– Dobra zmiana nie uwzięła się na mniej bardziej niż jakikolwiek poprzedni rząd – stwierdził Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu. Zapewnił, że ostatnie zmiany w pionie informacyjno-publicystycznym nie są ukłonem wobec obecnej władzy. – Od początku działalności byliśmy niezależni i tacy pozostaniemy – podkreślił.
W nowym zestawieniu 100 najbogatszych Polaków według „Wprost” Zygmunt Solorz zajął drugie miejsce, z majątkiem wycenionym na 9,1 mld zł. Jego lwią część stanowi pakiet 57,34 proc. akcji notowanego na warszawskiej giełdzie Cyfrowego Polsatu. Według kursu z poniedziałku przed południem wartość tego pakietu wynosiła 8,32 mld zł.
Grupa Cyfrowy Polsat pod koniec ub.r. kupiła od Grupy ZPR Media 100 proc. udziałów spółek nadających kanały Eska TV, Eska TV Extra, Eska Rock TV, Polo TV i Vox Music TV oraz 34 proc. udziałów nadawcy Fokus TV i Nowa TV (z opcją dokupienia kolejnych 15 proc., zrealizowaną na początku br.). Pod koniec maja ogłosiła przejęcie za 38 mln euro 50 proc. akcji (i jednej) Eleven Sports Network.
Ponadto Cyfrowy Polsat kupił dwie trzecie akcji Netii. W grudniu ub.r. za 33 proc. walorów spółki zapłacił Mennicy Polskiej oraz FIP 11 FIZAN 638,8 mln zł. Kolejne 33 proc. akcji skupił – razem z należącą do Solorza spółką Karswell Limited – za 638,75 mln zł od mniejszych inwestorów w ramach wezwania do sprzedaży. Transakcję sfinalizowano miesiąc temu, po uzyskaniu zgody od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Zygmunt Solorz na łamach „Wprost” został zapytany, czy po takich akwizycjach nie obawia się zapowiadanych przez obóz rządząc regulacji w zakresie dekoncentracji kapitałowej w sektorze mediów. Biznesmen zwrócił uwagę, że w internecie działa wiele globalnych platform z treściami wideo, takich jak YouTube, Netflix, Showmax czy HBO, i nie da się ograniczyć ich pozycji w określonym kraju.
– Moim zdaniem jedynym efektem owych pomysłów dekoncentracyjnych będzie zlikwidowanie polskich firm na rynku i oddanie całości rynku medialnego w Polsce w ręce właśnie wyżej wymienionych. Czyli będzie jak zawsze – wykończymy polskich przedsiębiorców, czym zrobimy wielką przysługę zagranicznej konkurencji – ocenił Solorz.
„Dobra zmiana nie uwzięła się na mnie”
Na początku maja br., jeszcze przed wydaniem przez UOKiK zgody na przejęcie Netii, dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie podtrzymał decyzję sprzed roku nakazującą Cyfrowemu Polsatowi zapłatę dodatkowych 40,6 mln zł plus odsetki podatku dochodowego za 2011 rok. Firm zapowiedziała zaskarżenie tej decyzji do sądu, wyliczyła też, ile należące do niej spółki zapłaciły w minionych latach podatków i innych danin publicznych.
Z kolei w marcu br. naczelnik Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego nakazał Cyfrowemu Polsatowi zapłatę 24,2 mln zł plus odsetki zaległego podatku za 2012 roku oraz przekazał, że analizuje dodatkowe zobowiązania spółki za 2013 i 2014 wynoszące ok. 35 mln zł. W związku z tym firma zwiększyła zobowiązania z tytułu odroczonego podatku dochodowego o ok. 144 mln zł.
Zygmunt Solorz zapewnia jednak, że nie ma wrażenia, że władze uwzięły się na niego. Przypomniał, że podobne opinie pojawiają się, od kiedy w pierwszej połowie lat 90. uruchomił Polsat. Jego zdaniem podobnie traktowani przez organa państwowe jest wielu rodzimych przedsiębiorców.
– Dobra zmiana nie uwzięła się na mniej bardziej niż jakikolwiek poprzedni rząd i mam głęboką nadzieję, że obecna władza będzie jak najbardziej realnie wdrażała w życie hasła patriotyzmu gospodarczego i wspierania polskich przedsiębiorców. Jeżeli mamy już naśladować w czymś Zachód, to właśnie w tym, jak tam traktowani są rodzimi przedsiębiorcy – skomentował Solorz we „Wprost”.
