsc, do urzędników niższego szczebla, i powiedzieli nam: »Mamy dowody, że (Chaszodżdżi) został zabity w barbarzyński sposób, ogłosimy to jutro lub pojutrze«” – powiedział Kislakci.
Na podstawie rozmów z przedstawicielami władz, których nazwisk nie podał, dodał, że Chaszodżdżiego pozbawiono świadomości, a następnie rozczłonkowano.
Anonimowy przedstawiciel tureckiej policji, badającej zaginięcie Saudyjczyka, podał, że według wstępnych ustaleń został on zamordowany na terenie konsulatu. W niedzielę inny przedstawiciel władz ocenił jako „wysoce prawdopodobne”, że Chaszodżdżi zginął w konsulacie, a jego ciało zostało stamtąd wywiezione.
Podobne zarzuty konsulat saudyjski odrzucił jako bezpodstawne. Saudyjska agencja prasowa SPA podała w niedzielę, że władze w Rijadzie wysłały do Turcji zespół śledczych, którzy mają pomóc w prowadzonym tam dochodzeniu.
59-letni Chaszodżdżi nie daje znaku życia, odkąd we wtorek rano przekroczył próg konsulatu Arabii Saudyjskiej w Stambule. Udał się tam, by załatwić formalności związane z zamiarem zawarcia związku małżeńskiego. Policję zawiadomiła narzeczona Chaszodżdżiego, która czekała na niego przed konsulatem.Dżamal Chaszodżdżi to dziennikarz z wieloletnim stażem, korespondent zagraniczny, redaktor i felietonista, którego artykuły w przeszłości były uważane za kontrowersyjne w skrajnie konserwatywnym sunnickim królestwie saudyjskim. Od roku przebywał on na dobrowolnej emigracji w USA po zarządzonej przez księcia Muhammada fali aresztowań wśród saudyjskich elit.