Szefowa „Pytania na śniadanie” w TVP2 Kinga Dobrzyńska na Facebooku dosadnie skrytykowała poprzednią formułę i gospodarzy programu. – Zbyt emocjonalnie zareagowała na krytykę pojawiającą się w mediach społecznościowych, za co przepraszamy – przyznaje TVP. Natomiast zdaniem Izabeli Krzan wpisy Dobrzyńskiej są przejawem jej frustracji z niezadowalającej oglądalności „Pytania na śniadanie”.
Kilka dni temu Kinga Dobrzyńska na facebookowym fanpage’u „Pytania na śniadanie” odpowiadała na krytyczne komentarze dotyczące Roberta Stockingera, jednego z nowych prowadzących program.
Jednej z internautek poradziła: „proszę przełączyć na Republikę”. Do innej osoby napisała: „Widocznie poziom dzisiejszego „Pytania na Śniadanie” jest za trudny. Nie ma durnych tancerek i nadętych chłopczyków przekonanych, że istnieje cud narodzin, i trzeba udawać kogoś kim się nie jest”.
To oczywiste aluzje do byłych prowadzących program: tancerki Idy Nowakowskiej i Tomasza Kammela, który podczas jednego z wielkanocnych koncertów TVP mówił o „cudzie życia”, nawiązując do będącej wtedy w zaawansowanej ciąży Joannie Kurskiej.
TVP przeprasza, jest otwarta na krytykę
Dział komunikacji korporacyjnej Telewizji Polskiej, w odpowiedzi na pytania Pudelka, przyznał, że nadawca dostaje od widzów wiele opinii – zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
– Na każdą jesteśmy otwarci. Krytyka nie powinna jednak przeradzać się w hejt – podkreślono.
– Kinga Dobrzyńska zbyt emocjonalnie zareagowała na krytykę pojawiającą się w mediach społecznościowych, za co przepraszamy – zaznaczono.
Izabella Krzan o frustracji szefowej „Pytania na śniadanie”
W piątkowym wydaniu porannego programu Kanału Zero do sprawy odniosła się także Izabella Krzan, która w grupie prowadzących „Pytanie na śniadanie” była od lutego 2021 do początku br. Zwróciła uwagę, że program z nowymi gospodarzami, wbrew zapowiedziom Kingi Dobrzyńskiej, notuje spory spadek oglądalności.
– Sześć miesięcy ta frustracja, złość rośnie. Jako że pani Kinga mówi o sobie, że jest taką dziennikarką, reżyserką bardzo profesjonalną i doświadczoną, wie, że słowo jest ważne. Więc bierze fejsbunia i zasuwa tam komentarze, jednocześnie obrażając widzów albo poprzednich prowadzących, którzy już mają inne życie często – opisała.
Przekazała też swoją radę dla obecnej szefowej „Pytania na śniadanie”. – Droga pani Kingo, jako młodsza koleżanka – ale mimo wszystko w kwestii internetu bardziej doświadczona – radzę z całego serca: jeśli frustracja się już wylewa – niezależnie czy jest to dzień czy noc i jaki stan emocjonalny pani ma w tym momencie – radzę odstawić laptopa, a wszelkie wątpliwości, problemy i frustracje rozwiązywać z koleżankami z pracy, na przykład prowadzącymi „Pytania na śniadanie” – stwierdziła Krzan.
– A tym wszystkim innym ludziom dać święty spokój i jednak być doświadczonym albo udawać doświadczoną szefową – dodała.
Od kilku miesięcy najchętniej oglądanym programem śniadaniowym jest „Dzień dobry TVN”. Jak już informowaliśmy, w maju br. „Pytanie na śniadanie” miało średnio 305,6 tys. widzów i 6,99 proc. udziału w widowni pasma, podczas gdy rok wcześniej zanotowało 416,6 tys. oglądających i 8,9 proc. udziału w widowni (dane Nielsen Audience Measurement).