„The Washington Post” opublikował artykuł śledczy stawiający w niekorzystnym świetle Roberta Winnetta, który po listopadowych wyborach prezydenckich miałby przejąć funkcję redaktora naczelnego od Matta Murraya. Artykuł dotyczy dawnych wydarzeń, m.in. próby kradzieży wspomnień byłego premiera Tony’ego Blaira zanim ukazały się w druku.
W 2010 roku w ich posiadanie nielegalnie wszedł aktor John Ford. Będąc zagrożonym aresztowaniem, skontaktował się z Winnettem, wówczas pracownikiem brytyjskiego „The Sunday Times”, a ten pomógł zatuszować sprawę. „The Washington Post” pisze o jego nieopublikowanej książce, w której odkrywa nieznane fakty.
Wątpliwości co do dziennikarskich osiągnięć Winnetta
W jednym z fragmentów Ford opisuje współpracę z Winnettem nad szeregiem artykułów dotyczących spraw konsumenckich i biznesowych. Według jego relacji współpraca ta stanowiła część szerszego porozumienia z „The Sunday Times”, w ramach którego Ford dostarczał poufne informacje na temat bogatych i wpływowych Brytyjczyków, stosując nieuczciwe środki, w tym zmieniając ich hasła bankowe i przyjmując fałszywą tożsamość podczas rozmów telefonicznych z agencjami rządowymi. Redaktor „The Sunday Times” przyznał później, że niektóre z tych praktyk były stosowane, ale stwierdził, że miały służyć interesowi publicznemu.
W książce, która miałaby niedługo się ukazać, Ford wymienia też nazwisko obecnego dyrektora generalnego „WP” Richarda Lewisa (pracował z Winnettem w dwóch brytyjskich gazetach).
Twierdzenia te rodzą wątpliwości co do dziennikarskich osiągnięć Winnetta na kilka miesięcy przed objęciem przez niego najwyższego stanowiska w „The Washington Post”.
Winnett, który później został szanowanym reporterem biznesowym i redaktorem z bogatą historią reportaży, nie wypowiadał się publicznie na temat współpracy z Fordem.
Robert Winnett ma kierować newsroomem „WP”
W „The Washington Post” i innych głównych amerykańskich organizacjach informacyjnych stosowanie oszukańczych taktyk w poszukiwaniu wiadomości narusza podstawowe zasady etyczne. W Wielkiej Brytanii wykorzystywanie fałszywych informacji w celu nakłonienia innych do ujawnienia poufnych informacji było znaną cechą pewnego gatunku dziennikarstwa tabloidowego.
W sobotę „The New York Times” doniósł, że Lewis, jako redaktor „The Sunday Times”, w 2004 roku wyznaczył reportera do napisania artykułu o prominentnym biznesmenie na podstawie zhakowanych zapisów rozmów telefonicznych.
Na początku czerwca ze stanowiska naczelnej „The Washington Post” zrezygnowała Sally Buzbee. Zastąpił ją Matt Murray, były naczelny „Wall Street Journal”. Jednak tylko do wyborów prezydenckich, a potem kierowanie newsroomem – decyzją Lewisa – miałby przejąć Robert Winnett, obecny wicenaczelny „The Telegraph”.