Dorota Gawryluk ma podnieść oglądalność i zapewnić obiektywizm
Na początku kwietnia br. szefową pionu informacyjno-publicystycznego Telewizji Polsat została Dorota Gawryluk. Pociągnęło to za sobą szereg zmian programowych i personalnych. „Gość Wydarzeń” w Polsat News został zastąpiony przez dłuższy program „Wydarzenia i opinie”, a Jarosław Gugała przestał prowadzić główne wydanie „Wydarzeń”.
Z dotychczasowymi funkcjami w kierownictwie Polsat News i Polsat News 2 pożegnali się Beata Grabarczyk, Marcin Cholewiński, Roman Kukielak, Radosław Kietliński i Jerzy Sikora. Ponadto szefem programu „Państwo w państwie” w Polsat News został Michał Troiński, zastępując Małgorzatę Mikulską-Rembek.
Niektórzy w tych roszadach dopatrywali się tła politycznego. Dominika Wielowieyska w połowie maja w „Gazecie Wyborczej” zasugerowała, że to wyraz ustępstwa wobec obecnej władzy, związany z sytuacją innych firm Zygmunta Solorza.
Biznesmen w rozmowie z „Wprost” zaprzeczył takim teoriom. Podkreślił, że Dorota Gawryluk została szefową informacji i publicystyki w Polsacie, ponieważ jest związana z firmą od ponad 20 lat (z kilkuletnią przerwą na pracę w TVP), a nie ze względu na swoje poglądy. Przed Gawryluk postawiono jasny cel: wzrost oglądalności programów i stacji informacyjno-publicystycznych.
– Dorota zna Polsat na tyle dobrze, że wie, co się u nas liczy – a zawsze najważniejsze były niezależność, obiektywizm i rzetelność dziennikarska. Poglądy zostawia się u nas przed drzwiami wejściowymi do stacji, dziennikarze mają podawać fakty, a nie ich interpretacje. Jestem przekonany, że Dorota poprawi wyniki stacji i będzie gwarancją, że Polsat nadal będzie postrzegany jako najbardziej obiektywna stacja telewizyjna w Polsce – stwierdził założyciel Polsatu.
– Od początku działalności byliśmy niezależni i tacy pozostaniemy. I nie oczekuję tak jak każdy inny polski przedsiębiorca, że politycy będą przed nami rozwijać czerwone dywany – dodał Solorz. – Liczymy raczej na szacunek i zrozumienie, że powinno wspierać się swoje firmy, gdyż to one współtworzą dobrobyt Polski i zapewniają miliony miejsc pracy – zaznaczył.
Ponad tydzień temu pokaźny pakiet akcji Cyfrowego Polsatu sprzedał Heronim Ruta, przez wiele lat bliski współpracownik Zygmunta Solorza. Za 28,18 mln walorów zainkasuje 634 mln zł. Jednocześnie sprzedał Solorzowi większość udziałów firmy Ster nadającej Superstację. Według nieoficjalnych ustaleń Heronim Ruta wycofał się z biznesu, ponieważ przechodzi na emeryturę.
Zygmunt Solorz nie ma obecnie podobnych planów. – Może kiedyś uznam, że już wystarczy, ale zapewniam, że to na pewno jeszcze nie dzisiaj. Póki mam motywację, póty będę tworzył nowe rzeczy. A poza tym jestem jeszcze całkiem młody i nie łapię się na wiek emerytalny – powiedział tygodnikowi „Wprost”.
Cyfrowy Polsat ma 10,3 mld zł do spłaty
W najbliższych latach najważniejszym wyzwaniem biznesowym przed grupą Cyfrowy Polsat wydaje się spłata pozostałej części zadłużenia zaciągniętego w 2011 roku na przejęcie Polkomtelu. W marcu br. firma zmieniła swoją umowę kredytową, wydłużając okres spały do końca września 2022 roku oraz podwyższając poziom dopuszczalnego zlewarowania spółki z 1,75 do 3. W latach 2019-2022 ma zwrócić 10,7 mld zł.
Na koniec marca br. zadłużenie brutto Cyfrowego Polsatu wynosiło 11,06 mld zł, na co składało się 10,03 mld zł kredytów i 1 mld zł obligacji. Jednocześnie firma miała 797 mln zł wolnych środków.
W pierwszym kwartale br. grupa Cyfrowy Polsat zanotowała 2,34 mld zł wpływów sprzedażowych oraz 292,2 mln zł zysku netto. Liczba abonentów firmy zmalał o 1,8 proc. do 5,74 mln, za to liczba sprzedanych im usług zwiększyła się o 3,4 proc. do 13,8 mln.