Agencja Wydawniczo-Reklamowa „Wprost” (wydawca „Wprost”) wezwała byłego szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego do usunięcia wpisu na Twitterze, w którym pisał o tygodniku „kupionym za ruskie pieniądze”. Wydawca twierdzi, że to zniesławienie i zapowiada, że w przeciwnym razie skieruje sprawę do sądu.
Szanowny Panie, w imieniu @TygodnikWPROST @LisieckiMichal proszę o natychmiastowe, nie później niż w ciągu 24 godzin, usunięcie z portalu Twitter, zniesławiającego wpisu z dnia 2 października 2018 r., dotyczącego działalności wydawcy. pic.twitter.com/yvgAM021Nb
— Paulina Piaszczyk (@PaulinaPiaszczy) 4 października 2018
Chodzi o wpis Radosława Sikorskiego z 2 października na Twitterze: „Ale atak kupionego za ruskie pieniądze @TygodnikWPROST był super”. Był to komentarz do słów ministra Joachima Brudzińskiego o aferze taśmowej, które zacytował portal 300polityka.pl: „Skomasowany i brutalny atak ze strony polskojęzycznych stacji, których właścicielami są nasi zachodni sąsiedzi” – powiedział Brudziński.
W czwartek na wpis Sikorskiego zareagowała na Twitterze reprezentująca AWR „Wprost” mecenas Paulina Piaszczyk: „Szanowny Panie, w imieniu @TygodnikWPROST @LisieckiMichal proszę o natychmiastowe, nie później niż w ciągu 24 godzin, usunięcie z portalu Twitter, zniesławiającego wpisu z dnia 2 października 2018 r., dotyczącego działalności wydawcy”.
Piaszczyk zamieściła też skan pisma do Sikorskiego, w którym napisała m.in.: „Sugestia jakoby redakcja tygodnika »Wprost« dokonała ataku podczas publikowania materiałów prasowych związanych z tzw. aferą taśmową, a ponadto nieprawdziwa informacja dotycząca transakcji zakupu wydawnictwa, jakoby odbyła się z udziałem rosyjskiego kapitału, oczerniają wydawnictwo, jego pracowników oraz udziałowców”.