Agencja doradztwa komunikacyjnego Bridge, której udziałowcem jest Igor Janke, podjęła kroki prawne wobec Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej – dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, którzy opisali rzekome działania lobbingowe Janke na rzecz GetBack. – W razie ponownej odmowy zamieszczenia sprostowań Bridge będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej – tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Wysocki, prezes agencji.
W maju br. w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej, w którym opisano szczegółowo relacje biznesowe GetBacku z projektami współtworzonymi przez agencję doradztwa komunikacyjnego Bridge, która obsługiwała firmę. Według „GW” Igor Janke, jeden z trzech partnerów w Bridge, mógł ułatwiać GetBackowi relacje m.in. z menedżerami dużych firm państwowych.
Igor Janke przekazał „Wyborczej”, że Bridge z własnej inicjatywy zakończyła już obsługę GetBacku. Agencja nie podaje, czym konkretnie zajmowała się dla tej firmy. Janke zaznaczył, że jej obsługa została pozyskana w podobny sposób jak w przypadku innych klientów.
Później (4 czerwca br.) Czuchnowski i Kolińska-Dąbrowska opisali m.in. rzekome rozmowy Igora Janke z urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości na temat rynku windykacyjnego. – Pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdzili nam, że Janke gościł tam „wczesną wiosną lub późną zimą” i próbował rozmawiać na temat ustawy o przedawnieniu długów z jednym z ważnych urzędników resortu. Przekonywał, że będzie ona szkodliwa dla rynku windykacyjnego – czyli m.in. dla GetBacku – napisano w artykule.
Janke przez wiele lat pracował jako dziennikarz, a od pięciu lat jest partnerem w agencji doradztwa komunikacyjnego Bridge. GetBack był w ostatnim okresie klientem tej agencji. Media relacjonujące walne zgromadzenie akcjonariuszy firmy windykacyjnej pod koniec marca br. odnotowały, że partner w Bridge był na nim obecny. On sam zaprzecza jakoby lobbował na rzecz GetBack.
Bridge podejmuje działania prawne wobec „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, w związku z publikacją przez „Gazetę Wyborczą” i portal Wyborcza.pl artykułu pt. „GetBack wisiał u klamki PiS-u” opublikowanego 4 czerwca, agencja Bridge podjęła kroki prawne wobec autorów tekstu. W ocenie agencji w tekście tym podano „informacje nieprawdziwe, nieścisłe oraz naruszające dobra osobiste spółki i jej udziałowców”.
– Obecnie wystąpiliśmy do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, wydawcy Agora S.A oraz dziennikarzy: Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej i Wojciecha Czuchnowskiego z ostatecznym wezwaniem przedsądowym, domagając się przeprosin za zawarte w/w artykule treści, które naruszają dobra osobiste spółki oraz jej udziałowca Igora Janke – wyjaśnia w przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl oświadczeniu Piotr Wysocki, prezes Bridge.
Spółka wystosowała do redaktorów naczelnych „Gazety Wyborczej” i portalu Wyborcza.pl żądanie sprostowania już po raz drugi. – Poprzednio „Gazeta Wyborcza” odmówiła publikacji sprostowania nieprawd używając wybiegów formalnych typu: zaadresowanie naszego pisma nie do właściwego zastępcy redaktora naczelnego czy brak pod naszym pismem podpisu drugiego członka zarządu. W razie ponownej odmowy zamieszczenia sprostowań Bridge będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej – podkreśla Wysocki.
Warto dodać, że „Gazeta Wyborcza” ujawniła także treść listu, jaki były prezes GetBack miał wysłać do premiera Mateusza Morawieckiego. W odpowiedzi szef kancelarii premiera stwierdził, że takie pismo nie trafiło do Morawieckiego, i opublikował trzy otrzymane listy od Kąkolewskiego.
Media w ostatnich tygodniach interesują się sytuacją GetBack, ponieważ w drugiej połowie kwietnia br. firma poinformowała, że przestała spłacać odsetki od obligacji i wykupywać te zapadające (wartość zaległych zobowiązań wynosiła wtedy ponad 90 mln zł). Na początku maja spółka złożyła wniosek o przyspieszone postępowanie restrukturyzacyjne, na które zgodził się wrocławski sąd. Firma nie opublikowała natomiast swojego sprawozdania za ub.r., co pierwotnie miała zrobić pod koniec kwietnia. W całym ub.r.
GetBack zanotował około miliarda straty netto, której 60 proc. przypada na odpisy aktualizujące wartość posiadanych przez spółkę portfeli wierzytelności. GetBack w połowie lipca ub.r. zadebiutował na warszawskiej giełdzie, sprzedając swoje akcje za 740 mln zł. W ciągu ostatniego roku firma przyspieszyła emisję obligacji, z czego pozyskiwała środki głównie na zakupy pakietów wierzytelności. We wniosku o przyspieszone postępowanie restrukturyzacyjne podała, że jej obligacje (głównie w ramach emisji prywatnych) kupiło nieco ponad 9 tys. inwestorów, głównie indywidualnych, a łączne zobowiązania z tego tytułu wynoszą 2,6 mld zł.