Europoseł PiS krytykowany za atak na dziennikarza TVN24

„Prowokował i popychał, by dostać się do premiera”

Tomasz Poręba

Tomasz Poręba, europoseł PiS i szef sztabu tej partii przed wyborami samorządowymi, odepchnął reportera TVN24 Radomira Wita. Został za to skrytykowany przez wielu dziennikarzy. – Prosiłem raz, drugi i trzeci, aby Pan z TVN24 odszedł, bo to nie czas na pytania. On prowokował, agresywnie na mnie wpadał i popychał, by dostać się do Premiera – tłumaczy Poręba.

Do zajścia doszło w sobotę w Sandomierzu, gdzie Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami. W głównym wydaniu „Faktów” pokazano, jak premier otoczony przez ochroniarzy idzie ulicą. Stara się go filmować operator kamery, a obok idzie Tomasz Poręba, który w pewnym momencie odpycha dziennikarza TVN24 Radomira Wita. – Odejdź stąd! Powiedziałem ci coś, tak? Szczylu jeden – mówi.

W „Faktach” zestawiono to z konferencją prasową z soboty rano, na której Poręba zaprezentował spot PiS wytykający politykom PO udział w demonstracjach antyrządowych, gdzie dochodziło do agresywnych incydentów. Europoseł zapewniał, że PiS nie chce takiej kampanii, tylko dyskusji o sprawach programowych.

No to dzisiejszy drugi hicior,Tomasz Poręba w ramach kampanii stop agresji, do dziennikarza TVN 24,,odejdź stąd,szczylu jeden” M.Knapik ,,Fakty” pic.twitter.com/AZOyHaKkf9

— ,,Polska w ruinie 🇵🇱💯 (@Polskawruinie1) 19 sierpnia 2018

Poręba: dziennikarz prowokował i popychał

Zachowanie Tomasza Poręby skrytykowali na Twitterze niektórzy dziennikarze i politycy. – No pięknie. Szef sztabu wyborczego PiS do dziennikarza „odejdź stąd szczylu jeden”. Panie pośle Tomasz Poręba to jest kampania bez agresji? – spytał Jacek Czarnecki z Radia ZET. – Zachowanie posła Tomasza Poręby wobec dziennikarza TVN jest niezrozumiałe i nieakceptowalne – ocenił Hubert Biskupski z „Super Expressu”.

– Widzę, że tego typu zachowania stają się dla polityków partii rządzącej standardem. Spirala schamienia postępuje – skomentował Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”. – PiS-owski chamuś Poręba. Partia chamów – stwierdził Tomasz Lis z „Newsweek Polska”. – Jest też szarpanie za rękę. Na szczęście na pewno „Wiadomości” napiętnują – ironizował Wojciech Szacki z „Polityki”.

– Szef sztabu wyborczego PiS traci głowę po pierwszej konwencji. Ciekawa będzie ta kampania. Do wyborów zostały 62 dni – napisał Jan Grabiec, poseł i rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.

Co na to Tomasz Poręba? – Powielił Pan przekaz TVN i nie zapytał o komentarz. Ale ok. Nihil Novi – odpowiedział na wpis Jacka Czarneckiego. – Prosiłem raz, drugi i trzeci, aby Pan z TVN24 odszedł, bo to nie czas na pytania. On prowokował, agresywnie na mnie wpadał i popychał, by dostać się do Premiera. To dla mnie nie jest dziennikarstwo. Dobranoc – dodał.

– Padły niepotrzebne słowa, ale zachowanie drugiej strony nie do zaakceptowania – napisał do Łukasza Warzechy.

Powielił Pan przekaz tvn i nie zapytał o komentarz. Ale ok. Nihil Novi. Prosiłem raz, drugi i trzeci, aby Pan z tvn24 odszedł, bo to nie czas na pytania. On prowokował, agresywnie na mnie wpadał i popychał, by dostać się do Premiera. To dla mnie nie jest dziennikarstwo. Dobranoc

— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 19 sierpnia 2018

Sytuację skomentował też Radomir Wit. – Podstawowym prawem dziennikarza jest zadawanie pytań. Szczególnie politykom, którzy sprawują ważne funkcje takie jak szef rządu. Żaden polityk nie ma prawa odbierać dziennikarzom tego prawa, szczególnie w taki sposób jak poniżej – stwierdził na Facebooku.

– Co do słów i zachowania europosła Tomasza Poręby – zarówno tych z Sandomierza, jak i późniejszych – najlepszym komentarzem jest nagranie, które znajduje się pod poniższym linkiem – cała surówka na końcu tekstu – dodał dziennikarz TVN24.

To kolejny przykład agresywnego zachowania polityków wobec dziennikarzy. W grudniu ub.r. Rafał Grupiński z Platformy Obywatelskiej starał się wyrwać mikrofon reporterowi „Minęła 20” Łukaszowi Sitkowi, który pytał posła o spotkanie polityków PO z sędziami KRS i Sądu Najwyższego. Zachowanie posła skrytykowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich.

W kwietniu br. posłanka PiS Krystyna Pawłowicz po zadaniu pytania przez reportera TVN24 Radomira Wita odepchnęła jego mikrofon i powiedziała: „Zjeżdżaj, człowieku! Oszczerco, kłamco, TVN-ie bezczelny”.

Z kolei tydzień temu Maciej Grzechnik, prezes państwowej stadniny koni w Michałowie, odepchnął i kopnął operatora TVN24 próbującego nagrywać jego rozmowę z reporterem tej stacji na temat aukcji koni Pride of Poland.