Igor Janke z Bridge był związany przez ostatnich pięć lat. Wcześniej przez ponad 20 lat był dziennikarzem. Pracował w „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”, „Po prostu”, „Życie Warszawy” i „Życie”, PAP, TVP, TV Puls oraz Tok FM. W przeszłości prowadził portal blogowy Salon24.pl.
– Znaliśmy plany Igora od jakiegoś czasu, jego decyzja nie jest dla nas zaskoczeniem. Igor wniósł bardzo dużo do rozwoju Bridge. Bardzo dziękuję mu za jego zaangażowanie i pięć lat wspólnej pracy – mówi Piotr Wysocki, prezes Bridge.
W Bridge Igor Janke zajmował się tworzeniem strategii komunikacyjnych, doradztwem w zakresie wykorzystania nowych mediów i brand journalism oraz tworzeniem własnych mediów, a także prowadzeniem szkoleń dla liderów biznesu w zakresie wystąpień publicznych i pisania tekstów.
– Nauczyłem się w Bridge bardzo wiele, to był dla mnie czas zdobywania nowych doświadczeń biznesowych. Cieszę się, że mogłem je zdobywać w tak dobrej firmie i dobrym towarzystwie – dodaje Igor Janke.
Z kolei Magdalena Kowalska, dotychczasowa dyrektor zarządzająca Bridge, dołączyła do zarządu firmy i grona partnerów. Z firmą związana jest od 2009 roku. Była kolejno konsultantką, starszą konsultantką, by następnie po kilku latach realizowania projektów z zakresu PR i komunikacji, objąć stanowisko dyrektor zarządzającej odpowiedzialnej za działalność operacyjną Bridge. Jako partner odpowiada za realizowanie strategii rozwoju firmy, zarządzanie operacyjne oraz wspieranie rozwoju nowych biznesów.
Agencją Bridge kierują także Piotr Wysocki i Piotr Bazylko.
Biznes z GetBack
W maju br. w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej, w którym opisano szczegółowo relacje biznesowe GetBacku z projektami współtworzonymi przez agencję Bridge, która obsługiwała firmę. Według „GW” Igor Janke, jeden z trzech partnerów w Bridge, mógł ułatwiać GetBackowi relacje m.in. z menedżerami dużych firm państwowych.
Igor Janke przekazał „Wyborczej”, że Bridge z własnej inicjatywy zakończyła już obsługę GetBacku. Agencja nie podaje, czym konkretnie zajmowała się dla tej firmy. Janke zaznaczył, że jej obsługa została pozyskana w podobny sposób jak w przypadku innych klientów.
Później (4 czerwca br.) Czuchnowski i Kolińska-Dąbrowska opisali m.in. rzekome rozmowy Igora Janke z urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości na temat rynku windykacyjnego. – Pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdzili nam, że Janke gościł tam „wczesną wiosną lub późną zimą” i próbował rozmawiać na temat ustawy o przedawnieniu długów z jednym z ważnych urzędników resortu. Przekonywał, że będzie ona szkodliwa dla rynku windykacyjnego – czyli m.in. dla GetBacku – napisano w artykule.
Po tych publikacjach agencja zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec „Gazety Wyborczej”.
Media w ostatnich tygodniach interesują się sytuacją GetBack, ponieważ w drugiej połowie kwietnia br. firma poinformowała, że przestała spłacać odsetki od obligacji i wykupywać te zapadające (wartość zaległych zobowiązań wynosiła wtedy ponad 90 mln zł). Na początku maja spółka złożyła wniosek o przyspieszone postępowanie restrukturyzacyjne, na które zgodził się wrocławski sąd. Firma nie opublikowała natomiast swojego sprawozdania za ub.r., co pierwotnie miała zrobić pod koniec kwietnia.
W całym ub.r. GetBack zanotował około miliarda straty netto, której 60 proc. przypada na odpisy aktualizujące wartość posiadanych przez spółkę portfeli wierzytelności. GetBack w połowie lipca ub.r. zadebiutował na warszawskiej giełdzie, sprzedając swoje akcje za 740 mln zł. W ciągu ostatniego roku firma przyspieszyła emisję obligacji, z czego pozyskiwała środki głównie na zakupy pakietów wierzytelności. We wniosku o przyspieszone postępowanie restrukturyzacyjne podała, że jej obligacje (głównie w ramach emisji prywatnych) kupiło nieco ponad 9 tys. inwestorów, głównie indywidualnych, a łączne zobowiązania z tego tytułu wynoszą 2,6 mld zł.