Joanna Lichocka: żartowałam o jednowładztwie Kaczyńskiego, Onet i „Fakt” zmanipulowały moje słowa

Joanna Lichocka

Posłanka PiS i członkini Rady Mediów Narodowych Joanna Lichocka zapewnia, że żartowała, mówiąc w niedzielę podczas spotkania z wyborcami o wprowadzeniu jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego. Onet i „Fakt” przytoczyły tę wypowiedź na poważnie.

W niedzielę Joanna Lichocka spotkała się z mieszkańcami Lipna. W relacjach Onetu i „Faktu” z tego wydarzenia podkreślono jej wypowiedź o jednowładztwie dla Jarosława Kaczyńskiego. Na początku tekstów przytoczono następujące słowa Lichockiej: „Najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła najlepiej jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego”.

Oba teksty oparto na relacji PAP ze spotkania. Artykuły na podstawie tej depeszy zamieszczono też w innych serwisach, nie wszędzie podkreślano wypowiedź o wsadzaniu do więzień i jednowładztwie Kaczyńskiego. Przykładowo w tekście na wPolityce.pl w ogóle o tym nie wspomniano, a w tytule napisano: „Lichocka w Lipnie: Bez zmiany władz samorządowych nie będzie dobrej zmiany. ‘Jesteśmy przed godziną próby. Nie możemy tego odpuścić’”.

W poniedziałek rano Joanna Lichocka zapewniła, że żartowała, mówiąc o więzieniach i jednowładztwie. – Uwaga fakenews Onetu! Z żartu robią poważną wypowiedź. Z tą manipulacją niemieckiego portalu chyba jednak pójdę do sądu – napisała na Twitterze. – Niemieckie wydawnictwo z żartu (odpowiadałam m. in na pytanie o program cela plus) robi poważną wypowiedź. To jednak jest skandal – dodała.

– A za Onetem w ramach tego samego wydawnictwa manipuluje Fakt24.pl. Zadanie wtłaczania kłamstwa wypełnianie jest nie tylko przez jedną redakcję Axel Springer Przyczynek do mechanizmu okłamywania Polaków i manipulacji przez to wydawnictwo. Czekamy na „Newsweek Polska” – stwierdziła w kolejnym wpisie.

A za onetem w ramach tego samego wydawnictwa manipuluje @FAKT24PL . Zadanie wtłaczania kłamstwa wypełnianie jest nie tylko przez jedną redakcję Axelspringer Przyczynek do mechanizmu okłamywania Polaków i manipulacji przez to wydawnictwo. Czekamy na @NewsweekPolska https://t.co/ppqB1cbgVF

— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) 21 maja 2018

Posłanka wytykała też cytowanie tych tekstów niektórym dziennikarzom, m.in. Markowi Twarogowi z „Dziennika Zachodniego”. – A tu powtarza manipulacje pracownik „Dziennika Zachodniego”. Jak sądzicie – do kogo należy gazeta, w której pan pracuje? – zapytała.

Zaznaczyła, że w depeszy PAP rzetelnie zrelacjonowano jej wypowiedzi.

– Przecież to typowa dla Joanny Lichockiej ironia! Kto ją zna ten wie. Trzeba dużo złej woli żeby czytać tę tak przerysowaną wypowiedź dosłownie – skomentował tę sytuację Jacek Karnowski, redaktor naczelny „Sieci”. – Joanna Lichocka twierdzi, że jej wypowiedź to żart. Może i żart, ale prawdziwy. Tak, PiS-ie, dokładnie tak myślisz, dokładnie o tym marzysz i dokładnie o to ci chodzi. Najgorsze jest to, że po stronie demokratycznej są ludzie, którzy w to nie wierzą i śmieją się wraz z Lichocką – napisał Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co.

To wyjaśniam – pytano mnie https://t.co/6SQ9QIvWkS o tzw program cela plus. Zażartowałam na to, i natychmiast dodałam, że mamy państwo demokratyczne i żadnych takich rozwiązań rozważać nie można. W depeszy PAP masz to rzetelnie napisane.

— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) 21 maja 2018

– Jeśli ktoś nie rozumie żartu poseł Lichockiej, śpieszę tłumaczyć: chodzi o to, że gdyby nie demokracja, marzenia poseł Lichockiej o wsadzeniu wszystkich i jednowładztwie Jarosława Kaczyńskiego mogłyby się spełnić. Ale że mamy demokrację, to się nie spełnią. Czujecie to? – skomentował Stefan Sękowski, publicysta związany m.in. z „Do Rzeczy”. – Analiza jest niepełna. W ostatnim zdaniu zamiast „że” powinno być „dopóki”: „DOPÓKI mamy demokrację…” – odpowiedział mu Bartosz Węglarczyk, dyrektor programowy Onetu. – Joasia Lichocka chce podać do sądu Onet za to, że poważnie potraktował jej żart o wsadzaniu opozycji do więzienia. Coraz częściej mam wrażenie, że są posłowie, których w ogóle trzeba traktować jak żart – dodał Węglarczyk.

Joasia Lichocka chce podać do sądu Onet za to, że poważnie potraktował jej żart o wsadzaniu opozycji do więzienia.

Coraz częściej mam wrażenie, że są posłowie, których w ogóle trzeba traktować jak żart.

— Bartosz Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺 (@bweglarczyk) 21 maja 2018

W tekście w serwisie „Faktu” dodano komentarz Joanny Lichockiej, że jej słowa o wsadzaniu do więzień i jednowładztwie Jarosława Kaczyńskiego były żartem.