Rząd od kilku miesięcy konsultuje szczegóły nowych przepisów ze związkami zawodowymi mediów katolickich i protestanckich.
Z inicjatywą powołania nowej izby prasowej wyszli na początku roku dziennikarze mediów przychylnych premierowi Viktorowi Orbanowi. Miałaby ona zapewnić wszystkim członkom ubezpieczenia socjalne oraz prawo do regulowanych przez państwo emerytur. Zrzeszeni w izbie wydawcy zyskaliby możliwość zwolnień podatkowych i podjęliby zobowiązanie zatrudniania dziennikarzy wyłącznie na etatach.
Cytowany przez „GW” Miklos Hargitai, przewodniczących największego na Węgrzech związku zawodowego dziennikarzy MUOSZ, obawia się, że plany powołania nowej izby prasy prowadzą do podporządkowania rządowi niezależnych mediów.
„Jednym z głównych zobowiązań członkostwa w izbie ma być przestrzeganie odpowiednich standardów. Ale nikt nie wie, na czym one mają polegać” – podkreśla Hargitai i dodaje: „Jeśli dziennikarz złamie te standardy, zostanie pozbawiony legitymacji prasowej, co uniemożliwi mu choćby wejście do parlamentu i wykonywanie swoich obowiązków”.