W środę przed siedzibą TVP Poznań odbyła się demonstracja przeciwko mowie nienawiści. Na bramie prowadzącej na parking telewizji powieszono białą płachtę z napisem: „TVP! Dość kłamstwa i manipulacji!”.
Wśród kilkudziesięciu protestujących osób był prof. Waldemar Kuligowski, antropolog kultury z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który kilka lat temu prowadził w TVP Poznań autorski program „Kultywator”. Jak mówi, materiał dotyczący Marszu Równości wyemitowany w TVP Poznań był skandaliczny i przekraczał wszelkie granice. – Nie było też żadnej reakcji ze strony dyrekcji TVP Poznań – mówi Kuligowski.
Jak się dowiedzieliśmy, sytuacją w TVP Poznań, po zarzutach m.in. o homofobiczne materiały o Marszu Równości, zajmie się rada programowa TVP Poznań. „Sytuacja ta będzie jednym z tematów najbliższego posiedzenia Rady, 18 września” – potwierdza „Presserwisowi” Wiesław Ratajczak, przewodniczący rady programowej TVP Poznań.
Przypomnijmy, że materiały przygotowane przez dziennikarkę Annę Molską pojawiały się w programie informacyjnym „Teleskop” 10 i 11 sierpnia, czyli w przeddzień i w dniu Marszu Równości. W zapowiedzi reporterka TVP Poznań cytowała, bez komentarza, wpisy internautów: „Co za spedalone miasto!”, „Pedalskie flagi”. Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania, nazwano „tęczowym Jacusiem” i „popaprańcem”. Molska zacytowała też w materiale wypowiedź ks. Dariusza Oko, że geje mają średnio 500 partnerów seksualnych.
Na materiał Molskiej wpłynęło do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kilkadziesiąt skarg. KRRiT skieruje do TVP Poznań prośbę o nagrania materiałów i zajęcie stanowiska, a następnie zbada, czy zarzuty są zasadne i czy nie doszło do naruszenia przepisów. Poznańskiemu oddziałowi TVP grozi upomnienie lub kara pieniężna.
Dyrekcja TVP Poznań nie odpowiedziała na pytania „Presserwisu”.